Adrian Newey rozpocznie pracę w zespole Aston Martin od 1 marca 2025 roku. Newey zostanie udziałowcem zespołu i obejmie stanowisko „Managing Technical Partner”. To wielki transfer, który ma zapewnić Astonowi Martinowi walkę o mistrzostwo świata od 2026 roku.
Adrian Newey dołączy do Astona Martina w 2025 roku
Aston Martin zorganizował dużą konferencję prasową w swojej fabryce, w trakcie której ogłosili kontrakt z Adrianem Newey’em. Konferencja była transmitowana przez kilka telewizji oraz w Internecie. Transfer Adriana Newey’a był spodziewany od kilku tygodni, wiarygodne media podawały informacje o tym z całkowitą pewnością od początku sierpnia. Adrian Newey po odejściu z Red Bulla miał kilka ofert, ale wybierał głównie między Astonem Martinem a Ferrari. Gdy okazało się, że Ferrari odpadło, to było oczywiste, że Newey dołączy do Astona Martina. Ogłosili to 10 września, bo dopiero wtedy mogli to zrobić. Newey rozwiązując umowę z Red Bullem miał mieć zapis w wynegocjowanym wypowiedzeniu, że swoje dalsze plany może ogłosić najwcześniej we wrześniu. Muszę przyznać, że Aston Martin pod względem medialnym rozegrał ogłoszenie transferu idealnie, zrobili z tego bardzo duże wydarzenie i wszystko było profesjonalne. Transfery niewielu kierowców są tak celebrowane.
Adrian Newey rozpocznie pracę 1 marca 2025 roku na stanowisku Managing Technical Partner. Zostanie również udziałowcem zespołu, a jego umowa ma być wieloletnia. Newey ma także stać na czele rozwoju bolidu na sezon 2026, gdy dojdzie do zmiany przepisów technicznych. Nie przypominam sobie, aby w F1 jakiś inżynier zajmował stanowisko Managing Technical Partner, to jest coś nowego. Z tego co rozumiem, to takie określenie stanowiska jest związane z tym, że został udziałowcem zespołu (nie ujawniono ile otrzyma udziałów). Lawrence Stroll podczas konferencji powiedział, że Newey będzie kierował całym działem technicznym i jako udziałowiec będzie mógł podejmować decyzje odnośnie jego funkcjonowania. Stroll zostawia mu w tej kwestii decyzyjność, bo wie, że Newey się na tym lepiej zna od niego. To sugeruje, że jego stanowisko będzie ważniejsze niż dyrektor techniczny. Na pewno jego rola nie będzie ograniczona do roli konsultanta, jak plotkowano od dawna. Będzie miał znacznie większy zakres obowiązków i władzy niż miał w Red Bullu, gdzie w ostatnich latach był konsultantem, który w dużym stopniu skupiał się na projektach niezwiązanych z F1. Oczywiście to na 100% doprowadzi do zmian personalnych w dziale technicznym Astona Martina, ktoś będzie musiał odejść, ale to stanie się dopiero w 2025 roku.
Wielka pensja i znakomite warunki dla Adriana Newey’a
Od kilku dni media prześcigały się w informacjach na temat kontraktu Adriana Newey’a. Padały informacje, że jest to umowa na trzy lub pięć lat. Newey ma dostać ogromną pensję w wysokości 26 – 30 mln $ rocznie plus bonusy, a część zarobków ma nie być wypłacona w gotówce, ale w udziałach w zespole. Biorąc pod uwagę to co ogłoszono, to moim zdaniem większość jego zarobków będzie „wypłacona” w udziałach. Zespół ma być warty obecnie 1,5 do 2 mld dolarów, więc Newey musi dostać kilka procent udziałów, aby mieć tak mocną pozycję jaką otrzymał. Być może w ten sposób chcą uniknąć opodatkowania, albo Newey chciał otrzymać udziały w zespole F1, bo do tej pory nigdy ich nie miał, a może to jest przygotowanie pod planowane zmiany w limicie budżetowym w kolejnych latach. Nie ważne co jest powodem, to łączne zarobki Newey’a będą ogromne, nieporównywalne z żadnym innym pracownikiem zespołów F1 poza kilkoma kierowcami (najlepiej zarabiający szefowie dostają poniżej 10 mln $ rocznie). Moim zdaniem żaden inny zespół F1 nie byłby w stanie mu tyle zapłacić, bo to zaburza cały panujący wewnętrzny układ. Oczywiście, że Ferrari czy Mercedesa byłoby na to stać, ale co wtedy z innymi pracownikami działu technicznego, którzy zarabialiby wielokrotnie mniej, wszyscy byliby niezadowoleni.
Aston Martin ma wszystko, aby móc walczyć o mistrzostwo świata od 2026 roku
Zatrudnienie Adriana Newey’a można uznać jako wisienkę na torcie całego projektu modernizacji zespołu Aston Martin, który stał się ekipą kompletną z bardzo dobrym zapleczem i topowymi partnerami. W teorii mają wszystko na najwyższym poziomie, aby walczyć o mistrzowskie tytuły od 2026 roku. Aston Martin doczekał się nowej fabryki, której główny budynek funkcjonuje od roku, a teraz będą otwierać jej drugą część z tunelem aerodynamicznym i symulatorem. Aston Martin aktualnie wynajmuje tunel aerodynamiczny Mercedesa, ale wkrótce przeniosą pracę nowego, najnowocześniejszego w F1 (ma się to stać przed końcem 2025 roku). Widać po McLarenie ile dobrego zrobiło przejście do własnego, nowego tunelu aerodynamicznego. Aston Martin wcześniej zapowiadał, że ich fabryka będzie kosztowała 200 mln funtów, ale realny koszt będzie większy. Fabryka jest najnowsza w całej F1, a większość jej wyposażenia również została przy okazji zakupiona. Pod względem zaplecza technicznego staną się liderem lub będą na poziomie dotychczasowych liderów. Dodatkowo Aston Martin dzięki spodziewanemu finiszowi na piątej pozycji w tym roku, będzie miał do dyspozycji wysoki limit czasu pracy w tunelu aerodynamicznym i CFD w pierwszej połowie 2025 roku, a prace aerodynamiczne nad nowymi bolidami na sezon 2026 można zacząć od 1 stycznia 2025. Aston Martin będzie miał większe możliwości pracy niż inne czołowe zespoły. W komunikacie prasowym i w trakcie transmisji była mowa o tym, że czerwcowa wizyta Newey’a w fabryce Astona Martina była decydująca i przekonała go do dołączenia.
Aston Martin od 2026 roku będzie korzystał z silników Hondy na fabrycznych zasadach. Paliwa przygotuje im Aramco, a olej Valvoline. W zeszłym tygodniu potwierdzili długoletnie umowy z tymi firmami. Honda pokazała w obecnych regulacjach, że potrafi zrobić silnik najwyższej jakości, ale nie jestem pewny czy będą na odpowiednim poziomie od początku nowych regulacji w 2026 roku. Wspominałem kilka miesięcy temu, że nowe regulacje zatwierdzono, gdy Honda się wycofała z F1, a decyzję o powrocie podjęli kilka miesięcy później. W tym czasie w ich fabryce w Sakurze nie prowadzili prac rozwojowych dotyczących nowego silnika, a pozostali producenci pracowali bez przerwy. Aramco od kilku lat ściśle współpracuje z FIA przy produkcji paliw zrównoważonych i ich nowych generacji. Są obok Shella nazywani liderem rynku w tej technologii. Dostęp do paliwa od Aramco będzie dla Astona Martina dużym atutem.
W ostatnich latach bardzo wzrosło zatrudnienie w Astonie Martinie, ściągnęli wiele znanych nazwisk a także zwykłych pracowników. Również pod kątem możliwości ludzkich nie odstają od innych czołowych zespołów. Mają więc wszystko aby móc rywalizować w czołówce. W 2025 roku przełomu nie będzie, mają problem z rozwojem bolidu w obecnych regulacjach, czołówka uciekła plus na pewno szybko przerzucą całe zasoby na projekt bolidu na 2026 rok. Fernando Alonso poradzi sobie jako lider takiego projektu, ale Hiszpan prawdopodobnie zakończy karierę po sezonie 2026. Aston Martin na 100% będzie przez kolejny rok starał się ściągnąć nową gwiazdę, wiele wskazuje na to, że będą celować w Maxa Verstappena. Ciekawe czy Holender zaryzykowałby przejście już na sezon 2026 (nie wiadomo czy będzie taka możliwość) czy dopiero na 2027 rok. Adrian Newey i Honda na pewno będą dla Verstappena ważnymi czynnikami.
Podsumowanie
Cieszę się z tego, że Newey trafił do aspirującego zespołu, bo dzięki temu są większe szanse na to, że Aston Martin za kilka lat dołączy do rywalizacji o mistrzowski tytuł, a im więcej zespołów w walce tym lepiej. Gdyby dołączy np. do Ferrari to wiele by to w F1 nie zmieniło, bo Ferrari w walce w ścisłej czołówce jest cały czas. Ciekawią mnie dalsze ruchy w Astonie Martinie, bo ich dział techniczny jest teraz przepełniony dużymi nazwiskami. Ktoś z tego grona będzie musiał odejść, aby wypełnić warunki limitu budżetowego.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: