Alex Albon podpisał wieloletni kontrakt z Williamsem, który ma związać go z tym zespołem do końca 2027. Nowa umowa była spodziewana, zaskoczeniem może być jedynie jej długość.
Williams swój komunikat prasowy opublikował bez wcześniejszych przecieków do mediów. Poinformowali jedynie, że Alex Albon podpisał „wieloletni kontrakt”, ale pracujący dla Formuły 1 Lawrence Barretto doprecyzował, że ten kontrakt wiąże go z Williamsem co najmniej do końca 2027 roku. Przypominam, że Albon dołączył do Williamsa w 2022 roku, podpisał wtedy roczną umowę i był równolegle związany z Red Bullem. Następnie w sierpniu 2022 roku podpisał pierwszy wieloletni kontrakt z Williamsem, który związał go z nimi do końca sezonu 2024 z opcją na 2025 rok, z której zespół w pewnym momencie skorzystał. Gdy Albon podpisał poprzedni kontrakt, to zakończył współpracę z Red Bullem. Teraz Albon podpisał nową umowę, która wydłuża jego współpracę z Williamsem o kolejne dwa lata. Prawdopodobnie wzorem poprzedniej umowy jest w niej opcja na jeszcze jeden sezon – 2028. Przy tak długim kontrakcie na pewno są w nim klauzule umożliwiające wcześniejsze rozwiązanie.
Z perspektywy Williamsa jest to bardzo dobra decyzja. Alex Albon szybko wyrósł na lidera zespołu, prezentuje dobrą formę, szczególnie w 2023 roku zapewnił zespołowi kilka ważnych wyników, co przełożyło się na dodatkowe pieniądze od Liberty Media. Albon jest medialny i popularny, trudno byłoby znaleźć Williamsowi lepszego kierowcę, bo nikt ze ścisłej czołówki do nich nie przyjdzie. Albon zapewni stabilność, zespół będzie się mógł stopniowo rozwijać.
Częściowo jestem zaskoczony decyzją z perspektywy Albona. To fakt, że on jest liderem Williamsa, dostał na pewno teraz wyższą pensję i spodziewa się poprawy wyników, ale jednocześnie wypisał się z rynku transferowego. Układ sił w 2026 roku to wielka niewiadoma, nie da się określić kto będzie dobry, a kto słaby. Williams będzie dalej klientem Mercedesa, ale na gorszych warunkach niż McLaren, będą więc ekipą numer trzy dla tego producenta. Albon w ten sposób może stracić szanse na kontrakt w lepszym zespole. Chyba, że takich ofert nie dostawał, albo nie dostawał od nikogo z czołówki i stwierdził, że woli mieć pewną posadę na dłużej w sprawdzonym Williamsie.
Kto będzie drugim kierowcą Williamsa?
W przypadku drugiego fotela w Williamsie jedno wydaje się tylko pewne: nie zajmie go Logan Sargeant. Nie widać przyszłości dla Amerykanina w F1, jest po prostu zbyt słaby. Dodatkowo zespół wyraźnie dał mu do zrozumienia jak nisko go ceni, gdy odebrali mu podwozie w Australii i nie wystartował w wyścigu. Jedyna niewiadoma dotyczy tego kiedy Sargeant straci swoje miejsce. Nie jest wykluczone, że już po wakacjach zastąpi go Andrea Kimi Antonelli, bo to Williams zgłosił się do FIA kilkanaście dni temu, aby przyznali mu wcześniej superlicencję.
Williams ma dwie opcje na kolejny sezon. Jeśli Mercedes nie znajdzie u siebie miejsca, to Andrea Kimi Antonelli będzie faworytem do Williamsa z kontraktem na rok lub dwa. Gdyby Antonelli jednak nie był tak dobry i jeszcze nie gotowy na F1 lub jeśli Mercedes go weźmie do siebie, to wtedy Williams powinien celować w doświadczonego kierowcę. Tacy zawodnicy jak Bottas, Ocon czy Gasly powinni być możliwi do zatrudnienia. Każdy z nich byłby wzmocnieniem, a dodatkowo są bardziej medialni. Jest także Zhou, za którym stoi wielu sponsorów z Chin, a Williamsowi dość opornie idzie pozyskiwanie partnerów.
Aktualizowany artykuł, w którym znajdziecie pełne składy zespołów F1 na sezon 2025 wraz z długościami kontraktów poszczególnych zawodników można znaleźć klikając w ten link.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: