Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Bahrajnu 2023. Pierwsza czasówka w sezonie przyniosła dublet Red Bulla i dwa samochody Ferrari za nimi. Fernando Alonso był piąty przed Mercedesami. W wyścigu murowanym faworytem do zwycięstwa będzie Red Bull. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Bahrajnu 2023.
Pierwsze kwalifikacje Formuły 1 w sezonie przebiegły bardzo sprawnie, poza krótką czerwoną flagą w Q1, gdy trzeba było pozbierać odłamki, które odleciały z bolidu Charlesa Leclerca. Zgodnie z przypuszczeniami tempo było znacznie lepsze niż rok temu, bo tegoroczne samochody są wyraźnie szybsze.
PROVISIONAL CLASSIFICATION
Here’s how everyone crossed the line in our first qualiying session of the season!#BahrainGP #F1 pic.twitter.com/tUOEzkNvjW
— Formula 1 (@F1) March 4, 2023
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki
Były spore oczekiwania w stosunku do kwalifikacji, ale gdy faworyci pokazali 100%, to w czołówce mieliśmy powrót do wyników z zeszłego roku. Max Verstappen wygrał bez większych problemów przed Sergio Perezem. Kierowcy Red Bulla mieli najlepsze czasy w każdym z trzech sektorów w kwalifikacjach, więc tam nie ma słabych punktów, a bolid sprawuje się dobrze i na prostych i w zakrętach. Dodatkowo Red Bull ma mieć samochód ustawiony bardziej pod tempo wyścigowe. Dla rywali to zły sygnał. Jedynym znakiem zapytania jest strategia oponiarska. Wszyscy z szerokiej czołówki mają na wyścig po dwa komplety opon twardych, a Red Bull tylko jeden. Muszą celować w inną strategię, być może jeden pit-stop, albo dłuższe przejazdy na miękkich oponach.
Kierowcy Ferrari zajęli kolejne pozycje. Przez moment Leclerc wydawał się kandydatem do walki o PP, ale zrezygnował z drugiego przejazdu w Q3. Podjęli decyzję aby zostawić jeden nieużywany komplet miękkich opon na wyścig. Ferrari spodziewa się, że będą mieć gorsze tempo i większą degradację, a to ma im trochę pomóc. Moim zdaniem Leclerc Pole Position by nie zdobył, ale mógł osiągnąć lepszy czas, być może w okolicy Pereza. Potwierdza się znany trend z zeszłego roku w przypadku Scuderii: ich tempo kwalifikacyjne jest konkurencyjne, ale obawiają się o wyścig. Długie przejazdy w piątek nie były rewelacyjne. Ferrari rok temu wielokrotnie miało takie weekendy: bardzo dobra sobota, a potem gorsze tempo w niedzielę.
Największa niespodzianka na starcie sezonu to Aston Martin, który w rękach Fernando Alonso walczy o miano trzeciej siły. Lance Stroll, który po kontuzji nie jest w pełni sił i ominął testy zajął ósme miejsce. To pokazuje jak duży postęp zrobili. Alonso miał znakomity długi przejazd w trakcie piątkowej symulacji, gorszy tylko od Verstappena. Moim zdaniem Hiszpan będzie walczył o podium, będzie w stanie ograć kierowców Ferrari. Dla Strolla wyścig będzie dużym wyzwaniem pod względem fizycznym, więc powinien jechać po punkty, ale nie ryzykować.
Czołówkę zamyka Mercedes, który ma tempo niemal takie samo jak Alonso. Mercedes miał słaby piątek, mieli wtedy także dość słabe długie przejazdy. W sobotę forma poszła wyraźnie do góry, zmiany w ustawieniach wyraźnie pomogły. Dlatego moim zdaniem oni są nawet w stanie walczyć z Ferrari, jeśli w Scuderii pojawi się faktycznie większa degradacja opon. Mercedes ma jednak większy problem, bo zaczynają sezon z taką stratą do lidera jak zaczynali rok temu. Rok temu mieli jednak wielki problem z porpoisingiem i podnosili bolid, nie mogli wykorzystać pełni możliwości. Teraz wszystko działa dobrze, a tempa dalej nie ma. Czekają na szykowane na przełom kwietnia i maja duże poprawki, ale to może nie wystarczyć. Start sezonu miał im dać odpowiedź czy warto dalej rozwijać ten koncept bolidu czy zmieniać.
Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów
Mieliśmy bardzo ciekawe Q1 i Q2, bo różnice czasowe były małe. Po kwalifikacjach widać, że żaden zespół nie odstaje negatywnie od reszty, a to dobry prognostyk na resztę sezonu. Walka o pozycje 5-10 wśród zespołów na ten moment zapowiada się ciekawie. Na wyróżnienie zasługuje Nico Hulkenberg, którego awans do Q3 to była spora, pozytywna niespodzianka. Ocon również był w Q3, ale Alpine zadowolone nie jest. Liczyli, że po poprawkach będą walczyć bliżej TOP3, a są piątą siłą z dużą stratą do poprzedzających zespołów. Co ciekawe partnerzy tych kierowców odpadli już w Q1, co tylko potwierdza jak jest wyrównana stawka. W Q1 odpadło trzech debiutantów, Gasly, który zmienił zespół i Magnussen, który miał problemy na swoim decydującym kółku.
Różnice w tempie między kwalifikacjami w 2022 i 2023 roku
W 2022 i i 2023 roku w Bahrajnie korzystano z tych samych mieszanek opon, układ toru nie uległ zmianie, a regulacje techniczne są stabilne. W tym roku jedna ze stref DRS była nieznacznie krótsza, co negatywnie wpłynęło na tempo. Oto jak wygląda poprawa zespołów w 2023 roku w porównaniu do kwalifikacji z 2022 roku:
– 2,441 sekundy – Aston Martin
– 1,203 sekundy – Williams
– 0,973 sekundy – Red Bull
– 0,708 sekundy – Mercedes
– 0,707 sekundy – Alpine
– 0,652 sekundy – Haas
– 0,627 sekundy – McLaren
– 0,558 sekundy – Ferrari
– 0,235 sekundy – AlphaTauri
– 0,117 sekundy – Alfa Romeo
Zwrócę uwagę na trzy sprawy. Aston Martin poprawił się niesamowicie. Zrobili w tym roku świetny bolid, na samym początku sezonu to oni imponują zmianami najbardziej. Pamiętajmy jednak, że oni mieli rok temu bardzo zły start sezonu, dodatkowo w Bahrajnie rok temu nie było Vettela, dlatego ich wynik był nadzwyczaj słaby. Później zupełnie przebudowali bolid i walczyli o miano szóstej siły. Realna poprawa jest mniejsza. Z trzech najlepszych zespołów 2022 roku najbardziej poprawił się najszybszy, czyli Red Bull. To źle wróży na resztę sezonu, bo Red Bull rozpoczyna sezon jako wyraźny lider. Bardzo mało poprawiła się Alfa Romeo, która rok temu miała świetny początek sezonu, a potem osuwała się w układzie sił – odwrotność Astona Martina.
Zapowiedź wyścigu o GP Bahrajnu 2023
Tor Bahrain International Circuit to jeden z najlepszych obiektów dla współczesnej Formuły 1 pod względem wyprzedzania. Są na nim 3-4 bardzo dobre miejsca do przeprowadzenia ataku na rywala. Dodatkowo istnieje spora szansa na kontry, bo proste są zlokalizowane blisko siebie. Liczba udanych manewrów wyprzedzania w ostatnich latach przekracza 60 na wyścig. W 2023 układ stref DRS jest taki sam jak w poprzednim sezonie, ale główna strefa została skrócona o 80 metrów. FIA zauważyła, że rok temu wyprzedzanie było zbyt proste. W Bahrajnie zwykle bardzo ciekawie jest na starcie, bo kierowcy mają do pokonania spory dystans do pierwszego zakrętu. Szczegółową charakterystykę toru Bahrain International Circuit wraz z blogowym schematem można znaleźć pod tym linkiem.
W ostatnich latach wyścigi w Bahrajnie były najczęściej rozgrywane na dwa pit-stopy. Zmian opon było nawet więcej, bo kierowcy korzystali z okazji podczas neutralizacji. Jest to obiekt mocniej obciążający ogumienie, więc zużycie jest zauważalne. W tym roku także powinna dominować strategia dwóch pit-stopów. Wszyscy kierowcy po treningach zostawili sobie po jednym komplecie pośrednich opon, ale oszczędzali za to twarde. Poza zawodnikami Red Bulla i Williamsa wszyscy mają po dwa komplety. To sugeruje chęć oparcia strategii o te opony. Według Pirelli najlepszą strategią jest start na miękkich oponach, później zmiana na twarde, a na trzeci stint wybrać najlepsze opony, jakie dostępne ma dany kierowca. Pirelli sugeruje, że strategia z dwoma przejazdami na miękkich jest realna, podobnie jak najbezpieczniejsza z dwoma na twardych.
Prawdopodobieństwo wyjazdów samochodu bezpieczeństwa w Bahrajnie jest bardzo wysokie. Podczas pięciu ostatnich wyścigów F1 doszło łącznie do ośmiu neutralizacji. Tor jest szeroki podobnie jak otaczające go strefy wyjazdowe, ale zdarzają się kraksy i zatrzymanie samochodów na torze, które wywołują neutralizację. W razie neutralizacji, restart jest bardzo ciekawy, bo stawka szybko się nie rozjedzie, będzie sporo walki, a to zwiększa ryzyko kolejnej kraksy. Pogoda nie powinna być istotnym czynnikiem w niedzielę. Temperatura maksymalna w trakcie dnia wyniesie 25 stopni Celsjusza, a porywy wiatru mają być niewielkie. To takie warunki jak w sobotę.
Podsumowanie
Red Bull będzie murowanym faworytem do wygrania GP Bahrajnu z naciskiem na Verstappena. Popsuć może im to strategia lub własne błędy. Ferrari będzie walczyło o miano drugiej siły, ale na podium spore szanse ma także Alonso. Realna forma Mercedesa to zagadka, ale powinni być blisko tych zespołów. W wersji optymistycznej włączą się do walki o podium. Układ sił na dalszych miejscach jest zbyt trudny do przewidzenia.
Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: