Valtteri Bottas zrewanżował się Lewisowi Hamiltonowi i wygrał kwalifikacje do GP 70-lecia Formuły 1 na torze Silverstone. Kwalifikacje dostarczyły kilku pozytywnych i negatywnych niespodzianek, a przed wyścigiem kluczowy jest jeden temat: opony.
Drugie z rzędu kwalifikacje na torze Silverstone nie były kopią czasówki sprzed tygodnia, bo zaszło w nich kilka ważnych zmian. Najważniejsza z nich to fakt, że każdy zespół był wolniejszy tydzień temu, a przecież korzystano z opon o jeden stopień miększych, czyli teoretycznie szybszych. Niektóre zespoły straciły nawet sekundę w kwalifikacjach. Na pewno negatywny wpływ na tempo miało podwyższenie ciśnień w oponach oraz niecodzienny dobór opon i mniej tych z miękkiej mieszanki na kwalifikacje u każdego kierowcy. W kwalifikacjach było cieplej, co mogło wpłynąć na aerodynamikę i konfigurację chłodzenia. Jak widać w F1 szczegóły mają duży wpływ na wyniki. Również w samym układzie sił zaszło kilka zmian.
#F1 – Full results of the qualifying session of the #F170 🇬🇧⬇ pic.twitter.com/4U3J7QFCBm
— FIA (@fia) August 8, 2020
Omówienie kierowców i zespół z czołówki
Valtteri Bottas tym razem pokonał Lewisa Hamiltona i kierowcy Mercedesa w drugim kolejnym wyścigu na Silverstone zamienią się miejscami na polach startowych. Tym razem śledząc ich okrążenia z podziałem na minisektory, nie widziałem znakomitej jazdy ani jednego, ani drugiego w Q3. Nie były to takie perfekcyjne kluczowe okrążenia. Bottas był lepszy i może dzięki temu uczcić nową umowę z Mercedesem. W czystym wyścigu nikt Mercedesowi nie zagrozi, więc ci kierowcy będą ze sobą rywalizować. Tydzień temu obaj niemal cały czas jechali bliźniaczym tempem, więc szykuje się ciekawa walka. Osobiście liczę na pojedynek na torze czemu sprzyjać będzie większa liczba pit-stopów.
Gwiazdą kwalifikacji był Nico Hulkenberg, który zajął trzecią pozycję. Dla kierowcy, który awaryjnie startuje w tym zespole to jest duży sukces, a dodatkowo wyraźnie pokonał Lance’a Strolla. Zobaczymy jak spisze się w wyścigu, czy wytrzyma go fizycznie, bo to może być problem po takiej przerwie i braku specjalnego treningu. Racing Point ma samochód zdolny do walki o podium, ale to biorąc pod uwagę Maxa Verstappena nie będzie proste. Lance Stroll powinien mieć jeden podstawowy cel: wygrać z Hulkenbergiem w wyścigu. Stroll przez tą kwalifikacyjną porażkę na pewno obniży swoje notowania w świecie F1.
Max Verstappen był czwarty i może się czuć nieco rozczarowany, bo dla niego celem była trzecia pozycja. Holender jako jedyny w czołówce wystartuje do wyścigu na twardej mieszance opon. To jest specyficzna strategia i moim zdaniem na tym straci. Na samym starcie będzie w gorszej sytuacji, a w momencie gdy będzie robił dłuższy pierwszy stint, to jego rywale będą na świeższych oponach kręcili lepsze czasy okrążeń. Z drugiej strony mimo tego będzie faworytem do walki o podium, a chcąc walczyć z Mercedesami, to musi robić coś inaczej.
Bardzo zadowolony po kwalifikacjach jest Daniel Ricciardo, dla którego piąte pole to spory sukces. Pokazuje również to, że zespół Renault idzie do przodu. Tydzień temu zdobyli aż 20 punktów i teraz również mają duże ambicje. Rozczarował za to Esteban Ocon, który nie wszedł do Q3.
Podsumowanie reszty stawki
Pierre Gasly to drugi z kierowców, który indywidualnie chwalę. Zajął bardzo wysokie, siódme miejsce pokonując zawodników Ferrari i McLarena, a także Albona. Gasly zdecydowanie jest ostatnio na fali i jeśli Helmut Marko będzie chciał wymienić Albona w trakcie sezonu, to szykuje się odwrotny zeszłoroczny ruch. Albon znowu rozczarował, bo dziewiąte miejsce to słaby wynik biorąc pod uwagę pozycję Verstappena.
Wyraźnie formę obniżyło Ferrari. Tydzień temu Leclerc był w kwalifikacjach czwarty, a tym razem dopiero ósmy. Nie widać szans na podium nawet w szczęśliwych okolicznościach. Ferrari czeka wyrównana walka z innymi zespołami środka stawki. Vettel nie awansował do Q3 co trzeba uznać za porażkę szczególnie, że w Q2 korzystał z opon miękkich, gdy rywale mieli opony średnie.
McLaren spisał się słabiej niż tydzień temu, bo Norris był dopiero dziesiąty, a Sainz nie awansował do Q3. Nie wygląda to ze strony tego zespołu tak dobrze jak tydzień temu, ale wciąż są w grze o punkty. W przypadku Sainza tłumaczą się większym otwarcie pokrywy silnika, co negatywnie wpłynęło na prędkości maksymalne, ale w punktach pomiaru nie tracił wiele do Norrisa.
Najsłabsi byli kierowcy Alfa Romeo, którzy pod względem kwalifikacyjnym są czerwoną latarnią w tym sezonie. Nie wygląda to dobrze, bo nie widać oznak poprawy. W wyścigu powinno być nieco lepiej, ale pozostaje im walka z tyłu stawki. Haas i Williams są obecnie lepsi, ale ogółem te trzy zespoły stanowią wspólną grupę na końcu stawki. Nie widać realnych szans walki o punkty, chyba że kilku rywali nie ukończy zawodów.
Zapowiedź wyścigu o GP 70-lecia 2020
Tor Silverstone to bardzo charakterystyczny obiekt. Kierowcy bardzo go lubią, bo jest pełen szybkich zakrętów gdzie naprawdę widać moc samochodów F1. W zeszłym roku wymieniono na nim nawierzchnię, która dzięki temu jest bardziej przyczepna i mniej wyboista. To przekłada się na możliwość jeszcze szybszej jazdy. Postęp po stronie samochodów Formuły 1 sprawił, że obecnie niektóre zakręty są przejeżdżane bez większych problemów z gazem w podłodze. Z jednej strony jest to ułatwienie, ale z drugiej jeszcze zwiększa przeciążenia działające na kierowców. Wyprzedzanie na Silverstone nie przychodzi łatwo, gdyż średnie prędkości są tutaj bardzo duże i brakuje miejsc z mocnym hamowaniem. Natomiast kierowca szybszy powinien mieć wystarczające okazje w dwóch strefach DRS, a także w dwóch innych miejscach do skutecznego manewru. Jedyną ważną zmianą w stosunku do wyścigu sprzed tygodnia jest wydłużenie jednego krawężnika.
Dystans do pierwszego zakrętu na starcie to tylko 270 metrów, ale ten zakręt jest pokonywany bez odjęcia gazu, więc walka o pozycje rozciągnie się na dalszy dystans. Sekwencja pierwszych zakrętów sprawia, że starty na Silverstone są bardzo zdradliwe i zdarzały się szerokie wyjazdy poza tor, a także mniejsze kraksy. Jakikolwiek błąd w pierwszych zakrętach po starcie oznacza wiele straconych pozycji, bo rywale jadą wtedy z pełną prędkością.
Niedziela ma być słoneczna i bardzo ciepła, temperatura powietrza ma dojść do 29 stopni Celsjusza, będzie więc o kilka stopni cieplej niż przed tygodniem. To zwiastuje, że temperatura asfaltu zbliży się, a nawet przekroczy 50 stopni. To kolejny czynnik, który obciąży opony.
Niecodzienna sytuacja z oponami
Pirelli na prośbę FIA i Liberty Media na drugi weekend na Silverstone nominowało opony o jeden stopień miększe (od C2 do C4, a tydzień temu były mieszanki od C1 do C3). Opony z mieszanki C4 (miękkie w ten weekend) niezbyt nadają się na tor Silverstone, nawet podczas jednego okrążenia kwalifikacyjnego nie zapewniały odpowiedniej przyczepności przez całe okrążenie. Kierowcy będą ich unikać jak tylko się da w wyścigu. To oznacza oparcie strategii o opony twarde i średnie. Biorąc pod uwagę kłopoty z oponami sprzed tygodnia (one były wtedy z mieszanką C1, której tym razem z ogóle nie ma), to możemy być pewni większej liczby pit-stopów. Zespoły prawdopodobnie postawią na strategię dwóch zmian opon, a od danego zespołu będzie zależało to czy będą po dwa przejazdy na średnich czy na twardych mieszankach.
Here are some potential strategies for tomorrow. With all our #Fit4F1 strategies, different permutations in the order of tyres used are always possible. Soft tyres are often useful for the final stint, to get the extra point for fastest lap! #F170 pic.twitter.com/g40wc0mwKm
— Pirelli Motorsport (@pirellisport) August 8, 2020
Taka sytuacja z oponami na Silverstone doprowadziła do tego, że większość kierowców z czołówki miała na kwalifikacje i wyścig następujący dobór opon: 2x twarde, 2x średnie i 3x miękkie. Zwykle podczas weekendów wyścigowych jest to odpowiednio 1-1-5 lub 1-2-4. Widzimy więc, że sytuacja jest naprawdę niecodzienna. Niektórzy kierowcy swoje najlepsze kółka robili na mieszance średniej w kwalifikacjach.
Podsumowanie
Na torze w Austrii widzieliśmy, że drugi wyścig nie był tak emocjonujący jak pierwszy. Na Silverstone pierwszy wyścig poza losowymi sytuacjami w końcówce nie należał do najciekawszych, więc liczę że będzie odwrotnie jak w Austrii. W teorii są do tego podstawy: więcej pit-stopów, sporo zmian w układzie sił, to powinno prowadzić do sporej ilości walki o pozycje.
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: