Garść statystyk po GP Malezji 2016

Karol z CyrkF1

5 października 2016

komentarze

  1. Mercedes to potęga, gdy czyta się te statystyki… Nudne to, ale godne podziwu… Cieszy mnie natomiast to, że Hamilton zbliża się do rekordów…

      1. coś czuwa nad tym żeby tego nie było… jak w zeszłym roku gdy nie wyrównał statystki Senny w wyścigu w Singapurze.

        Mnie to cieszy , nie dość że ma najlepszy bolid to najlepszy kierowca w stawce (bo nie jest dla mnie nim Lewis) nadal ledwo wchodzi do Q3, więc słowo rywalizacja spokojnie można wziąć w cudzysłów …

        1. ps: oczywiście chodzi mi o wywalczenie PP w Sing… to byłaby ta statystyka dotycząca PP z rzędu którą by wyrównał

          1. Najtrudniejsze do poprawienia się statystyki dotyczące jakiś serii. Mnóstwo rzeczy może si ę wydarzyć po drodze niezależnych od kierowcy czy zespołu.

          2. dlatego nie kibicuję jemu , ani jemu statystykom bo w efekcie statystyka to tylko liczba , a w rzeczywistości jednego kierowcy taka statystyka to walka z 3-5 kierowcami o jej osiągniecie , a w statystyce innego kierowcy walka tylko z jednym kierowcą od 3 lat ….. co nie jest miarodajne , a efekt to cyferka która jest miarodajna liczbowo – niestety dlatego statystyki lewisa w połowie są puste dla mnie, mimo że świetny z niego kierowca to dla niego jest to krzywda (co sam mówi) że moze walczyć praktycznie z jednym kierowcą (w 95% przypadków) , a ludzie to zapamiętują , i doceniają na pewno (ci zdrowo patrzący) wygrane vettela z 2012 niż Lewsa z 2014-2016 łącznie…
            Szczęścia Lewis to miał nadmiar w 2008r 😉 bo jak inaczej nazwać ostani wyścig, ostatnie okrążenie i ostatni zakręt …

          3. W przypadku Hamiltona i statystyk warto zwrócić uwagę nie na liczby a na procenty. Żaden czołowy kierowca tak często nie stał na podium czy nie startował do wyścigu z pierwszego rzędu. A dominujący bolid to on miał w 2014-2016 i okazjonalnie w McLarenie: 2007 rok głównie. A mimo tego zawsze przez te lata jest w czołówce.

          4. Żeby stawać na podium lub zajmować miejsce w pierwszym rzędzie to spokojnie wystarczy taki samochód jaki miał w 2008, 2010 czy 2012. Oczywiście dodaje od siebie, ale zwykle ma samochód co najmniej bliski czołówki.

          5. Jeżeli masz bolid uważany za nr 2 lub 3, to można sprawdzić jak sobie poradził partner. W 2009 para HAM-KOV potrafiła zająć całą pierwszą linię…

          6. Da się. Jak w grę wchodziło tankowanie i można było mieć mniej paliwa.
            Zobacz sobie na ostatnie lata, jak trudno komuś innemu wejść do pierwszej linii.

          7. No ale tak jak wyżej napisałem zobacz np na te Węgry 2008 jak mówisz o tankowaniach , gdyby Massa nie odpadł nie byłby na podium Lewisa nawet a Kov byłby 2 a tak to wygrał.

          8. W ostatnich latach innym było ciężko (dlatego Lewis tak nabił licznik), ale spójrz sobie na wspólne lata z Buttonem, kiedy nie mieli dominującego samochodu, ale z Top3.

          9. ubiegłeś mnie w tym co chciałem napisać

            Lewis NIGDY nie był w sytuacji żeby jego zespół był poza top 3 na koniec sezonu , a nie raz było to miejsce 2 (od 3 lat 1) , (porównaj z tym w czym byli Vettel, Rosberg, Alonso , Raikonen przez całą karierę…).

            Dodatkowo Button który jest uważany za dużo gorszego kierowcę niż Lewis miał takie wyniki na koniec lat „jeżdżenia” z Lewisem :

            2010: (4) Hamilton 240 pkt , (5) Button 214 pkt – 26pkt więcej Hamilton
            2011: (2) Button 270 pkt , (5) Hamilton 227 pkt – 43pkt więcej Button
            2012: (4) Hamilton 190 pkt , (5) Button 188 pkt – 2 pkt wiecej Hamilton

            do Twoich statystyk:)
            – Lewis będąc w teamie 3 lata z Buttonem , zdobył 657 pkt , a jego rywal Button – 672 pkt . Czyli o 15 pkt więcej zdobył Button 😉
            Jakby to Hammond powiedział „FACT!” 😉
            Zapewne jakby w pytaniu quiz-owym było pytanie takie – „kto zdobył więcej pkt przez 3 lata wspólnych wyścigów” to 95% osób odpowiedziałaby śmiało że Hamilton;)

            Dodatkowe lata:
            2009: (5) Hamilton 49 pkt , (12) Kovalainen 22 pkt – inne czasy inne punkty , ale wiadomo że Kov był dużo gorszym kierowcą więc nie można powiedzieć że Ham wyciskał coś niesamowitego z bolidu pokonując go ..

            2013: (4) Hamilton 189 , (6) Rosberg 171 pkt , – 18 pkt więcej Hamilton

            Jak widać poza Kovalainenem w 2009 roku gdy na marginesie Button w „Hondzie”/Brawn (z silnikiem Mercedesa) wygrał MŚ , za każdym razem ma rywala/partnera w zespole który pokazuje równe tempo i nie odstaje drastycznie – czyli nie wyciska niemożliwego ze swojego bolidu Lewis tylko robi dobrą robotę …
            To statystyki z lat 2014>2015>2016 nabijają mu te dane , po prostu nigdy nie miał sezonu jak Vettel w tororosso czy Alonso żeby mieć gorsze wyniki , tyle.

            – Nigdy nie miał problemów ani z silnikiem ani z aero , raz tylko merce miały problemy ze zużyciem opon i wtedy były te nielegalne testy po których jeden-dwa wyścigi później już merc o dziwo poradził sobie ze zużyciem … 😉
            – idealnie przeszedł do merca który rok wczesniej dał fatalny bolid Szumiemu i Nico (też Nico ma nie jeden rok w słabym zespole za sobą)

            Na podsumowanie i pytanie i gdybanie z refleksją:
            uważasz patrząc na te dane , że gdyby zamiast Lewisa całą karierę jeździł inny kierowca ,np Alonso (wiadomo jaki to kierowca i jak jeździ), czy Vettel (widać po latach 2010-2013 że umie radzić sobie z najlepszym bolidem i nie wymięka) ,albo i nasz Kubica , to te statystki w efekcie tej kariery by były dużo różniące się od tych które miał czy ma Ham?

            Jasne że gdybać można , to pytanie ma budzić refleksje a nie być przytykiem do kogoś , raczej zejściem na ziemie:)
            Ja po prostu czuję zbytnią gloryfikację tej persony:P bo jest jednak dzieckiem szczęścia patrząc na te jego wybory i to z czym się styka , i mimo płonących silników potrafi i tak wygrywać finalnie MŚ , bo tego pecha nie ma aż tak dużo żeby nie nadrobić sprzętem jaki mu zapewnia pracodawca!! , dużym (nie ukrywam) talentem i sprytem.
            Dla mnie nie ma czegoś takiego jak fenomen Lewisa , on robi dobrą robotę bo ma czym;)

            Nie jestem ani jego przeciwnikiem ani fanem, w 2014 kibicowałem mu teraz uważam że wart wygranej na koniec sezonu jest Nico , choć patrząc na Karme jaką ma Ricciardo (Monaco + Malezja) to nic w tym sezonie nie jest pewne.
            Lewisowi bardziej zależy żeby mieć kolejny tytuł z rzędu i dogonić Vettela i przegonić a nie na jednorazowym triumfie.
            Nico o wiele bardziej by docenił ten tytuł , on za to mnie zawsze irytował (jeszcze za czasów Kubicy:P) ale kieruję się na stałe sympatią lub antypatią jak nie jeden „wyznawca” .
            No to koniec , sorry za zanudzenie:P

          10. Dla porządku pozostałe lata Lewisa:

            2007 : równo (2) Hamilton 109 pkt , (3) Alonso 109 pkt
            ciekawe że obydwaj mieli także równo po 4 wygrane w tym sezonie ale drugich miejsc Lewis miał 5 a Alonso 4 .

            2008 : (1) Hamilton 98 pkt , (7) Kovalainen 53 pkt
            Lewis jako jedyny z pierwszej 3jki miał tylko jedną awarie (DNF) , Massa (2) , (97pkt) miał 3 DNF licząc Awarią na Węgrzech gdzie miał to co Lewis ostatnio w Malezji i zamiast wygrać sklasyfikowany był na 17 miejscu – tyle że dramat Massy był większy bo było to na 67 z 70 okrążeń , 3 do końca , więc kolejne -10 pkt za wygrana odeszło – dlatego ten rok dla mnie powinien być dla Massy, ale jednak szczęścia miał więcej Lewis)

          11. Hamilton ma teraz bardzo dobry bolid od 2014 roku. I wielu innych kierowców, jak nie większość z obecnej stawki również notowałaby w nim dobre wyniki. Ale mając za partnera Nico Rosberga, nie byłoby im łatwo zdobyć tyle dobrych wyników.

            Zauważ, też z kim Hamilton jeździł w zespołach. Poza dwoma latami z Kovalainenem są to kierowcy z najwyższej półki. To oznacza że przez ten czas nie zdobywał tylu zwycięstw, PP ile teoretycznie by mógł gdyby miał w zespole słabszego partnera, lub kierowcę ustawionego przez zespół na pozycji numer dwa. Taki Vettel przez cztery lata jeździł w dominującym samochodzie mając za partnera Webbera, który nie był tak dobrym kierowcą. Schumacher w Ferrari gdy miał dominujący bolid miał Barrichello. Dzięki temu Vettel czy Schumacher w tak wyraźny sposób zdominowali te lata.

            P.S. warto porównać wyniki kwalifikacyjne z lat 2010 – 2013 miedzy Hamiltonem i Buttonem. Wtedy będzie widać kto był szybszy. Hamilton dawniej w swojej karierze wielokrotnie jeździł zbyt agresywnie i optymistycznie co kończyło się kraksami i stratą punktów.

          12. 2010: HAM 4 x 1 linia (1 PP); BUT 1 x 1 linia
            2011: HAM 9 x 1 linia (1 PP); BUT 3 x 1 linia
            2012:

          13. 2011: efekt tych PP taki że HAM : 6 x na top3 w tym roku , Button 12 x !
            Przy czym Lewis 3xDNF . Button 2XDNF

            świetna statystyka 🙂 9 PP i tylko 6 razy na podium przy 3 pierwszych liniach (nie PP) Buttona i 12 x podum!

            w 2012 z tych 7pp (12 X 1LINIA) też tylko 7 razy na podnium a But 6 …

          14. tak, ale ja mówiłem to w kontekście że Button nie jest uważany za jednego z najlepszych kierowców , więc to że z nim wygrywał w czasówkach jest dla mnie jasne , ale ty też mówiłeś o podiach itp oraz w kontekscie z jakiej pozycji startuje -> na jakiej kończy , pod tym względem Button zyskiwał w porównaniu do Hamiltona który to nie wykorzystywał tak wysokich miejsc swoich po Q… wtedy wyniki byłyby inne , a to chyba też jest wykładnikiem czegoś. też można szybko sprawdzić taką statystykę , z której pozycji startował -> na której kończył

          15. Hamilton często nie wygrywa, jak ma PP. Aż 29 razy tak zrobił (z wielu przyczyn) na 57 PP. Ale też często dojeżdża na podium lub punktu po startach z dalszych pozycji.

          16. no ale to przebijanie z dalszych gwarantuje mu przecież ten jego „dobry” bolid więc co tu się temu dziwić nie sądzisz ? przecież mijanie bolidó 20-10 to nie to co bolidów na pozycji 10-1 , ważniejsze te straty z PP są ! Wokół Lewisa po prostu panuje mega nabuzowana atmosfera co do wszystkiego – jak złote dziecko się z nim obchodzi i prasa i kibice , jak nico przebije sie na podium z ostatniej pozycji teraz w Malezji to nie odbija się to takim echem jak Hamilton w Spa gdzie wiadomo że Lewisowi „siły wyższe” tam pomogły bardziej niż Nico w Malezji.

Dodawanie komentarzy jest wyłączone.