James Allison dołącza do Mercedesa

Wyczekiwany od dawna, duży transfer wśród inżynierów pracujących w Formule 1 stał się faktem. James Allison od 1 marca 2017 roku będzie dyrektorem technicznym Mercedesa.

Allison to ścisła czołówka jeśli chodzi o inżynierów w Formule 1. Gdybym miał robić tego typu ranking, to na pewno znalazłby się na podium, prawdopodobnie na drugim miejscu tylko za Adrianem Newey’em. Allison od zeszłorocznych wakacji pozostawał bez pracy po tym jak rozstał się z Ferrari. Allison od 2009 roku był dyrektorem technicznym Renault, a później Lotusa. Od 2013 roku objął to samo stanowisko w Ferrari. Jego drogi z Ferrari rozeszły się z dwóch powodów. Po pierwsze śmierć zony i chęć spędzania więcej czasu w Wielkiej Brytanii oraz atmosfera w Ferrari połączona z wtrącaniem się do jego spraw m.in. przez Sergio Marchionne.

James Allison od 1 marca obejmie nowo utworzone stanowisko dyrektora technicznego Mercedesa. Będzie miał nad sobą tylko Toto Wolffa. Mercedes zmienia tym samym organizację zespołu po odejściu Paddy’ego Lowe do Williamsa (co wkrótce powinno zostać oficjalnie ogłoszone). Lowe pełnił funkcję dyrektora wykonawczego w Mercedesie, czyli nie tylko nadzorował prace nad bolidem, ale też np. podczas wyścigów decydował o strategii itd. Miał tez większe ambicje, których w Mercedesie nie udało mu się spełnić, dlatego zdecydował się odejść.

Allison będzie typowym dyrektorem technicznym zajmującym się tylko bolidem. Dołącza do zespołu tuż przed startem nowego sezonu, gdy bolid jest już gotowy. Dlatego jego wpływ na tegoroczny samochód będzie niewielki, dopiero w drugiej części sezonu. Jednak data rozpoczęcia pracy powoduje, że będzie nadzorował całość prac nad samochodem na 2018 rok, które powinny się w tym okresie rozpoczynać.

Mercedes tym samym bardzo wzmocnił swój pion techniczny po kilku odejściach jakie miały miejsce w ostatnich latach. Allison uchodzi za eksperta od aerodynamiki, więc jego wiedza szczególnie przyda się w obecnej Formule 1, gdzie ponownie rozwiązania aerodynamiczne będą odgrywać większą rolę.