Analiza kwalifikacji przed GP Meksyku 2025

Lando Norris z dużą przewagą wygrał kwalifikacje do GP Meksyku 2025 wyprzedzając obu kierowców Ferrari. Rywalizujący z nim o tytuł mistrzowski Verstappen i Piastri zajęli dalsze pozycje. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Meksyku 2025.

Kwalifikacje na torze Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku odbywały się w idealnych warunkach pogodowych. Na początku temperatura nawierzchni wynosiła 48 stopni Celsjusza, ale później stopniowo spadała do około 43 stopni. Kwalifikacje były niezwykle spokojne, nie było żadnych przerw, kraks itd.

Wyniki kwalifikacji do GP Meksyku 2025

Omówienie rywalizacji w czołówce i prognoza na wyścig

Lando Norris był zdecydowanie najszybszy w kwalifikacjach. Na swoim finałowym okrążeniu ustanowił rekordy w każdym sektorze i wygrał z przewagą ponad 0,25 sekundy. Na torze w Meksyku taka przewaga jest bardzo duża, bo jest to obiekt krótki z prostą nitką, a różnice między kierowcami są zawsze małe. Norris w Q2 i Q3 jechał znakomicie, był najszybszy na torze i nie zawodził w kluczowych momentach. To był w jego wykonaniu idealny występ.

Pozytywnym zaskoczeniem byli kierowcy Ferrari, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce. Leclerc po pierwszych okrążeniach w Q1 był na prowadzeniu. Hamilton po raz pierwszy w tym roku był w TOP3 głównych kwalifikacji. Jestem zaskoczony, bo kierowcy Ferrari byli najmocniejsi w drugim sektorze, gdzie jest najwięcej zróżnicowanych zakrętów: wolnych i szybkich. Wygląda na to, że ich bolid jest dobrze zbalansowany. Tempo Ferrari to nie zasługa jazdy na prostych, jak można było myśleć po piątkowych treningach. Tracili więcej do Norrisa w ostatnim sektorze, prawdopodobnie to kwestia opon, które w bolidzie McLarena dłużej funkcjonują w optymalnej temperaturze. Hamilton przegrał z Leclerkiem o ponad 0,1 sekundy w pierwszym sektorze, tam rozegrał się pojedynek między nimi. Forma Ferrari wyraźnie wzrosła w USA i w Meksyku, mimo braku poprawek w bolidzie. Przypominam, że w 2024 roku Ferrari także było niezwykle mocne na tych torach.

Czwarte i szóste miejsce zajęli kierowcy Mercedesa, którzy nie rywalizowali o Pole Position, ale ich tempo zapewniło dobre pozycje startowe. Nie będą jednak zadowoleni z tego, że będą to pozycje parzyste, a więc ruszą z brudnej strony toru. Mercedes w Meksyku jest mocny, ale moim zdaniem celem maksimum na wyścig będzie utrzymanie pozycji wyjściowych, co nie będzie proste.

Max Verstappen był dopiero piąty, liczył na pewno na więcej. W drugim piątkowym treningu Verstappen był najszybszy, ale za to miał kiepskie tempo wyścigowe. Zespół zmodyfikował bolid, w kwalifikacjach Verstappen jechał dobrze, ale ani przez moment nie wyglądało to na tempo pozwalające na walkę w ścisłej czołówce. W piątek bolid Red Bulla zapewniał znakomitą przyczepność na przedniej osi, ale odbiło się na to na nadmiernym zużyciu twardych opon w tempie wyścigowym, bo się ślizgały. Na kwalifikacje zespół zrezygnował nieco z docisku na przedniej osi, aby poprawić zarządzanie tylnymi oponami w wyścigu. Stąd gorsze tempo Verstappena w czasówce. Ruszając z piątego pola musi się szybko przebić, bo inaczej utknie za rywalami. Jeżeli Red Bull będzie lepszy w tempie wyścigowym, to walka o podium jest realna.

Oscar Piastri był dopiero ósmy, ale ruszy do wyścigu z siódmego pola. Australijczyk przez całe kwalifikacje był wolny i wyraźnie odstawał od Norrisa. Naprawdę źle to wygląda dla Piastriego, który w ten weekend radzi sobie przeciętnie, w poprzednich latach w Meksyku także nie błyszczał. Na tym torze bardzo trudno jest utrzymać opony w optymalnej temperaturze, aby zapewniły przyczepność na całym okrążeniu, bo bardzo łatwo je przegrzać. Zdarzały się w minionych latach z tym duże problemy, a tym samym różnice w tempie. Moim zdaniem to dotknęło Piastriego. W wyścigu powinno być lepiej, ale nie spodziewam się przełomu. Zadanie dla Piastriego na wyścig to zyskać coś na starcie, a później pilnowanie Verstappena. Gdyby po starcie znalazł się tuż za nim, to będą walczyli między sobą o pozycję.

Meksyk to najgorszy tor dla kierowcy startującego z Pole Position, a także ogólnie dla całego pierwszego rzędu. Potrzebny jest idealny start, aby utrzymać prowadzenie. W lepszej sytuacji są kierowcy z drugiej linii, bo mogą skorzystać ze strugi aerodynamicznej. Norris i Leclerc jako jedyni w czołówce zostawili sobie po jednym nieużywanym komplecie miękkich opon na niedzielę. Norris pokazywał w treningach bardzo dobre tempo i będzie faworytem. Z drugiej strony kierowcy Ferrari lepszej okazji do pierwszej wygranej w tym sezonie nie mieli, w Meksyku radzą sobie bardzo dobrze. Rywalizacja między nimi powinna być ciekawa.

Przeglądowe omówienie pozostałych wybranych zawodników i zespołów

Jedynym kierowcą z czołowym ekip, który nie awansował do Q3 był Tsunoda. Japończykowi bardzo niewiele zabrakło, w Q2 był bardzo blisko Verstappena, nie jest to więc jego słabszy występ, a kwestia tego, że stawka była bardzo wyrównana. Tsunoda teraz walczy o swoją przyszłość, Red Bull po GP Meksyku podejmie decyzję odnośnie kierowców na sezon 2026. Tsunoda potrzebuje mega wyścigu, aby u nich zostać.

Do Q3 awansowali Sainz, Hadjar i Bearman, cała trójka ostatnio prezentuje wysoką formę. Sainz w ostatnich latach dobrze spisuje się w Meksyku, ale tym razem dostał karę przesunięcia o pięć pozycji, więc ruszy dopiero z 12. pola. Celem będzie zdobycie kilku punktów. W Williamsie w ostatnich weekendach doszło do wyraźnej zmiany, bo Sainz jest regularnie szybszy od Albona, który ma problemy w kwalifikacjach. W Meksyku odpadł już w Q1. Bardzo mocny w Meksyku jest zespół Haas. Bearman awansował do Q3, a Oconowi niewiele do tego zabrakło. To będzie efekt wprowadzonych tydzień temu poprawek do bolidu oraz silnika Ferrari, który na wysokości w Meksyku ma tracić nieco mniej wydajności niż inne silniki. Obaj kierowcy Haasa powinni być w grze o punkty w wyścigu. Bardzo dobrze w Meksyku spisuje się również zespół Racing Bulls. Lawson jednak kiepsko pojechał w Q2, popełnił błąd na jednym z okrążeń i nie walczył o awans dalej.

W Meksyku słabo spisuje się Aston Martin, kierowcy byli poza rywalizacją o dobre pozycje. Dodatkowo Alonso i Stroll historycznie źle sobie radzą na tym torze. Zdobycie punktów w wyścigu będzie dużym wyzwaniem. Słabo spisali się także kierowcy zespołu Kick Sauber, którzy mieli duże oczekiwania w stosunku do tego weekendu, ale w ich przypadku silnik Ferrari nie pomógł. Najsłabszym zespołem tradycyjnie było Alpine, obaj kierowcy odpadli w Q1.

Zapowiedź wyścigu o GP Meksyku 2025

Układ toru Autodromo Hermanos Rodriguez jest powtarzalny. Dominują w nim długie proste, które zakończone są zgrupowanymi wolnymi zakrętami. Dodatkowo na końcu drugiego sektora jest sekcja kilku bardzo szybkich zakrętów. Podczas wyścigu mimo trzech stref DRS i bardzo długiej prostej startu / mety wyprzedzanie nie należy do najłatwiejszych. Z powodu niższej gęstości powietrza efekt cienia aerodynamicznego za rywalem jest mniejszy, więc trzeba być wyraźnie szybszym, aby skutecznie wyprzedzić rywala. Trudno utrzymać się za rywalem w sekcji wolnych zakrętów na stadionie, a to zawsze utrudnia potem atak na głównej prostej. Tor jest niemal całkowicie płaski, różnice wysokości nie są zauważalne.

Tor Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku charakteryzuje się niezwykle długim dojazdem do pierwszego zakrętu po starcie, który wynosi 890 metrów. To najdłuższy taki dystans w całym kalendarzu F1. Co roku dochodzi w tym miejscu na starcie nie tylko do zmian pozycji, ale i kraks. Każdy zepsuty start jest tutaj bardzo kosztowny. Kierowcy startujący z pierwszej linii nie są w dobrej sytuacji, bo rywale z tyłu mogą ich skutecznie zaatakować łapiąc się w strugę aerodynamiczną. To jest najgorszy tor w całym kalendarzu, aby ruszać z Pole Position, często najlepsze pozycje startowe są w drugiej linii. Kontrowersje budzą także szerokie wyjazdy na pobocze w tym miejscu. Szczegółową charakterystykę toru Autodromo Hermanos Rodriguez w Meksyku wraz ze schematem można znaleźć pod tym linkiem.

Pirelli w 2025 roku przywiozło do Meksyku niekolejne mieszanki opon, aby zwiększyć szansę na zróżnicowane strategie. Tor w Meksyku tradycyjnie jest dość łagodny dla ogumienia, strata czasu na wykonanie pit stopu jest duża, trudno się wyprzedza, więc mimo świeższych opon nie ma gwarancji nadrobienia pozycji. Dlatego najczęściej kierowcy jechali na jeden pit stop. Problemem w Meksyku jest rozgrzewanie opon, bo aerodynamika bolidów nie pracuje tak wydajnie jak zwykle, z tego powodu może pojawić się zjawisko „grainingu”. Spodziewamy się jazdy na jeden pit stop, w związku z tym, że na pierwszym okrążeniu wiele się tutaj dzieje, to czołówka powinna ruszać na miękkich oponach, a później zmienić na pośrednie. Opony twarde powinny dobrze sprawować się na dystansie całego wyścigu, więc mogą być kierowcy, którzy je wykorzystają. Istnieje szansa na bardziej zróżnicowane strategie. Pirelli podaje, że najlepsza strategia zakłada start na pośrednich oponach, długi przejazd i potem zmiana na miękkie. Ruszając na miękkich można zyskać na starcie, ale później będzie trzeba nimi zarządzać, aby przejechać wymagane około 25 okrążeń. Strategia dwóch pit stopów miękkie – pośrednie – miękkie zapewnia teoretycznie bardzo dobre tempo, ale wymagałaby wyprzedzania, co w Meksyku jest trudne. Pirelli nie wyklucza użycia twardych opon w wyścigu.

O tym jakie wyzwania stawia ten tor bolidom F1 szerzej przeczytacie tutaj.

Warunki pogodowe w ten weekend w Meksyku są stabilne. Temperatura powietrza wynosi 25 – 28 stopni Celsjusza i podobnie będzie w trakcie niedzielnego wyścigu. To oznacza, że nawierzchnia nagrzeje się do ponad 40 stopni Celsjusza. To są dość standardowe warunki pogodowe dla tego wyścigu, co roku jest podobnie. Do neutralizacji dochodziło podczas trzech z pięciu ostatnich wyścigów. Meksyku często dochodzi do awarii, bo bolidy poddawane są niecodziennym obciążeniom. Jeżeli chodzi o kraksy, to jest bardzo duża szansa na kolizje na pierwszym okrążeniu, później to ryzyko bardzo spada. Historycznie często wykorzystywano w Meksyku wirtualną neutralizację.

Podsumowanie

Wyniki kwalifikacji przyniosły kilka niespodzianek, gdyby w wyścigu było podobnie, to sytuacja w mistrzostwach świata mocno się zmieni. W Meksyku wyścigi rozstrzygają się na pierwszym okrążeniu, wtedy wiele się może zmienić. Na dystansie wyprzedzanie będzie trudniejsze, a strategie podobne, więc nie nastawiajmy się na fajerwerki i wielkie emocje.

Gdyby Norris wygrał GP Meksyku, to Piastri musi finiszować najdalej na czwartej pozycji, aby utrzymać prowadzenie w klasyfikacji. Wygrana Norrisa bez względu na inne wyniki bardzo zmieniłaby dynamikę w klasyfikacji generalnej.

Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.