Kwalifikacje na torze w Baku dostarczyły wielu emocji i niespodziewanych wydarzeń, ale na koniec znowu najszybsi okazali się kierowcy Mercedesa. Wyścig zapowiada się niezwykle ciekawie, bo GP Azerbejdżanu to gwarancja zaskakujących wyników. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Azerbejdżanu 2019.
Kwalifikacje z uwagi na dwie kraksy i związane z tym przerwy na naprawę bariery mocno się przeciągnęły. Pod ich koniec temperatura toru była niższa niż się spodziewano, co wpłynęło na zachowanie samochodów i pracę opon. Tor w Baku jest specyficzny i dotyczy, to także nawierzchni, bo jej temperatura jest zmienna, a asfalt miejscami śliski. Z tego powoduje wydaje mi się, że czasy osiągnięte w Q3 nie były tak dobre, jak mogły teoretycznie być, gdyby finałowy segment rozpoczął się zgodnie z planem przy wyższej temperaturze.
Aktualizacja niedziela 12:30
Robert Kubica wystartuje do wyścigu z alei serwisowej. Przyczyną jest wymiana centralnej sprężyny tylnego zawieszenia na inną specyfikację, zmieniono także jego ustawienia. Nie można dokonywać takich zmian w samochodzie (na inne specyfikacje) po kwalifikacjach. W alei serwisowej będzie także startował Pierre Gasly, który został zdyskwalifikowany z wyników kwalifikacji, bo w jego bolidzie doszło do chwilowego przekroczenia przepływu paliwa w silniku. W alei serwisowej znajdzie się również Kimi Raikkonen, którego przednie skrzydło nie przeszło testów obciążeniowych (za bardzo się odginało), więc również został zdyskwalifikowany z wyników kwalifikacji.
Kraksy Kubicy i Leclerca
W kwalifikacjach doszło do dwóch dużych kraks w tym samym miejscu w zakręcie przed podjazdem pod zamek. Pod koniec Q1 Robert Kubica popełnił błąd i lekko otarł się o jedną barierę, co skończyło się dość mocnym uderzeniem w kolejną. W Q2 dokładnie w tym samym miejscu rozbił się Charles Leclerc. Kierowca Ferrari zblokował koła na hamowaniu, co skończyło się uderzeniem. Oba samochody były w wyniku tych kraks mocno zniszczone w przedniej ich części, ale nie będzie problemów ze startem w wyścigu. Dla Williamsa to duży problem, bo w ten weekend oba ich samochody zostały mocno zniszczone. Na początku sezonu nie mieliby wystarczającej liczby części zamiennych na konieczne naprawy. Teraz mieli zapas, ale po tym weekendzie prawdopodobnie ponownie znajdą się w trudnej sytuacji. Leclerc uszkodził prawdopodobnie deflektory przed bocznymi chłodnicami oraz owiewki pod nosem bolidu – dwie nowości wprowadzone w ten weekend przez Ferrari. Leclerc awansował do Q3 i teoretycznie powinien jutro wystartować do wyścigu z dziewiątego pola, jeśli nie będą konieczne większe naprawy skutkujące w takim wypadku startem z alei serwisowej.
Walka o zwycięstwo w kwalifikacjach
To Ferrari w ten weekend wydawało się najszybszym zespołem szczególnie w trybie kwalifikacyjnym, ale to Mercedes wywalczył dublet w czasówce. Lepszy okazał się Valtteri Bottas, który przejechał w decydującym momencie równiejsze kółko. Hamilton na swoim ostatnim przejeździe ustanowił rekord drugiego sektora kwalifikacji oraz rekord trzeciego sektora z Q3 (na grafice ekranowej źle podano, że były to rekordy całej czasówki, bo ogólny rekord trzeciego sektora należy do Giovinazziego), ale wcześniej popełnił błąd w zakręcie numer dwa co kosztowało go wywalczenie PP. Mercedes w piątek prezentował bardzo konkurencyjne tempo na długich przejazdach. Będą mieć także przewagę pozycji na starcie, więc wyglądają na faworytów w czystym wyścigu.
QUALIFYING CLASSIFICATION: Bottas pips his team mate Hamilton to pole as @MercedesAMGF1 claim their 60th front-row lock out 💪#AzerbaijanGP 🇦🇿 #F1 pic.twitter.com/nqLEVcN4TU
— Formula 1 (@F1) 27 kwietnia 2019
Sebastian Vettel stracił dość dużo, bo 0,3 sekundy do Bottasa i dało to kierowcy Ferrari trzecie miejsce w czasówce. Nie były to udane kwalifikacje Vettela, bo wydało się, że jest potencjał na lepszy wynik. W Q2 nie udała mu się zagrywka z przejściem dalej na oponach średnich (Leclercowi się udała), więc Vettel wystartuje jak cała czołówka na oponach miękkich. Ferrari jest w ten weekend bardzo mocne, ale nie pokazali tego w pełni kwalifikacjach. Jeśli Leclerc ruszy z dziewiątego pola, to w Ferrari powinni nastawić się na dwie różne strategie, co jednemu z ich kierowców powinno przynieść korzyści w razie wyjazdu SC. Walka o zwycięstwo jest moim zdaniem w pełni realna.
Vettel został taktycznie ograny przez kierowców Mercedesa pod koniec Q3. Kierowcy Mercedesa pierwsi wyjechali na ostatnie pomiarowe okrążenie, ale zatrzymali się na wyjeździe z alei serwisowej w miejscu gdzie wykonuje się próbne starty. Vettel czekał w garażu, bo chciał wykorzystać jazdę w cieniu aerodynamicznym, która daje na tym torze konkretne korzyści. Dlatego wyjechał tuż za Mercedesami i wśród innych zawodników. Mercedesy musiał wyminąć, a zawodnicy w wolniejszych bolidach już na kółku wyjazdowym go przepuścili, więc Niemiec został na torze sam. Mercedesowi udało się to na styk, bo ich kierowcy rozpoczęli pomiarowe okrążenia na sekundy przez końcem czasu Q3. Bottas także nie miał przed sobą na długiej prostej żadnego kierowcy.
Max Verstappen przez pewien czas wyglądał na faworyta kwalifikacji. Wygrał Q2, a potem zanotował bardzo dobry wynik w Q3. Red Bull miał inna taktykę i wypuścił Holendra tylko na jednym komplecie opon w Q3, aby wykonał na nich oba pomiarowe kółka. Początkowo dawało mu to drugie miejsce, ale rywale się poprawili na kolejnych oponach, więc Verstappen był ostatecznie czwarty ze stratą blisko 0,6 sekundy. Verstappen powinien być w realnej grze o podium, a być może nawet przy odrobinie szczęścia o zwycięstwo.
Pozostali kierowcy, którzy awansowali do Q3
Na duże gratulacje zasługuje Sergio Perez, który wywalczył znakomite piąte miejsce. Dla zespołu Racing Point taki wynik w kwalifikacjach jest jak zwycięstwo. Perez bardzo lubi ten tor, zdobył na nim dwa podia, więc na pewno w wyścigu powalczy o dobry wynik. Pochwalić należy także Daniiła Kwiata, który uplasowałby się tuż za Perezem. Toro Rosso w ten weekend spisuje się bardzo dobrze, więc jego rezultat nie jest bardzo zaskakujący. Dla Rosjanina ważne jest to, że wyraźnie pokonał zespołowego partnera. Kolejne dobre kwalifikacje na koncie Lando Norrisa. Kierowca McLarena w tym roku spisuje się bardzo dobrze i to jest kolejny przykład wysokiej formy. McLaren zwykle ma bardziej konkurencyjne tempo wyścigowe, więc są szanse na dobre punkty.
Z wyniku kwalifikacji na pewno zadowoleni są w zespole Alfa Romeo, bo obaj kierowcy awansowali do Q3. Trzeba pochwalić Antonio Giovinazziego, który pierwszy raz w karierze awansował do Q3. To były dla niego bardzo dobre kwalifikacje i wykręcił nawet rekord trzeciego sektora (na pewno skorzystał na cieniu aerodynamicznym jadąc blisko rywala). Dla Włocha wielkim pechem jest kara 10 miejsc na starcie za wymianę jednego z elementów jednostki napędowej. Bardzo dobrze pojechał Kimi Raikkonen, który cały czas utrzymuje równą, wysoką formę. Raikkonen powalczy o punkty, ale Giovinazzi będzie potrzebował do tego odrobiny szczęścia.
Pozostali kierowcy i zespoły
Carlos Sainz o kilkanaście tysięczny części sekund przegrał awans do Q3. Na pewno będzie w grze o punkty w niedzielę jeśli nie będzie miał żadnego pecha, jak to w tym sezonie już bywało. Lekko rozczarował Alexander Albon, bo po wcześniejszych wynikach wydawało się, że powalczy o Q3.
Największym przegranym wśród zespołów jest Renault. Hulkenberg odpadł już w Q1, a Ricciardo był dopiero 12. Renault zmieniło strategię po wczorajszym dniu dotycząca poziomu docisku w samochodach, ale nie na wiele się to zdało. Dla zespołu z ambicjami taki wynik, to duże rozczarowanie. McLaren z tym samym silnikiem jest od nich aktualnie lepszy.
Bardzo rozczarował także zespół Haas. Obaj kierowcy zajęli dalekie miejsca w kwalifikacjach. Ten zespół mimo bardzo dużego potencjału ma spore problemy w tym sezonie. Zwykle dotyczyły one tempa wyścigowego, ale w Baku pojawiły się również w kwalifikacjach. Jeśli w wyścigu będą mieć problemy z utrzymaniem odpowiedniej temperatury opon, to szykuje się słaby wynik.
Pierre Gasly odpuścił udział w kwalifikacjach od Q2, bo i tak w wyniku kary startuje z alei serwisowej. Warto na niego zwracać uwagę w niedzielę, bo powinien być zamieszany w wiele pojedynków na torze. To może być dla niego dobry wyścig na przełamanie się. Teoretycznie powinien zdobyć sporo punktów, bo będzie miał przewagę bolidu nad startującymi przed nim rywalami.
Lance Stroll w tym roku bardzo rozczarowuje w kwalifikacjach, bo jeszcze ani razu nie awansował do Q1. W Baku na tle Sergio Pereza zaprezentował się bardzo słabo. Kwalifikacje to dla Strolla od momentu debiutu w F1 jest słaby punkt i w trzecim sezonie startów nic się nie zmienia. Znając go, to za to odzyska kilka pozycji na pierwszym okrążeniu.
George Russell po stracie całego piątku nieźle zaprezentował się podczas kwalifikacji, gdzie czwarty raz w tym sezonie pokonał Roberta Kubicę. Problemem jest tempo Williamsa, bo na tym bardziej wymagającym torze ich straty do reszty stawki zwiększyły się. To jest jednak tor, gdzie może dojść do chaosu i wielu zaskakujących wydarzeń, dlatego jeśli gdzieś mają zdobyć punkty na początku sezonu, to właśnie w Azerbejdżanie.
Aerodynamika i silniki
Zespoły przywiozły nowe tylne skrzydła z niższym dociskiem aerodynamicznym na tor w Baku. Podejście poszczególnych stajni jest zróżnicowane, bo pojawiają się trzy rożne koncepcje. Skrzydła mają mniej docisku, aby zwiększyć tempo na długiej prostej. Efektem ubocznym jest słabsze tempo w zakrętach. Zespoły muszą znaleźć tu kompromis, a z uwagi na stracony pierwszy trening nie mieli do tego idealnych warunków. Po piątkowych treningach zespoły dokonały pewnych modyfikacji i np. stajnie Renault oraz Mercedes na resztę weekendu założyły skrzydła z większym dociskiem.
W Azerbejdżanie nowe silniki spalinowe dostali wszyscy kierowcy Red Bulla i Toro Rosso. Są to ulepszone silniki, które mają dać nieznacznie więcej mocy (słyszałem o pięciu koniach mechanicznych). Silniki te mają być bardziej wytrzymałe i będzie można dłużej korzystać z pełnej mocy. Nową elektronikę sterującą silnikiem otrzymali kierowcy Alfy Romeo, a z tego powodu karę przesunięcia o 10 miejsc na starcie przyznano Giovinazziemu, bo przekroczył limit na cały sezon. Kierowcy korzystający z silników Renault podobno nie mogą korzystać z w ten weekend z pełnej mocy silnika z obawy o awarie. Poprawki w tej sprawie mają być gotowe w Hiszpanii. Nowe baterie i elektronikę sterującą silnika otrzymał Russell, bo te elementy uległy uszkodzeniu w piątkowej kraksie.
Zapowiedź wyścigu o GP Azerbejdżanu 2019
Tor uliczny w Baku to wyjątkowy obiekt w skali całej Formuły 1. Z jednej strony to typowy uliczny obiekt otoczony barierami, gdzie nie można popełnić błędu, a z drugiej strony obiekt bardzo szybki, gdzie ważna jest prędkość maksymalna. Ten układ sprawia, że wyścigi w Baku są zwykle emocjonujące i zaskakujące. Na trzy dotychczasowe wyścigi F1 mieliśmy dwa niesamowite i pełne zaskakujących wydarzeń oraz jeden nudny. W wyścigach niższych serii zwykle bardzo dużo się dzieje i są niespodzianki.
Baku City Circuit to tor, gdzie wymieszane są elementy znane z Monzy i Monaco, czyli dwóch przeciwstawnych torów. Mamy tu bardzo długą prostą, gdzie kierowcy przez dwa kilometry jadą z gazem w podłodze, co jest najdłuższym tego typu dystansem w kalendarzu F1. Mamy także bardzo wolną sekcję z ciasnym zakrętem obok zamku (najwęższe miejsce w kalendarzu F1). Dojazd do pierwszego zakrętu z Pole Position to zaledwie 206 metrów – tylko w Monaco jest krótszy w całym sezonie. Na starcie nie powinno dojść do wielu zmian pozycji, ale istnieje duże ryzyko szerokiego wyjazdu w pierwszym zakręcie lub kraksy w następujących po nim dwóch kolejnych ciasnych łukach.
Na tym torze kluczowy jest wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Jeśli do niego dojdzie, to następujący później restart szykuje się bardzo emocjonująco. Okrążenie toru kończy się długą prostą. Aktualizacja: Od tego sezonu wyprzedzanie po zjeździe SC jest możliwe dopiero po minięciu linii mety, więc w Baku jest to krótszy odcinek niż wcześniej gdy można było się wyprzedzać za pierwszą linią samochodu bezpieczeństwa. W 2017 i 2018 roku w F1 restarty za SC dostarczały wielu zmian pozycji oraz udanych ataków (w serii F2 to często prawdziwy chaos). W 2016 roku samochodu bezpieczeństwa na torze nie było w ogóle, więc wyścig był nudny i schematyczny. Tor jest bardzo długi i nie da się tak jak w Monaco szybko ściągać rozbitych samochodów dźwigami, więc każda kraksa oznacza dłuższą przerwę.
Pirelli przywiozło do Baku opony z trzech środkowych mieszanek. Po piątkowych treningach wszystko wskazuje na strategię jednego pit-stopu, bo zużycie opon jest bardzo niewielkie. Opony z mieszanki twardej będą raczej nie wykorzystywane w wyścigu, bo są zbyt wolne. Jeden pit-stop wystarczy, ale oczywiście wiele zależy od ewentualnego wyjazdu SC. Zespoły muszą być gotowe na zmiany strategii. Problemem w Baku jest odpowiednie rozgrzewanie opon. Sytuacja powinna być lepsza w niedzielę, gdy tor będzie bardziej nagumowany. Może się jednak utrzymywać sytuacja, że strategia podcięcia nie będzie korzystna, bo na pierwszym okrążeniu na nowych opon tempo nie będzie idealne. Pirelli sugeruje, że najlepsza jest strategia jednego pit-stopu ze zmianą opon dokładnie w środku dystansu.
Zestawy opon dostępne na wyścig dla poszczególnych kierowców. Optymalna strategia to jeden pit-stop ze zjazdem w samym środku zawodów. Degradacja jest jednak na tyle mała, że np. w razie SC na 10. okrążeniu będzie można założyć opony średnie i dojechać na nich do mety. #F1PL pic.twitter.com/M3IceQWbG9
— Karol z CyrkF1 (@Karol_CyrkF1) 28 kwietnia 2019
Pogoda przez cały weekend będzie podobna. Według prognozy ma być umiarkowanie ciepło i słonecznie bez szans na opady deszczu. Pogoda nie będzie więc istotnych czynnikiem w wyścigu.
Podsumowanie
W czystym wyścigu faworytem będzie Mercedes. To jest jednak Azerbejdżan. Dotychczasowe wyścigi F1 oraz F2 pokazują, że wszystko może się zdarzyć. W niedzielę kluczowy będzie wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Jeśli do niego dojdzie, to należy spodziewać się wielu zmian pozycji. Bliskość barier sprawia, że ryzyko błędu jest bardzo duże, więc nawet faworyci nie mogą czuć się pewnie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: