Nieoczekiwana zmiana sytuacji. Turcja chce zwrócić do kalendarza Formuły 1 w 2016 roku. Bernie Ecclestone wyraził zgodę. Czekają tylko na wynik przedterminowych wyborów w Turcji.
W ubiegłym miesiącu informowałem, że tor Istanbul Park zmienia się w wielki salon samochodowy (Szczegóły), a teraz okazuje się że ta długoletnia umowy wynajmu toru nie przekreśliła szans na powrót Formuły 1 do tego kraju. Powrót ten jest realny i to już w 2016 roku.
Szef spółki Intercity, która zajmuje się prowadzeniem toru Istanbul Park – Vural Ak powiedział, że spotkał się z Berniem Ecclestone w Londynie. A szef Formuły 1 również chce powrotu F1 do Turcji. Ecclestone dał organizatorom czas do początku grudnia tego roku, wtedy musi zatwierdzić ostateczny kształt kalendarza na 2016 rok.
Pozostał ostatni warunek do spełnienia: przychylność rządu tureckiego. W Turcji odbędą się przedterminowe wybory w dniu 1 listopada 2015 roku. Organizatorzy czekają na wyniki. Wyścig F1 to międzynarodowe przedsięwzięcie i wymaga zgody rządu.
Vural Ak powiedział na konferencji prasowej w Stambule, że aby Turcja wróciła do kalendarza F1, to potrzeba tylko podpisów na umowie. Wypowiedział się również na temat opłaty licencyjnej:
„Płaciliśmy 13,5 mln $ rocznie przez okres siedmiu lat, i była to wtedy najniższa opłata”.
Oczekują od rządu przekazania takiej sumy. Jeśli opłata wzrośnie, to organizatorzy sami pokryją nadwyżkę. Tor Istanbul Park wciąż posiada najwyższą kategorię FIA, więc nie będzie kłopotów formalnych z ponownym goszczeniem Formuły 1. Promotorzy chcą ściągnąć jeszcze dwie inne międzynarodowe serie wyścigów.
Czyżby wynajęcie toru na salon / komis samochodowy tak bardzo poprawiło finanse spółki zarządzającej, że to spowodowało ponowne staranie się o wyścig Formuły 1? Nie widzę innego wyjścia. Pozostaje tylko pytanie, jak Bernie zmieści 22 wyścigi w przyszłorocznym, przeładowanym kalendarzu. Dlatego wydaje mi się, że powrót w 2017 jest bardziej realny.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: