Lewis Hamilton po raz 68. w karierze zdobył Pole Position czym wyrównał rekord Michaela Schumachera. Pierwsze pole startowe w wyścigach na torze Spa-Francorchamps nie jest jednak gwarantem zwycięstwa. Zawodnicy Ferrari powinni realnie włączyć się do walki o wygraną.
Przed tym weekendem wydawało się, że tor Spa-Francorchamps idealnie pasuje pod charakterystykę tegorocznego samochodu Mercedesa. Wprowadzenie ulepszonych jednostek napędowych w piątek (szczegóły) jeszcze potwierdzało te prognozy. Ferrari jednak dzięki przygotowanym poprawkom do samochodu (zawieszenie, podłoga i dyfuzor), które w dużej części były sprawdzane na testach na torze Hungaroring wysoko zawiesiło poprzeczkę w kwalifikacjach. Zwiastuje to ciekawą rywalizację w niedzielę, bo nie ma wyraźnego faworyta. Czasy okrążeń z symulacji wyścigu wykonane w piątek wcale nie dają przewagi Mercedesowi.
Lewis Hamilton przy okazji wywalczenia kolejnego Pole Position wykręcił najszybsze okrążenie w historii tego toru. Czas 1:42,553 wydawał się być daleko poza zasięgiem jego rywali. Sebastian Vettel jednak w końcówce mocno się poprawił i zszedł poniżej 0,25 sekundy straty. Vettel zyskał około 0,1 lub nieco więcej w ostatnim sektorze dzięki Kimiemu Raikkonenowi, który jechał celowo blisko przed nim (powstał w ten sposób tunel aerodynamiczny), dlatego Vettel ma rekord tego sektora. Przez całe treningi i kwalifikacje powtarzał się schemat, że kierowcy Mercedesa byli najszybsi w 1. i 3. sektorze (gdzie liczy się silnik), a Ferrari było najlepsze w 2., krętym sektorze. W decydujących momentach Hamilton podkręcił tempo i wykręcił rekordy w każdym z sektorów. W samej końcówce nieznacznie lepszy w trzecim sektorze okazał się Sebastian Vettel. To wszystko pokazuje, że Mercedes dysponuje podobnym poziomem docisku aerodynamicznego, ale zyskuje czas na prostych. To zasługa mocy silnika oraz również nieco mniejszego oporu związanego z inną charakterystyką samochodu.
INITIAL CLASSIFICATION (END OF QUALIFYING): Confirmation of an incredible performance by @LewisHamilton #Quali #BelgianGP 🇧🇪 #F1 pic.twitter.com/PkzPT5BIVo
— Formula 1 (@F1) 26 sierpnia 2017
Przez cały weekend nie może się odnaleźć Valtteri Bottas, który wyraźnie odstaje od Hamiltona. Udało mu się zdobyć trzecie pole startowe przez problemy Raikkonena na decydującym kółku. Raikkonen nie odstawał w kwalifikacjach od Vettela, był nawet momentami szybszy. Gdyby nie problemy na decydującym okrążeniu w Q3, to Fin mógłby startować z drugiego pola. To pokazuje, że obaj kierowcy Ferrari są w ten weekend bardzo silni i na zbliżonym poziomie. W zależności od tego, jak przebiegnie start będą zagrażać Hamiltonowi i walczyć o zwycięstwo. Moim zdaniem Ferrari powinno rozdzielić strategie starając się w ten sposób powalczyć o pełną pulę. Zarówno Vettel (szczegóły), jak i Raikkonen (szczegóły) w ostatnich dniach podpisali nowe umowy z Ferrari, więc to dla nich szansa aby pokazać, że są warci tych kontraktów.
Red Bull odstaje na pojedynczym okrążeniu, ale ich tempo wyścigowe jest konkurencyjne. W razie dobrego startu szczególnie Max Verstappen może włączyć się do walki o podium. Ricciardo nie pokazuje dotychczas w ten weekend nic nadzwyczajnego. Do Q3 awansowali obaj kierowcy zespołu Force India. Samochód tego zespołu jeździ z niskim dociskiem, dlatego notują bardzo dobre prędkości maksymalne oraz czasy w 1. i 3. sektorze. Straty w krętym, 2. sektorze są jednak ogromne. Jeżeli jakiś kierowca z czołówki znajdzie się w wyścigu za Oconem lub Perez to wyprzedzenie na prostej nie będzie łatwe.
Na czwartą siłę w F1 wyrasta Renault. Obaj kierowcy awansowali do Q3, a Nico Hulkenberg zajął siódme miejsce. Wielki pech dotknął w Q3 Jolyona Palmera, który z uwagi na kłopoty ze skrzynią biegów nie przejechał pomiarowego okrążenia. To Palmer w ten weekend był szybszy, a jego czas wykręcony w Q2 dałby mu siódme pole startowe z wyraźną przewagą nad Hulkenbergiem. Dla Palmera może to być przełomowy weekend.
W ten weekend wprowadzono kilka ulepszeń jednostek napędowych, szczegóły na ten temat znajdziecie pod tym linkiem. Z tym faktem (i nie tylko) związane są także kary przesunięcia na starcie, których sędziowie w ten weekend przyznali całkiem sporo. Szczegóły poniżej.
Fatalna forma zespołu Williams, który cofa się w rozwoju. Na torze, który powinien im pasować, obaj kierowcy odpadli w Q1. To fatalna dyspozycja i Williams w tej chwili dysponuje samochodem lepszym tylko od Saubera, chodź jest to dyskusyjne, bo Sauber ma słaby, roczny silnik Ferrari, więc ich podwozie może być lepsze. Williams rozwija się fatalnie w tym roku, można nawet powiedzieć, że cofają się w rozwoju, gdy rywale wprowadzają poprawki. Zaskoczeniem są dość słabe wyniki kierowców zespołu Haas, którzy z poprawionym silnikiem Ferrari powinni walczyć o Q3.
McLaren z wieloma problemami zaprezentował się nieźle, jak na charakterystykę toru. Alonso miał realne szanse na Q3, gdyby nie problemy z baterią na decydującym kółku w ostatnim sektorze.Alonso w Q2 po raz pierwszy przejechał zakręt Pouhon bez odjęcia, to zamieszało w oprogramowaniu silnika, które nie rozpoznało tego zakrętu. Dlatego na długim odcinku z gazem w podłodze Alonso nie dostał 160 KM z baterii. Vandoorne również jeździł dobrze, mimo że nie starał się o dobry czas, bo i tak wystartuje do wyścigu ostatni. Po wprowadzeniu kolejnych poprawek Hondy, Mclaren od Singapuru powinien być stałe obecny w Q3 i regularnie punktować w wyścigach, również dwoma samochodami. Aby było tak różowo, to te poprawki muszą zadziałać. Wprowadzone w Belgii poprawki nie były pełnym sukcesem, a nowy silnik w samochodzie Vandoorne’a musiał być po piątku wymieniony przez kolejną usterkę.
Zapowiedź wyścigu o GP Belgii 2017
Tor Spa-Francorchamps ma specyficzny układ na starcie. Do pierwszego zakrętu jest tylko 250 metrów, co jest jedną z najkrótszych odległości w kalendarzu. Pierwszy zakręt jest zdradliwy i często dochodzi tutaj do kraks, wystarczy przypomnieć sobie zeszły sezon. Później następuje bardzo długi odcinek z gazem w podłodze i na prostej Kemmel łatwo wykorzystać tunel aerodynamiczny i skutecznie zaatakować rywala. Dlatego nie wystarczy dobrze wystartować i pokonać pierwszy zakręt. Trzeba również odpowiednio przejechać kolejny odcinek toru, aby utrzymać swoją pozycje lub awansować wyżej. Poszczególne strony pól startowych nie robią wielkiej różnicy. Pełna charakterystyka tego toru wraz z blogowym schematem jest dostępna pod tym linkiem.
Kierowcy podczas wyścigu będą jechać na jeden lub dwa pit-stopy. Cała czołówka startuje na oponach ultra-miękkich, które w wersji optymistycznej wytrzymają 15 okrążeń (wyścig liczy 44 kółka). Optymalna strategia to zmiana z ultra-miękkich na miękkie w okolicy 12-15. okrążenia i jazda na nich do mety. Kierowcy startujący na innych oponach przejadą dłużej pierwszy stint. Opony super-miękkie nie są o wiele bardziej wytrzymałe, dlatego miękkie powinny być często używane. Alternatywna strategia to dwa pit-stopy z większym wykorzystaniem opon ultra-miekkich. Cała czołówka startuje na najmiększej mieszance przygotowanej na ten weekend przez Pirelli. Mercedes i Ferrari zostawili sobie na wyścig po dwa nieużywane komplety opon miękkich, co potwierdza że to powinny być opony podstawowe w wyścigu. Co warte podkreślenia, Ferrari zaoszczędziło jeden komplet opon ultra-miękkich. Więc nie można wykluczyć agresywnej strategii dla jednego lub obu kierowców Scuderii z dwoma postojami.
Według prognozy pogody szanse na opady deszczu w niedzielę są bardzo niewielkie. Temperatura ma być nieco niższa niż podczas sobotnich kwalifikacji. Są to wyższe temperatury niż w piątek, dlatego może to mieć wpływ na tempo wyścigowe, zużycie opon, a tym samym na strategię. Tor Spa-Francorchamps jest położony w górach, co sprawia że nie można na 100% przewidzieć pogody. Wydaje się jednak, że obędzie się deszczu. Na tym obiekcie wysokie są za to szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Wyścigi o GP Belgii należą do najciekawszych w sezonie. Jeżeli stawka szybko się nie rozjedzie to czeka nas i tym razem bardzo interesujący, chociaż krótki wyścig. Biorąc pod uwagę lepsze tempo w 2017 roku, wyścig może potrwać około 80 minut jeśli będzie przebiegał bezproblemowo.
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: