Charles Leclerc wygrał kwalifikacje do GP Francji 2022. Kierowcę Ferrari czeka w wyścigu rywalizacja z dwoma zawodnikami Red Bulla, którzy ustawią się tuż za nim. Kwalifikacje na Paul Ricard przyniosły kilka ciekawych wyników, zapraszam na ich analizę.
Kwalifikacje na torze Paul Ricard przebiegały bardzo sprawnie, bez żadnych przerw ani istotnych kontrowersji. Nie było również spraw, którymi później zajmowali się sędziowie. Jedynie skasowany czas Schumachera z Q1 oznaczał trochę zamieszania, ale Niemiec wyjechał poza tor, więc anulowali mu ten wynik.
QUALIFYING CLASSIFICATION
Another super Saturday for Leclerc 👌#FrenchGP #F1 pic.twitter.com/kc9CZwJ6Vp
— Formula 1 (@F1) July 23, 2022
Walka o Pole Position do GP Francji 2022
Charles Leclerc po raz siódmy w tym roku wywalczył Pole Position. Pod tym względem dominuje, ale z wielu różnych powodów nie zawsze udaje mu się to przekładać na wyścigi. Odkąd tor Paul Ricard wrócił do kalendarza w 2018 roku, to zwycięzca kwalifikacji zawsze wygrywał potem wyścig. Leclerc wygrał czasówkę z dużą przewagą, a Ferrari było po prostu najszybsze w sobotę. Carlos Sainz w Q2 przejechał okrążenie, które dałoby mu drugą pozycję, ale on z uwagi na karę (o tym dalej) odpuścił udział w Q3, więc Verstappen i Perez zajęli kolejne pozycje. Wiele mówi się o tym, że Leclerc zyskał w Q3 na cieniu aerodynamicznym, który dawał mu Sainz. To jest prawda, ale zyski z tego nie przekroczyły 0,1 sekundy. Bez pomocy Sainza, Leclerc bez problemu również zdobyłby Pole Position.
Red Bull ma inaczej ustawiony bolid niż Ferrari, zyskują na każdej prostej, mają niższy docisk i większe prędkości maksymalnie. To powinno pomóc w razie ewentualnej walki w wyścigu. Ferrari zyskuje w zakrętach, w niektórych bardzo wyraźnie. Verstappen nie miał szans na walkę o PP, więc drugie miejsce to maksimum. Pozytywnym zaskoczeniem jest Perez, który cały weekend prezentował się bardzo słabo, ale w Q3 pojechał świetne kółko i mocno zredukował swoją stratę. Carlos Sainz pokazał w Q2, że dysponował tempem na poziomie Leclerca, ale z powodu instalacji nadprogramowej jednostki napędowej ruszy do wyścigu z końca stawki. Przewaga tempa Ferrari jest tak duża, że Sainz powinien bez problemu awansować w wyścigu do TOP6. Jeśli Mercedes będzie równie słaby jak w kwalifikacjach, to TOP4 jest w zasięgu.
Leclerc będzie w wyścigu walczył z dwoma Red Bullami. Potrzebny będzie mu dobry start i strategia. Red Bull ma różne możliwości rozegrania wyścigu i mogą ryzykować, bo z tyłu zagrożenia nie ma. Spodziewam się, że Red Bull będzie rozdzielał strategie, jeśli nie uda się wyprzedzić Leclerca na starcie. W drugim i trzecim treningu lepsze długie przejazdy miał Verstappen niż Leclerc. Zobaczymy czy w wyścigu będzie tak samo, bo w tym roku w czołówce nie zawsze tempo z treningu przekładało się na wyścig.
Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów
Największym rozczarowaniem kwalifikacji jest Mercedes. Ten zespół w ostatnim czasie wyraźnie poprawił samochód, miał kolejne ulepszenia w ten weekend, a charakterystyka toru miała im pasować. Liczyli, że będą bardzo blisko liderów, a Hamilton w kwalifikacjach po bardzo dobrym okrążeniu stracił aż 0,9 sekundy. To jest przepaść. Mercedes nie wie jaka jest tego przyczyna, cały weekend są słabi, testowali różne konfiguracje, ale to nic nie dało. Nadzieją może być tylko dobre tempo na twardych oponach w wyścigu. Fakt, że Sainza nie ma w czołówce na starcie, powinien Hamiltonowi i Russellowi pozwolić powalczyć tuż za podium i wykorzystać ewentualne okazje. O tym jak dziwna jest forma Mercedesa najlepiej świadczy fakt, że Hamilton miał znakomity pierwszy sektor, minimalnie słabszy tylko od Leclerca, ale w dwóch pozostałych tracił mnóstwo czasu. Podium Hamiltona w 300. wyścigu w karierze to byłby duży sukces, szanse nie są jednak duże.
Pozytywnym bohaterem kwalifikacji jest Lando Norris, który przedzielił Mercedesy w kwalifikacjach. Poprawki w McLarenie działają, forma bardzo poszła do przodu. Ricciardo niewiele stracił do Norrisa w Q2, ale to oznaczało szybkie odpadnięcie. W wyścigu obaj kierowcy powinni walczyć o miano czwartej siły, jest szansa na sporo punktów. Poprawki sprawiły, że McLaren prezentuje się lepiej niż Alpine. Dodatkowo Ocon narzeka na jakiś poważny problem z samochodem. Zobaczymy co Alonso będzie mógł zrobić w wyścigu, czy będzie mógł walczyć z McLarenami?
Bardzo duże pochwały należą się Tsunodzie, który awansował do Q3. Ulepszony bolid AlphaTauri faktycznie pozwala im jeździć znacznie szybciej, ale trzeba to umieć wykorzystać. Gasly odpadł już w Q1, bo był po prostu zbyt wolny. Zupełnie nie poszła mu ta czasówka. W wyścigu AlphaTauri powinno być w grze o punkty, jeśli faktycznie poprawiony samochód pozwoli jechać szybciej także na długim dystansie.
Haas miał bardzo duży potencjał, ale nie został on wykorzystany. Magnussen ma za sobą świetne kwalifikacje, ale z powodu instalacji nadprogramowej jednostki napędowej ruszy do wyścigu z końca stawki. Schumacher miał skasowany decydujący czas z Q1, który dał mu awans z powodu wyjazdu poza białą linię. Kierowcy będą ruszać z dalekich miejsc, ale mają na papierze potencjał na punkty. Trudno będzie się im jednak tak bardzo przebić.
Wygląda na to, że Alfa Romeo powoli osuwa się w układzie sił. Konkurenci ze środka stawki mocno się poprawili, a Alfa nic dużego ostatnio nie miała. Bottas był bez większych szans na Q3, a Zhou odpadł już w Q1. Williams się do nich mocno zbliżył, ale to również nie jest poziom, który gwarantowałby walkę o punkty. W tym samym rejonie stawki jest Aston Martin, który od pewnego czasu ma spore problemy. Te trzy zespoły mogą prowadzić intensywny pojedynek, a na punkty będzie szansa, gdy zawodnicy z przodu będą mieć problemy.
Zapowiedź wyścigu o GP Francji 2022
Tor Paul Ricard jest doskonale znany wszystkim kierowcom i zespołom, bo organizowanych jest tam wiele sesji testowych oraz wyścigów wszelkich kategorii. Tor w obecnej konfiguracji niezbyt sprawdzał się w wyścigach F1, tylko zawody w 2021 roku były naprawdę ciekawe. Da się na nim wyprzedzać w kilku miejscach (liczba udanych manewrów jest jedną z najwyższych w kalendarzu), ale jego charakterystyka uwypukla różnice między samochodami i zwykle stawka bardzo się rozjeżdża. Długi dojazd do pierwszego zakrętu na starcie oznacza, że może wtedy dojść do wielu zmian pozycji. Zobaczymy jak będzie w tym sezonie, bo nowe bolidy powinny pozwolić lepiej trzymać się za rywalami w zakrętach, a tym samym nie doprowadzić do rozjechania się stawki. Pełną charakterystykę Circuit Paul Ricard wraz z blogowym schematem można sprawdzić pod tym linkiem.
Pirelli na Paul Ricard przywiozło trzy środkowe mieszanki opon. Kierowcy tradycyjnie na tym obiekcie celują w strategię jednego pit-stopu, bo aleja serwisowa jest bardzo długa i strata czasu na dodatkową zmianę ogumienia jest jedną z najwyższych w sezonie. FIA w tym roku dodatkowo wydłużyło odcinek z ograniczeniem prędkości w alei serwisowej, co wydłuży czas na wykonanie zjazdu o 3-4 sekundy. Większość stawki zostawiło sobie po dwa komplety twardych opon (w czołówce wyjątkiem jest Leclerc, który ma jeden komplet), więc będą mogli dwukrotnie odwiedzać mechaników. Miękka mieszanka będzie raczej bezużyteczna w wyścigu, bo zbyt szybko się zużywa. Dlatego spodziewajmy się jednego pit-stopu: pośrednie – twarde lub dwóch: pośrednie – twarde – twarde. Jeżeli ktoś łagodniej obchodzi się z oponami, to może więcej używać pośrednich, które na jednym kółku mają być o 0,9 sekundy szybsze niż twarde. Pirelli uważa, że GP Francji odbędzie na dwa pit-stopy, ale jazda na jedną zmianę opon jest możliwa i teoretycznie szybsza.
Podczas trzech poprzednich wizyt F1 na tym torze samochód bezpieczeństwa wyjechał jeden raz. Układ toru sprawia, że podczas wyścigu szanse na neutralizacje są niskie, jeżeli ma do tego dojść to na samym początku. Szerokie pobocza sprawiają, że prawdopodobieństwo neutralizacji należy do najniższych w sezonie. W niedzielę ma panować upalna pogoda bez szans na opady deszczu. Nawierzchnia toru powinna rozgrzać się do ponad 50 stopni Celsjusza. To będzie spore wyzwanie dla opon, chłodzenia samochodów oraz kierowców.
Podsumowanie
Przed nami prawdopodobnie ostatni wyścig F1 na torze Paul Ricard w najbliższym czasie. Kontrakt wygasa, a w kalendarzu nie ma miejsca dla zawodów we Francji (chyba, że podpiszą rotacyjny). Liczę, że pożegnalne zawody sprawią, że dobrze będziemy ten obiekt wspominać. Liczba wyprzedzeń na tym torze zwykle jest wysoka, a tym razem mamy jeszcze przebijającego się Sainza oraz bardzo wyrównany środek stawki. W czołówce powinien walczyć tylko Leclerc i dwa Red Bulle, bo mają sporą przewagę nad rywalami.
Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter, następnie w oknie, które się pojawi, kliknij wyślij. Wyślesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: