Analiza kwalifikacji przed GP Bahrajnu 2024

Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Bahrajnu 2024, a drugie miejsce zajął Charles Leclerc, którego czas z drugiego segmentu był najszybszy w całej czasówce. Wyniki były bardzo wyrównane, więc zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Bahrajnu 2024.

Pierwsze kwalifikacje Formuły 1 w sezonie 2024 przebiegły bardzo sprawnie, bez żadnych przerw w rywalizacji. Zgodnie z przypuszczeniami tempo było znacznie lepsze niż rok temu, bo tegoroczne samochody są wyraźnie szybsze. W niektórych przypadkach poprawa rok do roku jest bardzo duża.

Wyniki kwalifikacji do GP Bahrajnu 2024

Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki

Kwalifikacje w Bahrajnie były ciekawe, bo sytuacja zmieniała się z segmentu na segment. W Q1 najszybszy był Sainz, w Q2 Leclerc, a w Q3 Verstappen. W Q1 różnica między najszybszym a najwolniejszym kierowcą wyniosła tylko 1,039 sekundy. Od Q2 różnice wzrosły, bo kierowcy z czołówki przyśpieszyli. Najpierw w Q2 świetny czas wykręcił Max Verstappen, który skorzystał wtedy podciągając się na prostej za jednym z rywali. Wydawało się, że wynik Holendra będzie poza zasięgiem, ale pod koniec Q2 poprawił go Leclerc, który przejechał wtedy świetne kółko. W Q3 nie wszyscy z czołówki mieli po dwa komplety nowych opon. Verstappen poprawił się w porównaniu do Q2 o 0,2 sekundy co dało mu Pole Position. Leclerc pojechał wolniej niż w Q2 i zajął drugie miejsce. Kierowca Ferrari miał szansę na Pole Position, bo jego wynik z Q2 był najlepszy w całych kwalifikacjach, miał również ogólne rekordy w drugim i w trzecim sektorze. Na dystansie jednego okrążenia rywalizacja miedzy Ferrari i Red Bullem jest bardzo wyrównana. Sainz i Perez zajęli miejsca czwarte i piąte z dość niewielki stratami, to potwierdza, że w kwalifikacjach bolidy Red Bulla i Ferrari były najlepsze.

Trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął George Russell. Mercedes w drugim treningu w czwartek był niezwykle szybki, ale w kwalifikacjach już tak nie było. Prawdopodobnie w czwartek dwa czołowe zespoły korzystały z bardziej ograniczonych trybów pracy silnika. Mercedes znacznie poprawił się w stosunku do zeszłego roku, więc powinni być zadowoleni. Dodatkowo twierdzą, że ustawili bolidy bardziej pod wyścig. Hamilton był dopiero dziewiąty, to jego najsłabsze kwalifikacje w Bahrajnie w karierze.

Bardzo dobrze spisał się w kwalifikacjach Alonso, który w wyścigu powinien się liczyć nawet w grze o pozycję tuż za podium. Kierowcy McLarena stracili około 0,5 sekundy, ale musi tam panować spory niedosyt, bo Norris miał szansę na miejsce w ścisłej czołówce, ale słabiej na finałowym przejeździe pojechał w pierwszym sektorze. McLaren zapowiadał jeszcze na lutowej prezentacji, że nie będą gotowi w 100% na początek sezonu. W Bahrajnie pojawił się informacje, że mają mieć duży pakiet poprawek w połowie kwietnia / na początku maja.

W teoretycznej klasyfikacji po dodaniu kierowcom najlepszych czasów ich sektorów byłaby kolejność: Leclerc, Verstappen, Norris, Alonso, Perez i Russell. Zupełnie inny układ, a to pokazuje, że różnice były tak małe, że jeden drobny błąd oznaczał gorszą pozycję.

Biorąc pod uwagę czwartkowe dłuższe przejazdy, to jasnym faworytem w wyścigu jest Red Bull, który ma kilka dziesiątych sekundy przewagi. Dodatkowo inaczej podeszli do doboru opon, będą pewnie podobnie jak rok temu próbowali dłuższej jazdy na miękkich oponach, a to dałoby im przewagę. Za ich plecami jest ścisk, bo ekipy Ferrari, Mercedes, McLaren i Fernando Alonso są bardzo blisko siebie. Tutaj się wiele może wydarzyć, bedą decydować strategie, drobne błędy czy np. szczęście do neutralizacji. W czystym wyścigu nie widać szans, aby ktoś powalczył z Verstappenem, coś musiałoby mu się przytrafić. Za jego plecami będzie jednak ciekawie.

Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów

Wśród pozostałych ekip warto wyróżnić Haasa z Nico Hulkenbergiem na czele, który podobnie jak rok temu awansował do Q3, gdzie zajął ostatnie miejsce. W wyścigu zobaczymy czy Haas poprawił zarządzanie oponami. Zespół RB nie jest aż tak dobry, jak niektórzy wieszczyli po testach, ale jeśli ich kierowcy utrzymają w wyścigu formę z kwalifikacji, to walka o szóste miejsce w układzie sił na początku sezonu będzie realna. Albon zaprezentował się dobrze, a Sargeant wciąż od niego odstaje. Kick Sauber lekko rozczarował, bo obaj kierowcy odpadli w Q1. Najbardziej zawiodło Alpine, kierowcy zajęli ostatnie miejsce. Mają poważny problem z bolidem, muszą szykować większe poprawki i starać się go mocno przebudować, bo taki start sezonu jest bardzo słaby.

Różnice w tempie między kwalifikacjami w 2023 i 2024 roku

W 2023 i i 2024 roku w Bahrajnie korzystano z tych samych mieszanek opon, układ toru nie uległ zmianie, a regulacje techniczne są stabilne. Oto jak wygląda poprawa zespołów w 2024 roku w porównaniu do kwalifikacji z 2023 roku:

– 1,767 sekundy – McLaren
– 1,271 sekundy – RB
– 1,240 sekundy – Williams
– 0,958 sekundy – Haas
– 0,855 sekundy – Mercedes
– 0,835 sekundy – Ferrari
– 0,794 sekundy – Aston Martin
– 0,687 sekundy – Kick Sauber
– 0,529 sekundy – Red Bull
– 0,121 sekundy – Alpine

Skala poprawy McLarena jest niereprezentatywna, bo oni rok temu mieli wielkie problemy z bolidem, który później mocno poprawili. Warto zwrócić za to uwagę na skalę poprawy zespołów AlphaTauri / RB oraz Williamsa. Te stajnie dzięki temu zbliżyły się realnie do czołówki. Najmniej zyskało Alpine, które ma duże problemy na starcie sezonu 2024, zobaczymy kiedy je rozwiążą.

Zapowiedź wyścigu o GP Bahrajnu 2024

Tor Bahrain International Circuit to jeden z najlepszych obiektów dla współczesnej Formuły 1 pod względem wyprzedzania. Są na nim 3-4 bardzo dobre miejsca do przeprowadzenia ataku na rywala. Dodatkowo istnieje spora szansa na kontry, bo proste są zlokalizowane blisko siebie. Liczba udanych manewrów wyprzedzania w ostatnich latach przekracza 60 na wyścig. W Bahrajnie zwykle bardzo ciekawie jest na starcie, bo kierowcy mają do pokonania spory dystans do pierwszego zakrętu. Szczegółową charakterystykę toru Bahrain International Circuit wraz z blogowym schematem można znaleźć pod tym linkiem.

W ostatnich latach wyścigi w Bahrajnie były najczęściej rozgrywane na dwa pit-stopy. Zmian opon było nawet więcej, bo kierowcy korzystali z okazji podczas neutralizacji. Jest to obiekt mocniej obciążający ogumienie, więc zużycie jest zauważalne. W tym roku także powinna dominować strategia dwóch pit-stopów. Wszyscy kierowcy po treningach zostawili sobie po jednym komplecie pośrednich opon, ale oszczędzali za to twarde. Poza zawodnikami Red Bulla wszyscy mają po dwa komplety zostawione na wyścig. To sugeruje chęć oparcia strategii o te opony przez większość stawki. Według Pirelli strategia dwóch pit-stopów jest najlepsza, a kierowcy powinni jechać jeden przejazd na miękkiej mieszance i dwa na twardej. Red Bull prawdopodobnie pojedzie tak jak rok temu, czyli dwa razy na miękkich i raz na twardych. Różnica w tempie miedzy twardymi a pośrednimi oponami jest stosunkowo mała, a twarde są bardziej wytrzymałe, więc nie opłaca się używać średnich. Pirelli zakłada, że dobrą opcją będą trzy pit-stopy z dużym wykorzystaniem miękkiej mieszanki, szczególnie w razie neutralizacji. Wykorzystanie trzech różnych mieszanek na papierze jest gorszą opcją, ale będzie w grze, jeśli ewolucja nawierzchni będzie szybka.

W Bahrajnie często dochodzi do wyjazdów samochodu bezpieczeństwa. Podczas pięciu ostatnich wyścigów F1 doszło łącznie do siedmiu neutralizacji, tylko w jednych zawodach obyło się bez wyjazdu SC. Tor jest szeroki podobnie jak otaczające go strefy wyjazdowe, ale zdarzają się kraksy i zatrzymanie samochodów na torze, które wywołują neutralizację. W razie neutralizacji, restart jest bardzo ciekawy, bo stawka szybko się nie rozjedzie, będzie sporo walki, a to zwiększa ryzyko kolejnej kraksy. Pogoda nie powinna być istotnym czynnikiem w sobotę. Temperatura maksymalna w trakcie dnia wyniesie 23 stopnie Celsjusza, a porywy wiatru mają być niewielkie. To takie warunki jak w sobotę. W tym roku na weekendzie F1 jest o kilka stopni chłodniej niż zwykle w Bahrajnie, to wpływa szczególnie na zachowanie opon.

Podsumowanie

Kwalifikacje na otwarcie sezonu nie zawiodły, różnice w stawce były stosunkowo małe. Zobaczymy jak będzie w wyścigu, czy potwierdzi się wyraźna przewaga Red Bulla na dłuższym dystansie. Za nimi rywalizacja powinna być w pełni otwarta, bo trudno wskazać faworyta.

Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.