Bernie Ecclestone zwołał dzisiaj na Hungaroringu spotkanie z szefami zespołów. Rozmawiano o poprawie widowiska w F1. Ten sezon jest ciekawszy od ubiegłorocznego. Cały czas coś się dzieje, a oni cały czas myślą co by tu jeszcze zmienić. Wszelkie próby udziwniania jakiegokolwiek sportu zawsze psują jego odbiór przez kibiców.
W F1 powstają kompletnie absurdalne pomysły i co gorsze szefowie zespołów je popierają. Tak przeszły podwójne punkty, krytykowane z każdej strony. Teraz Bernie i spółka wpadli na jeszcze „lepszy pomysł”, czyli balast dla czołowych kierowców. Wygrasz wyścig, to w kolejnym dostaniesz 20 kilogramów balastu, żeby nie było tak łatwo. Kolejni kierowcy też mają być w ten sposób „karani” za sukcesy, drugie miejsce 18 kg itd. Flavio Briatore jest zamieszane w te zmiany (Źródło). Powstanie specjalna grupa z nim na czele oraz z przedstawicielami Ferrari, Red Bulla, Mercedesa i Force Indii. Już się boję co wymyślą. A wystarczyłoby sprawiedliwie podzielić pieniądze od FOM, nie faworyzować najbogatszych zespołów. Wtedy taki Sauber, czy Marussia mieliby środki na zrobienie lepszych bolidów i więcej kierowców walczyłoby o coś, a nie okupowało końca stawki.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: