Max Verstappen wygrał kwalifikacje do swojego domowego wyścigu na torze w Zandvoort. Pojedynek w ścisłej czołówce był bardzo wyrównany, a o końcowych pozycjach zadecydowały szczegóły. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Holandii 2022.
Kwalifikacje zostały przerwane podczas Q2, bo jeden z kibiców rzucił flarę na tor. Został szybko wyłapany przez porządkowych i przekazany policji. Pod koniec Q3 również ktoś rzucił flarę na tor, ale na szczęście wpadła w barierę i szybko zgasła, więc nie trzeba było przerywać zawodów. Gdyby wtedy pojawiła się czerwona flaga, to kierowcy nie ukończyliby swoich drugich przejazdów, a zwycięzcą zostałby Leclerc. Wnoszenie flar jest zakazane w ten weekend, a kibice i tak je wnoszą, a dodatkowo wrzucają na tor. To skrajnie nieodpowiedziane zachowanie niczym pseudokibiców z meczów piłki nożnej. Takie osoby trzeba wyłapywać i surowo karać.
QUALIFYING CLASSIFICATION @Max33Verstappen takes his fourth pole of the season 👏#DutchGP #F1 pic.twitter.com/5mIkUPdcTq
— Formula 1 (@F1) September 3, 2022
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig dla czołówki
Max Verstappen znakomitym ostatnim okrążeniem wygrał kwalifikacje z minimalną przewagą 0,021 sekundy na Charlesem Leclerciem. Holender przejechał bardzo dobre finałowe kółko odnotowując swoje trzy najlepsze sektory (jeden to był rekord ogólny). Leclerc miał lepsze tempo w pierwszym i trzecim sektorze, ale popełnił drobny błąd w dziesiątym zakręcie. Z tego powodu nie poprawił swojego wyniku w drugim sektorze. Niewielki błąd okazał się być bardzo kosztowny, bo Leclerc miał realny potencjał, aby wygrać kwalifikacje z przewagą 0,15 sekundy biorąc jego tempo z drugiego sektora z początku Q3. Większy kwalifikacyjny potencjał był w Ferrari, bo Verstappen jadąc swoje optymalne kółko wygrał dzięki temu, że Leclerc popsuł swój decydujący przejazd. Carlos Sainz stracił mniej niż 0,1 sekundy do Verstappena, ale to było maksimum na co było stać Hiszpana, który na decydującym kółku wykręcił rekordy osobiste w każdym sektorze.
Pod koniec Q3 w ostatnim zakręcie błąd popełnił Sergio Perez, który obrócił się i doprowadził do wywieszenia żółtej flagi. Z tego powodu nie poprawił swojego czasu, a z powodu żółtej flagi zwolnić musieli jadący za nim kierowcy Mercedesa. Hamilton był czwarty, Perez piąty, a Russell szósty. Perez na tym kółku poprawił się w dwóch pierwszych sektorach, ale nie miał szans na pozycję w TOP3. On mógł maksymalnie myśleć o czwartej pozycji ze stratą około 0,3 sekundy do Verstappena. Hamilton jechał od niego szybciej, mimo że nie poprawił się w drugim sektorze. Toto Wolff twierdzi, że to było tempo po Pole Position, moim zdaniem biorąc pod uwagę poprzednie wyniki Mercedesa w trzecim sektorze, to Hamilton pozostałby czwarty, ale byłby znacznie bliżej Sainza. Russell na początku Q3 jechał na używanych oponach stąd jego słaby pierwszy czas. Na finałowym przejeździe jechał wolniej niż Hamilton, ale notował bardzo podobne tempo do Pereza. Podsumowując, gdyby wszyscy mogli przejechać swoje optymalne kółka to klasyfikacja wyglądałby tak: Leclerc, Verstappen, Sainz, Hamilton, Russell, Perez.
Dojazd do pierwszego zakrętu jest bardzo krótki, aby stracić pozycję, to trzeba będzie popełnić błąd. Jest za to ryzyko kraks, bo jezdnia jest bardzo wąska. Verstappen jako jedyny w czołówce będzie miał jeden komplet nowych miękkich opon. Kierowcy powinni jechać ze strategią dwóch pit-stopów. Verstappen powinien mieć wyścig pod kontrolą. Ferrari chcąc z nim wygrać będzie musiało ryzykować ze strategią, a ich kierowcy mieć lepsze tempo. Mercedesy pewnie będą mieć lepsze tempo wyścigowe niż kwalifikacyjne i powalczą realnie o podium. Jeżeli układ sił będzie wyrównany, to o miejscach będą decydowały drobne szczegóły. Verstappen jest faworytem, ale to nie będzie dla niego spacerek. Tempo wyścigowe z piątkowych symulacji nie wskazuje jednego wyraźnego faworyta, jeżeli już jest faworyt to Ferrari. Red Bull po piątku zmienił ustawienia, więc ich prawdziwy potencjał nie jest w pełni znany.
Przeglądowe omówienie pozostałych kierowców i zespołów
Do Q3 awansowali również Norris, Schumacher, Tsunoda i Stroll. McLaren pokazywał w ten weekend bardzo dobre tempo, ale gdy czołówka przyśpieszyła, to nie miał szans realnie z nimi walczyć. Norris będzie za to murowanym faworytem do zajęcia miejsca za trzema czołowymi zespołami. Awans Schumachera i Tsunody do Q3 to duży sukces, ale moim zdaniem jednocześnie to są wyniki ponad stan ich zespołów. Dlatego trudno będzie utrzymać punktowane pozycje w wyścigu. Gdyby udało się im zdobyć punkty, to będzie to bardzo duży sukces, bo kierowcy z dalszych miejsc mogą mieć lepsze tempo wyścigowe. Stroll był pechowcem, bo z powodu awarii nie wyjechał na tor w Q3. Jego wcześniejsze tempo sugerowało pozycję za Norrisem.
Zaskoczeniem kwalifikacji była dla mnie eliminacja obu kierowców Alpine w Q2. Wyglądało, że mają większy potencjał, a teraz będą musieli się przebijać. Punkty są możliwe i radzę na nich zwracać uwagę, bo walka Ocona z Alonso robi się bardzo napięta – zespół stawia na Francuza.
Błąd Vettela pod koniec Q1 oznaczał jego eliminację, a miał potencjał na Q3. Aston Martin dawno nie był tak dobry, wyglądali w kwalifikacjach jak zespół numer pięć w układzie sił. Moim zdaniem Vettel ma szansę na punkty mimo startu z końca stawki. Fatalnie pojechał Ricciardo, który odpadł w Q1. Rozczarował również Bottas i Magnussen. Bez niespodzianki najsłabszy Latifi.
Zapowiedź wyścigu o GP Holandii 2022
Tor Circuit Zandvoort w Holandii to obiekt starego typu z bardzo płynną nitką jazdy na którą składają się zróżnicowane typy zakrętów. W bolidach F1 wiele z tych łuków jest przejeżdżanych z gazem w podłodze. Nie ma miejsca na błąd, bo na poboczach znajdują się pułapki żwirowe. Kierowcy bardzo lubią ten obiekt, bo on jest świetnym sprawdzianem dla nich samych jak również bolidów. Nitka toru jest pofałdowana, co dodatkowo zwiększa poziom trudności. Tor jest wąski, z jedną optymalną linią jazdy, dlatego bardzo trudno jest na nim wyprzedzać. Kierowcy rywalizujący w podobnych bolidach mogą walczyć jedynie w głównej strefie DRS. W pozostałych miejscach można wyprzedzić tylko, gdy rywal popełni błąd lub gdy różnica prędkości jest bardzo duża. W 2022 roku wydłużono główną strefę DRS o 300 metrów, co powinno znacznie ułatwić wyprzedzanie. Wzrasta jednak przy okazji poziom trudności, bo strefa zaczyna się w pochylonym zakręcie. Pełna charakterystyka tego toru wraz z blogowym schematem jest dostępna pod tym linkiem.
Na starcie kierowcy mają do pokonania niecałe 300 metrów do hamowania przed pierwszym zakrętem, więc nie powinno dochodzić do wielu zmian pozycji. Jest tam również bardzo wąsko, więc szanse na kolizje w pierwszym, a następnie w trzecim zakręcie są bardzo duże. Wystarczy, że ktoś przesadzi z atakiem.
Pirelli przywiozło trzy najtwardsze mieszanki opon, głównie z powodu obaw o awarie w pochylonych zakrętach. Zużycie opon jest dość niskie, ale twarda mieszanka jest bardzo wolna. Aleja serwisowa jest krótka, szybko można nadrobić czas. Pirelli uważa, że wszystkie trzy mieszanki będą wykorzystywane w wyścigu. Podczas trzeciego treningu zużycie miękkich opon było jak na tę mieszankę bardzo małe. Moim zdaniem bardziej prawdopodobne są dwa pit-stopy z wykorzystaniem opon miękkich i pośrednich, prawdopodobnie z układem 2x pośrednie i 1x miękkie. Możliwości strategiczne są szerokie i spodziewam się, że w czołówce będą starali się dokonywać różnych wyborów. Jeżeli w dogodnym momencie pojawi się SC, to na pewno zawodnicy będą to wykorzystywać, bo przewaga nowych opon jest znaczna. Według Pirelli strategie z jedną i dwoma zmianami opon dadzą podobne rezultaty. Pirelli podaje, że najlepszą opcją będzie start na miękkich, a potem dwa przejazdy na pośrednich lub start na miękkich, pośrednie i miękkie na koniec. Strategia jednego pit-stopu jest w pełni możliwa. Start na pośredniej mieszance daje możliwość zmiany strategi na jeden lub dwa pit-stopy w zależności od potrzeb.
W niedzielę ma być trochę chłodniej niż w sobotę – 25 stopni Celsjusza, zagrożenie deszczem jest niewielkie. Na tym torze problemem jest wiatr, który momentami jest silny z powodu pobliskiego morza.
Szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa są bardzo duże, bo każda awaria lub kraksa skończy się zatrzymaniem samochodu na torze lub obok niego. Nie ma tu dużych stref wyjazdowych, a w wielu miejscach bariery są bardzo blisko. W wielu miejscach są pułapki żwirowe. W 2021 roku nie było wyjazdu SC, bo wyścig przebiegał w bardzo spokojny sposób. Neutralizacja wszystko zmieni, bo krótka nitka toru i krótka aleja serwisowa oznaczają, że zawodnicy od razu będą zmieniać opony, a zyskają kierowcy będący akurat blisko zjazdu. Nie można wykluczyć czerwonej flagi jeśli do kraksy doszłoby np. w pochylonym zakręcie.
Podsumowanie
Rok temu GP Holandii przebiegało bardzo sprawnie bez przerw. Wyrównana walka Verstappena z Hamiltonem sprawiła, że wszyscy kierowcy poza czołową trójką (Bottas był trzeci) była zdublowana. W tym roku takiej dominacji nie powinno być, bo trzy zespoły dysponują podobnym tempem. Sprawa walki o podium jest otwarta. Dłuższa strefa DRS sprawi, że o wyprzedzanie będzie dużo łatwiej, więc w czołówce powinno dochodzić do walki. Faworytem do wygranej jest Verstappen, ale potrzebuje idealnej jazdy i strategii, aby mu się to udało.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: