Max Verstappen z dużą przewagą wygrał rozgrywane na mokrym torze kwalifikacje do GP Belgii 2024, ale z Pole Position do niedzielnego wyścigu wystartuje Charles Leclerc. Wyniki przyniosły kilka niespodzianek z powodu różnego podejścia do ustawień bolidów. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Belgii 2024.
Kwalifikacje na Spa-Francorchamps odbywały się w całości na mokrym torze. Na początku Q2 wydawało się, że część nawierzchni wyschnęła i zbliżamy się do momentu przejścia na slicki, ale wtedy ponownie zaczęło nieco mocniej padać. Kierowcy jeździli jedynie na oponach przejściowych. Nie było żadnych incydentów, kraks ani przerw. Całe kwalifikacje przebiegały bardzo sprawnie.
Wyniki kwalifikacji do GP Belgii 2024
Poz | Kierowca | Zespół | Q1 | Q2 | Q3 |
1 | Max Verstappen | Red Bull | 1:54.938 | 1:53.837 | 1:53.159 |
2 | Charles Leclerc | Ferrari | 1:55.349 | 1:54.193 | 1:53.754 |
3 | Sergio Perez | Red Bull | 1:55.139 | 1:54.470 | 1:53.765 |
4 | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:55.692 | 1:54.037 | 1:53.835 |
5 | Lando Norris | McLaren | 1:55.582 | 1:54.358 | 1:53.981 |
6 | Oscar Piastri | McLaren | 1:54.835 | 1:54.136 | 1:54.027 |
7 | George Russell | Mercedes | 1:55.353 | 1:54.095 | 1:54.184 |
8 | Carlos Sainz | Ferrari | 1:55.169 | 1:54.112 | 1:54.477 |
9 | Fernando Alonso | Aston Martin | 1:55.489 | 1:54.258 | 1:54.765 |
10 | Esteban Ocon | Alpine | 1:55.417 | 1:54.460 | 1:54.810 |
11 | Alexander Albon | Williams | 1:55.722 | 1:54.473 | |
12 | Pierre Gasly | Alpine | 1:54.911 | 1:54.635 | |
13 | Daniel Ricciardo | RB | 1:55.451 | 1:54.682 | |
14 | Valtteri Bottas | Kick Sauber | 1:55.531 | 1:54.764 | |
15 | Lance Stroll | Aston Martin | 1:56.072 | 1:55.716 | |
16 | Nico Hulkenberg | Haas Ferrari | 1:56.308 | ||
17 | Kevin Magnussen | Haas Ferrari | 1:56.500 | ||
18 | Yuki Tsunoda | RB | 1:56.593 | ||
19 | Logan Sargeant | Williams | 1:57.230 | ||
20 | Zhou Guanyu | Kick Sauber | 1:57.775 |
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki
W Belgii nie było walki o zwycięstwo w kwalifikacjach, bo całkowicie zdominował je Max Verstappen. Holender wygrał z bardzo dużą przewagą, był najszybszy w drugim i w trzecim segmencie. Wyjeżdżał z boksów i od razu na pierwszym okrążeniu zyskiwał bardzo dużą przewagę. To była całkowita dominacja, powrót do tego co widzieliśmy rok temu, albo na samym początku tego sezonu. O dominacji Red Bulla świadczy także trzecie miejsce Pereza, który wywalczył ten wynik na używanych oponach (w Q3 jego drugie kółko na nowym komplecie opon było słabsze). Verstappen w niedzielę ruszy do wyścigu z 11. pola, bo dostał karę za wymianę silnika spalinowego. Red Bull zdecydował się na ustawienia z większym dociskiem w obu bolidach, co bardzo pomagało w kwalifikacjach, szczególnie w drugim, krętym sektorze. Zaimponował mi Perez, który poprzedni raz równie dobrze w kwalifikacjach pojechał w Chinach. Meksykanin jest pod dużą presją, bardzo potrzebuje dobrego wyniku w wyścigu.
Na karze dla Verstappena zyskał Charles Leclerc, który pojechał bardzo dobre finałowe okrążenie w Q3, które dało mu drugie miejsce, a dzięki karze Holendra Pole Position. To było spore pozytywne zaskoczenie, Ferrari dobrze taktycznie rozegrało Q3 dając swoim kierowcom świeże opony na drugi przejazd. Sainz tego zupełnie nie wykorzystał, bo miał słabe pomiarowe kółko, ale Leclerc pojechał idealnie. W piątek Ferrari było o kilka dziesiątych wolniejsze na długim przejeździe od McLarena i Red Bulla, dlatego trudno będzie utrzymać prowadzenie i walczyć o zwycięstwo. Dobra pozycja startowa Leclerca daje mu jednak sporą szansę walki o podium.
Mercedes po nieudanym piątku zrezygnował z wprowadzonych poprawek i bolid stał się od razu bardziej przewidywalny. Czwarte miejsce Hamiltona to dobry wynik, szczególnie że osiągnięty z większą ilością paliwa w baku niż zawodnicy przed nim. Russell był siódmy, w Q3 nie jechał rewelacyjnie. Po dużych zmianach w bolidzie trudno prognozować ich szanse na wyścig, nie warto zwracać uwagę na słabe tempo zaprezentowane w piątek. Mercedes powinien być w czołówce w wyścigu, ale moim zdaniem nie powalczą o zwycięstwo, jedynie o podium.
Bardzo rozczarowali kierowcy McLarena, którzy byli wolni i niepewni za kierownicą. Okazało się, że mają ustawienia typowo pod suchy tor z niskim dociskiem. Będą mieli dalsze pozycje startowe niż powinni co wpłynie na ich szanse. Tempo w piątek na suchym torze na krótkich i długich przejazdach mieli bardzo dobre. W niedzielę będą potrzebowali szybko przebić się na czoło stawki, bo z tyłu na pewno szybciej będzie nadrabiał pozycje Verstappen. McLaren moim zdaniem powalczy o zwycięstwo, mają dwóch kierowców w czołówce, więc powinni to dobrze rozegrać.
Mamy bardzo ciekawy układ pozycji na starcie i nie ma jasnego kandydata do zwycięstwa. Warunki w niedzielę będą zupełnie inne, kierowcy szybcy w kwalifikacjach niekoniecznie będą szybcy w wyścigu. Niewiadomą jest degradacja opon i tempo na twardej mieszance. Największą zagadką jest Red Bull. Na deszczu byli zdecydowanie najlepsi. Z taką przewagą tempa Perez miałby szansę wygrać wyścig, albo nawet Verstappen, który się szybko przebije. Wygląda jednak na to, że ich bolid ma więcej docisku niż rywale w czołówce i trudno określić czy na tym stracą czy nie, jeśli będzie sucho. Pomoże im to w zarządzaniu oponami, ale będzie spowalniać na prostych. Moim zdaniem mamy otwartą rywalizację i kilku kandydatów do zwycięstwa.
Przeglądowe omówienie pozostałych wybranych zawodników i zespołów
Dobrze w kwalifikacjach spisał się Fernando Alonso, który zrobił tyle co mógł i zajął dziewiąte miejsce. Stroll odpadł w Q2 i sporo do niego stracił. Pochwalić należy również Estebana Ocona, który awansował do Q3. Ocon miał rekord pierwszego sektora, co dla ekipy Alpine jest sporą niespodzianką (mają najsłabszy silnik).
W kwalifikacjach tradycyjnie rozczarowali Sargeant i Zhou. Chińczyk był ostatni, dostał jeszcze karę przesunięcia o trzy pozycje za blokowanie Verstappena. Tsunoda odpadł w Q1, ale on o nic nie walczył, bo z powodu kary za silnik i tak ruszy z ostatniego pola. Lekką niespodzianką na minus byli dla mnie kierowcy Haasa, którzy szybko odpadli. Moim zdaniem oni są ustawieni typowo pod suchy tor.
Zapowiedź wyścigu o GP Belgii 2024
Tor Spa-Francorchamps to najdłuższy obiekt w całym kalendarzu. Tor jest nie tylko długi, ale i bardzo zróżnicowany. Sektory numer jeden i trzy – tam liczy się najbardziej moc silnika i niski opór aerodynamiczny. Oba te odcinki przejeżdża się z gazem w podłodze, a poza tym jest w nich po jednym mocnym hamowaniu. Sektor drugi jest najdłuższy i bardzo kręty, więc tam liczy się docisk aerodynamiczny, bo przeważają w nim szybkie zakręty. Dlatego trudno jest optymalnie ustawić samochód i zwykle trzeba wybrać: nieco więcej docisku kosztem tempa na prostych czy odwrotnie. Pełną charakterystykę toru Spa-Francorchamps wraz z blogowym schematem można sprawdzić tutaj.
Obiekt Spa-Francorchamps ma specyficzny układ na starcie. Do pierwszego zakrętu jest tylko 265 metrów, co jest jedną z najkrótszych odległości w kalendarzu. Jednak wyprofilowanie tego zakrętu sprawia, że można w nim zyskać pozycje, a dodatkowo istnieje duże ryzyko kolizji. W ostatnich latach kilkukrotnie były w tym miejscu kraksy, a często z udziałem kilku bolidów. Po tym zakręcie następuje bardzo długi odcinek z gazem w podłodze zakończony prostą Kemmel, gdzie łatwo wykorzystać cień aerodynamiczny i skutecznie zaatakować rywala. Dlatego nie wystarczy dobrze wystartować i pokonać pierwszy zakręt. Trzeba również odpowiednio przejechać kolejny odcinek toru, aby utrzymać swoją pozycję lub awansować wyżej. Prowadzenie po pierwszym zakręcie wcale nie musi być korzystne, bo rywal z tyłu wykorzysta cień aerodynamiczny na kolejnej prostej. Pierwsze okrążenie na pewno będzie bardzo ciekawe, podobnie jak okrążenie po ewentualnym restarcie. Tor w Belgii, to jeden z nielicznych obiektów, gdzie tempo kwalifikacyjne nie odgrywa kluczowej roli, bo da się odzyskać pozycje lepszym tempem w wyścigu.
Pirelli przywiozło trzy środkowe mieszanki opon. Po piątku sugerowali większą degradację niż zwykle, głównie z powodu nowej nawierzchni (wymieniona na ponad połowie długości toru), a także lepszego tempa kierowców. Obciążenia jakim poddawane są opony wzrosły, a nowy asfalt zapewnia lepszą przyczepność. W związku z sobotnimi opadami deszczu, w niedzielę nawierzchnia będzie mało przyczepna mimo wyścigów serii towarzyszących. Mało przyczepna „zielona” nawierzchnia prowadzi do grainingu (granulkowania) opon, co było już widoczne w piątek. Z tego powodu po piątku Pirelli sugerowało, że będą w wyścigu inne strategie niż zwykle, w poprzednim roku w wyścigu dominowało użycie opon miękkich i pośrednich, a w 2024 roku najlepsze mają być twarde. Według Pirelli jazda na jeden pit stop jest możliwe, ale zbyt wolna. Najlepsze będą dwa pit stopy. Strategia trzech pit stopów także jest opcją, ale jest wolniejsza niż dwa (SC w jej wykonaniu pomoże). Najlepsza ma być strategia 1x pośrednie i 2x twarde, a alternatywą dla niej 1x pośrednie, 1x twarde i 1x pośrednie. Nie można wykluczyć opon miękkich, które także mają się nadawać, ale na krótkie dystanse. Po dwa komplety twardych opon z czołówki na wyścig mają kierowcy Ferrari, McLarena i Mercedesa. Red Bull zostawił sobie po jednym komplecie.
Pogoda odgrywa kluczową rolę w ten weekend. W piątek mimo zagrożenia deszczem treningi odbywały się na całkowicie suchym torze. W sobotę opady były intensywne cały dzień. W niedzielę szans na opady deszczu nie ma, ma być słoneczny dzień z temperaturą powietrza w okolic 20 stopni Celsjusza, warunki będą zbliżone do piątkowych. Samochody bezpieczeństwa i wirtualne neutralizacje są powszechne na tym torze. Cztery z pięciu ostatnich wyścigów było przerwanych pełną neutralizacją. Bardzo często neutralizacje są powiązane z wydarzeniami na pierwszym okrążeniu, ale także później jest ryzyko kolizji lub zakopania się w żwirze. Spa to długi tor, więc neutralizacja ma bardzo duży wpływ na wyniki, gdyż w zależności od momentu jej ogłoszenia pewni kierowcy stracą więcej niż inni.
Podsumowanie
Kwalifikacje dostarczyły kilku niespodzianek i walka o zwycięstwo wydaje się otwarta. W ostatnich latach wyścigi na Spa nie dostarczały wielu emocji, ale w tym roku może być inaczej, bo zapowiada się sporo walki i zmian pozycji. Jeżeli dodatkowo pojadą strategią dwóch pit stopów i np. pojawi się neutralizacja, to czeka nas bardzo ciekawy wyścig.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: