Dzisiaj jest oficjalna polska premiera książki pt. „Jak zbudować samochód” Adriana Neweya. Z tego względu zapraszam na fragment dotyczący wprowadzenia nowych jednostek napędowych do F1 okiem Adriana Neweya.
„Jak zbudować samochód” już w księgarniach! Premiera książki Adriana Neweya
Po wielu latach oczekiwania nadeszła ta wiekopomna chwila – kultowa książka „Jak zbudować samochód” Adriana Neweya właśnie trafia na półki w polskich księgarniach. To fascynujący wgląd w kulisy świata F1 oczami kogoś, kto z królową motorsportu związany jest od blisko 40 lat. W książce – oprócz przywoływania wspomnień, anegdot i innych historii związanych z szefami zespołów czy kierowcami – autor ciekawie wyjaśnia, jak konstruował mistrzowskie bolidy i w jaki sposób dostosowywał je do zmieniających się przepisów.
Zamów książkę na LaBotiga.pl: https://bit.ly/cyrkf1-samochod lub szukaj jej w ulubionych księgarniach w całej Polsce.
Fragment książki „Jak zbudować samochód”
Po sezonie 2013 nasza złota epoka gwałtownie dobiegła końca. Na skutek zmian w przepisach odeszliśmy od wolnossących silników V8 na rzecz turbodoładowanych silników hybrydowych. Nalegał na to Max, któremu upływały właśnie ostatnie lata na stanowisku prezesa FIA. Kierował się przekonaniem, że skoro producenci samochodów drogowych zaangażowani w F1 mają wydawać setki milionów funtów rocznie na rozwój silników, to sensownie byłoby napisać regulamin techniczny tak, by prowadzone przez nich badania przekładały się na realne potrzeby branży motoryzacyjnej.
Tak oto samochody, którymi jeździmy na co dzień, stawałyby się coraz bardziej rozwinięte technologicznie, coraz oszczędniejsze, coraz mniej szkodliwe dla środowiska naturalnego i tak dalej. Brzmi logicznie? Dla osiągnięcia tego celu powołano Grupę Roboczą ds. Silników, która ustaliła kształt nowego regulaminu technicznego. Nowe silniki miały być jednostkami V6 o pojemności 1,6 litra o określonej średnicy cylindra i skoku tłoka. Po jednej świecy na każdy cylinder. Po jednym wtryskiwaczu paliwa na każdy cylinder. Jedna turbosprężarka napędzająca silnik elektryczny, którego zadaniem jest odzyskiwanie energii cieplnej z układu wydechowego. Silnik elektryczny połączony z wałem korbowym. Oba silniki elektryczne połączone z baterią, żeby ją zasilać lub czerpać zasilanie z niej.
Były to bardzo szczegółowe regulacje do bardzo specyficznych zastosowań. Takim przepisom nie podlega żaden z producentów samochodów drogowych. Jeżeli któryś z nich chce mieć dwa wtryskiwacze na cylinder, to nikt mu tego nie broni. Co jednak ważniejsze, tacy producenci konstruują silniki pracujące zwykle przy bardzo niskim otwarciu przepustnicy, ponieważ ich kierowcy albo suną spokojnie autostradą, albo stoją w korku.
Powoli wchodzimy w czwarty sezon z nowymi regulacjami silnikowymi. Oznacza to, że producenci silników prowadzą nad nimi prace rozwojowe od sześciu lat, ale jak na razie jakoś nie widuję tych jednostek w salonach. Gdyby tak się jednak miało stać, to możemy się spodziewać, że nowa generacja Mercedesów będzie zauważalnie lepsza od samochodów innych marek. Czas pokaże.
Uważam, że całe to dążenie do przekładalności F1 na realia samochodów drogowych to zły kierunek. Jeżeli tak to ma wyglądać, to może zróbmy inaczej: „Macie do dyspozycji 100 litrów paliwa. Skonstruujcie, co uważacie”. To byłby fascynujący wyścig zbrojeń. Problem z takim podejściem polega na tym, że niektóre zespoły wpadną na pomysł o tyle lepszy od innych ekip, że w ogóle nie będzie mowy o rywalizacji – paradoksalnie obecnie właśnie tak wygląda sytuacja z Mercedesem. Moim zdaniem na aktualnym stanie rzeczy nie korzysta nikt – ani branża motoryzacyjna, ani Formuła 1, ani kibice.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Mercedes wykonał znakomitą robotę nad jednostką napędową. To oni skonstruowali najlepszy silnik. Prawdopodobnie mieli na ten cel największy budżet, ale bez względu na to, jak do tego doszło, efekt jest taki, że silnik Mercedesa jest znacznie lepszy od silnika Renault. To nie jest krytyka wymierzona w Renault, to po prostu fakt.
Jednocześnie nieustannie zaostrzane są przepisy dotyczące nadwozia. Każde nowe rozwiązanie technologiczne opracowane przez któryś z zespołów – dmuchany dyfuzor, aeroelastyczność, połączone zawieszenie przednie i tylne, mógłbym tak wymieniać jeszcze długo – jest delegalizowane przez FIA. Coraz trudniej jest znaleźć w tym obszarze wyraźną korzyść, dającą przewagę nad rywalami.
Z uwagi na te restrykcyjne przepisy wszystkie samochody wyglądają tak samo. Gdyby tak każde auto Formuły 1 z sezonu 2016 pomalować na biało, trzeba by być nie lada ekspertem, żeby odróżnić konstrukcje poszczególnych ekip. Sądzę, że Formuła 1 jest wyjątkowa z uwagi na to, że nie liczy się w niej tylko zawodnik – liczą się sportowiec i samochód, człowiek i maszyna, technologia, pojedynek sportowca z samochodem, którym jeździ.
Moim zdaniem właśnie dlatego tak ważne jest, żebyśmy zachowywali zróżnicowanie techniczne między samochodami, uważam też, że silnik nie powinien być głównym czynnikiem różnicującym osiągi zespołów. Poza tym myślę, że Formuła 1 straciła część swojej widowiskowości. Silniki hybrydowe brzmią nijako, w ogóle nie budzą emocji.
Dźwięk wolnossącego silnika V10 wywoływał gęsią skórkę. Ludzie, którzy po raz pierwszy przychodzili na tor, drżeli z podekscytowania, gdy ich uszu dobiegał hałas tamtych samochodów. Hałas to bardzo ważny element F1, a my go utraciliśmy. Dzisiaj zdecydowanie bardziej ekscytująco niż wyścig F1 brzmi wyścig GP2, serii towarzyszącej, a tak być nie powinno.
O książce „Jak zbudować samochód”
Adrian Newey – najlepszy na świecie projektant w Formule 1 i niewątpliwie jeden z najwybitniejszych brytyjskich inżynierów – spisał swoje fascynujące wspomnienia.
Ta wyjątkowa, długo wyczekiwana przez polskich fanów F1 książka opisuje historię jego niezrównanej 35-letniej kariery w Formule 1. Opowiada o samochodach, które Newey zaprojektował, o kierowcach, z którymi współpracował, wreszcie o wyścigach, w których miał swój udział.
Adrian jest prawdziwym geniuszem projektowania, od najmłodszych lat dążył do tego, by jego myśli przybierały konkretną formę i kształty. Pierwsze projekty zaczął kreślić już w wieku 12 lat, a podczas letnich wakacji poszedł na kurs spawania. Opisuje kolejne etapy swej kariery zawodowej, od IndyCar aż po bezprecedensowe sukcesy w Formule 1, a przy okazji w rzetelny, ciekawy i zabawny sposób wyjaśnia, jak tak naprawdę działa samochód.
Projektował maszyny dla takich kierowców jak Mario Andretti, Nigel Mansell, Alain Prost, Damon Hill, David Coulthard, Mika Häkkinen, Mark Webber czy Sebastian Vettel, zawsze stawiając sobie jeden cel: sprawić, by samochód był szybszy. Jego kariera to pasmo niespotykanych sukcesów, ale bywały one przeplatane tragediami – zapewne największą z nich była śmierć Ayrtona Senny, gdy ten był kierowcą Williamsa.
Książka została pięknie zilustrowana niepokazywanymi dotąd grafikami. Historia Adriana pokazuje, dlaczego Formuła 1 jest tak ekscytująca – bo wymaga całkowitego zjednoczenia człowieka z maszyną, poszukiwania doskonałego połączenia stylu, wydajności i szybkości.
Źródło: Informacja nadesłana przez Wydawnictwo SQN
Blog CyrkF1 jest patronem medialnym polskiego wydania książki Adriana Neweya.
Więcej o książce „Jak zbudować samochód” Adriana Neweya
Książka Adriana Neweya jest bardzo dobra, miałem okazję kilka lat temu czytać ją po angielsku (link do recenzji). Teraz na pewno przeczytam drugi raz po polsku i porównam oba wydania. To nie jest książka przeznaczona typowo dla miłośników techniki. Oczywiście to jest główna oś, bo Newey opowiada o całej swojej karierze, pracy w różnych zespołach i przygotowywaniu kolejnych bolidów. Jest sporo jego odręcznych rysunków, które także zostaną przetłumaczone na język polski. Da się w trakcie czytania zrozumieć większość technicznych zagadnień, nawet z perspektywy osoby, która wiele o konstrukcjach samochodów nie wie, szczególnie że Newey projektował samochody w kompletnie różnych regulacjach. W książce jest także sporo ogólnych opowieści o Formule 1, o tym jak mu się pracowało w różnych zespołach (szczególnie polecam fragmenty o McLarenie, bo tam Ron Dennis wprowadzał niecodzienne zasady). Newey zawarł również wiele szczegółów ze swojego życia prywatnego i nie unikał trudnych tematów. Wiele lat czekaliśmy na tłumaczenie tej książki, często jej temat był podnoszony w mediach społecznościowych, z góry mogę ją polecić wszystkim.
Autor: Adrian Newey
Tłumaczenie: Bartosz Sałbut
Oficjalna data polskiego wydania: 26 lutego 2025
Format: 165 x 215 mm
Oprawa: Twarda
Liczba stron: 420
Wydawnictwo: SQN
Szczegółowe informacje na temat książek o Formule 1 i sportach motorowych wydanych w Polsce znajdziecie w trzech zestawieniach z powodu ich dużej liczby. Podsumowanie książek wydanych w latach 2012 – 2019 można sprawdzić pod tym linkiem, zestawienie książek wydanych w latach 2020 – 2024 jest dostępne po kliknięciu tutaj, a zestawienie najnowszych książek o F1 wydanych od 2025 roku można sprawdzić w tym miejscu.



Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: