Analiza kwalifikacji przed GP Austrii 2025

Lando Norris z ogromną przewagą wygrał kwalifikacje do GP Austrii 2025. Kierowca McLarena pojechał znakomite okrążenie, a kilku jego rywali miało pecha w końcówce Q3 z powodu żółtej flagi i nie mogli poprawić swoich wyników. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Austrii 2025.

Kwalifikacje rozpoczęły się pięć minut później niż planowano, bo bardzo przeciągnął się wyścig Formuły 2. W trakcie czasówki F1 w Q2 po wyjeździe Hamiltona na pobocze zapaliła się trawa, więc konieczne było wywieszenie czerwonej flagi na kilka minut. Pod koniec Q3 Pierre Gasly wykonał podwójny obrót na wyjściu na prostą startu / mety, co doprowadziło do pojawienia się żółtej flagi. Kwalifikacje były rozgrywane w upalnej pogodzie, temperatura nawierzchni przekraczała 45 stopni Celsjusza. Kierowcy nie wykonywali wielu okrążeń, bo na mieszance miękkiej dało się wykonać dwa pomiarowe przejazdy konkurencyjnym tempem.

Wyniki kwalifikacji do GP Austrii 2025

Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki

Krótki tor Red Bull Ring sprawia, że różnice w kwalifikacjach najczęściej są bardzo małe. W 2025 roku było zupełnie inaczej, bo Lando Norris całkowicie zdominował czasówkę i wygrał z przewagą ponad 0,5 sekundy nad drugim kierowcą. To zdecydowanie największa przewaga w tym sezonie. Norris był najszybszy w każdym segmencie czasówki, a także w każdym sektorze toru. Dominował od samego początku, nie było zagrożenia, że ktoś może go pokonać. Tak duża przewaga nad rywalami wynika również z faktu, że Piastri i Verstappen nie przejechali swoich drugich okrążeń z powodu żółtej flagi (spowodował ją Gasly swoim podwójnym obrotem). Piastri w ogóle nie rozpoczął swojego. Verstappen poprawiał się w dwóch pierwszych sektorach, ale musiał odpuścić w trzecim. Holender jechał na wynik w okolicy Leclerca, byłby nieco lepszy lub nieco gorszy, gdyby mógł dokończyć swoje kółko. Wracając do Norrisa, to on lubi ten tor, a wprowadzone w ten weekend poprawki zawieszenia prawdopodobnie zwiększyły jego pewność siebie za kierownicą bolidu.

Oscar Piastri pozostawał w cieniu za Norrisem podczas tych kwalifikacji, zajął ostatecznie trzecie miejsce, bo nie mógł przejechać ostatniego przejazdu. Realnie możemy spokojnie szacować, że powinien być drugi, a McLaren ogólnie był pierwszą siłą z wyraźną przewagą. Będą faworytami w wyścigu, powinni celować w dublet.

Pozytywnie zaskoczyli kierowcy Ferrari, bo Leclerc był drugi, a Hamilton czwarty. Ferrari wprowadziło w ten weekend nową podłogę i dyfuzor, te zmiany faktycznie działają, bo obaj kierowcy przyśpieszyli. Gdyby wszyscy przejechali swoje optymalne okrążenia, to kierowcy Ferrari byliby prawdopodobnie na miejscach 4 i 5, ale przynajmniej pozycja trzeciej siły była niepodważalna. Źle wygląda za to bardzo duża strata do McLarena, ale już wyrównana forma obu kierowców sugeruje, że poprawa bolidu Ferrari była skuteczna. Scuderia liczy, że będą mieć lepsze tempo wyścigowe, a to otwiera szansę na walkę o podium. Warto podkreślić, że Hamilton w ostatnim czasie poprawił i ustabilizował swoją formę. Wciąż najczęściej przegrywa z Leclerciem, ale wygląda to już znacznie lepiej niż na początku roku.

Rozczarował i miał zarazem pecha Max Verstappen, który zajął dopiero siódme miejsce. To nie była w jego wykonaniu dobra sesja kwalifikacyjna, narzekał na bolid, musiał w Q2 zużyć więcej kompletów opon. Dlatego Q3 rozpoczął na używanych oponach i miał kiepski czas. Pod koniec jechał na nowych, ale z powodu żółtej flagi nie dokończył okrążenia, które dałoby mu miejsce drugie lub trzecie. Taki wynik byłby uznany za bardzo dobry, ale tym razem miał pecha i go nie osiągnął. Start z siódmego pola ogranicza możliwości strategiczne, jeśli Verstappen za kimś utknie, to szybciej zniszczy opony, trudno będzie także myśleć o jeździe na więcej pit stopów. Po kwalifikacjach walka o podium wydaje się bardzo odległa.

Przeglądowe omówienie pozostałych wybranych zawodników i zespołów

Wahań formy Mercedesa ciąg dalszy. Po znakomitym wyniku w Kanadzie, w Austrii wrócili do miana trzeciej / czwartej siły. Russell stracił aż 0,8 sekundy do czasu dającego Pole Position, a to jest przepaść. Antonelli nie zdążył rozpocząć finałowego okrążenia na nowych oponach, jego wynik powinien być znacznie lepszy niż dziewiąte miejsce. Fakty są takie, że na tym torze przy upalnej pogodzie bolid Mercedesa nie radzi sobie dobrze. W wyścigu będą celować w solidne punkty, bo na podium nie widać szans.

Świetnie w kwalifikacjach pojechał Liam Lawson, który zajął szóste miejsce. To jego najlepszy wynik w tym sezonie, pokonał również Verstappena, a dla niego to będzie duże osiągnięcie. Lawson ostatnimi czasy odżył i jeździ lepiej. W wyścigu powinien celować w solidne punkty. Duże pochwały należą się dla Gabriela Bortoleto, który po raz pierwszy w karierze awansował do Q3 i zajął ósme miejsce. Brazylijczyk przez cały weekend, w każdej sesji jest bardzo szybki. Oby to podtrzymał w niedzielę, bo ma dużą szansę na pierwsze punkty w sezonie.  Czołową dziesiątkę uzupełnił Pierre Gasly, któremu również należą się pochwały, bo jego awans był niespodzianką.

Rywalizacja na dalszych pozycjach była bardzo wyrównana, a o awansie lub opadnięciu w Q1 i Q2 decydowały szczegóły. Rozczarowany bardzo musi być Hulkenberg, który zajął ostatnie miejsce, bo na swoim finałowym kółku w Q1 popełnił bardzo duży błąd. Yuki Tsunoda również odpadł w Q1, tylko częściowo tłumaczy go brak wszystkich nowości w bolidzie (w ten weekend dostał je tylko Verstappen). Obaj kierowcy Williamsa uszkodzili sobie podłogi na krawężnikach, stąd ich słabsze wyniki. Rywalizacja w drugiej połowie stawki jest tak wyrównana, że mamy ponad dziesięciu kierowców bardzo blisko siebie, w wyścigu wiele się tutaj może dziać.

Zapowiedź wyścigu o GP Austrii 2025

Tor Red Bull Ring na papierze ma bardzo prosty układ. Składa się głównie z prostych oraz kilku zakrętów. Jest to jednak wymagający obiekt na którym każdy najmniejszy błąd ma swoje konsekwencje, bo różnice w czasach okrążeń są niewielkie. Tor jest położony w górach, występują na nim znaczące różnice poziomów. Lokalizacja toru na wysokości ponad 600 m n.p.m. ma spory wpływ na funkcjonowanie samochodu, bo na tej wysokości gęstość powietrza jest niższa. To oznacza, że bolid generuje mniejszy opór, a więc można jechać szybciej na prostych. To również wyzwanie dla chłodzenia silnika i hamulców, bo trzeba bardziej otwierać wszelkie otwory, aby trafiała tam odpowiednia ilość powietrza. Ma to również wpływ na moc silnika. Na takiej wysokości bardziej obciążona jest turbosprężarka. Pełną charakterystykę toru Red Bull Ring wraz z blogowym schematem znajdziecie pod tym linkiem.

Tor ma kilka prostych zakończonych mocnym hamowaniem, więc wyprzedzanie należy do najprostszych w sezonie z wyjątkiem sytuacji, gdy tworzą się grupki kierowców korzystających z systemu DRS. Starty do wyścigów na Red Bull Ringu są bardzo ciekawe, bo zawodnicy mają do pokonania podjazd pod pierwszy zakręt, a w nim jest mało miejsca, walka między zawodnikami trwa na dwóch kolejnych prostych.

Pirelli do Austrii tradycyjnie przywiozło opony C3, C4 i C5. Wyzwaniem jest utrzymanie opon w optymalnej temperaturze, bo z uwagi na krótkie proste i wymagające zakręty, bardzo łatwo jest je przegrzać. Na Red Bull Ringu głównym problemem jest właśnie przegrzewanie opon i pojawiający się z tego powodu blistering (pękanie pęcherzy na oponach). Historycznie na tym torze można jeździć na jeden, dwa lub trzy pit stopy. Najlepsza jest strategia dwóch zmian opon, bo strata czasu na dodatkowy pit stop jest mała, a jest to obiekt, gdzie łatwo się wyprzedza. Kierowcy z czołówki powinni zastosować strategię pośrednie – pośrednie – twarde. Opony miękkie także mogą być w użyciu, ale raczej na specjalne okazje, a nie jako podstawa strategii. Pirelli podaje, że da się w tym roku jechać na jeden pit stop, ale taka strategia będzie o kilka sekund wolniejsza.

Cały weekend w Austrii jest w tym roku bardzo ciepły, a w niedzielę ma być upalnie, ma to być najcieplejszy dzień weekendu, temperatura powietrza przekroczy 30 stopni Celsjusza, a to oznacza, że nawierzchnia nagrzeje się do ponad 50 stopni. Szans na opady deszczu nie ma. Dwa z pięciu ostatnich wyścigów na tym torze były przerywane wyjazdem samochodu bezpieczeństwa. Na Red Bull Ringu zdarzają się kraksy oraz bolidy zakopane w żwirze, nie brakuje również awarii, a gdy bolid zatrzyma się obok toru to dyrekcja decyduje się na wirtualne neutralizacje.

Podsumowanie

W tym roku nie mamy w Austrii sprintu, więc wszyscy będą lepiej przygotowani do wyścigu niż zwykle. Wyniki kwalifikacji sugerują, że McLaren będzie celował w dublet, a jeden z kierowców Ferrari powinien uzupełnić podium. Zobaczymy jednak czy Max Verstappen nie zaskoczy pozytywnie i nie przebije się na podium, bo on na tym torze najczęściej notuje bardzo dobre występy. W wyścigu powinno być sporo walki, a wysokie temperatury wpłyną na układ sił. Spodziewam się, że w czołówce mogą być wykorzystywane nieco inne strategie, więc jeśli dojdzie do neutralizacji, to ktoś na tym zyska.

Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.