Nico Rosberg wyruszy z Pole Position do wyścigu o GP Niemiec 2016 na torze Hockenheimring. Obok niego ustawi się Lewis Hamilton. To kierowcy Mercedesa powinni walczyć ze sobą o zwycięstwo.
Tor Hockenheimring jest jednym z obiektów gdzie najbardziej liczy się moc silnika. Widać to doskonale po wynikach kwalifikacji. Zespół Manor nie jest czerwoną latarnią w ten weekend, tylko Sauber. McLaren, który był czwartą siłą na Węgrzech, tutaj jest dopiero siódmy. Nawet Haas, który ma zdecydowanie gorszy bolid jest przed nimi. Zespoły Williams i Force India zaprezentowały się lepiej niż w zeszłym tygodniu. Ale co ciekawe kierowcy Red Bulla byli szybsi od Ferrari, mimo że silnik Renault ma mniej mocy od Ferrari. To pokazuje o ile lepsze jest nadwozie Red Bula.
Pole Position Nico Rosberga było naprawdę imponujące. Wyjechał z uwagi na drobne problemy z bolidem tylko na jeden przejazd w Q3. Miał więcej paliwa na pokładzie, aby móc ewentualnie zrobić kolejne okrążenie. A mimo to wywalczył Pole Position. Hamilton miał szansę skontrować, ale popełnił błąd na hamowaniu do nawrotu i zblokował koła. Różnica między kierowcami Mercedesa jest niewielka – 0,1 sekundy. Liczę, że podczas wyścigu doczekamy się między nimi nareszcie prawdziwego pojedynku. Podobnego do tego, jaki zaserwowali nam dwa lata temu w Bahrajnie. Są tu idealne warunki do powtórki.
Ewentualna kraksa obu kierowców Mercedesa na domowym torze Mercedesa byłaby niezwykle niekorzystna dla tego zespołu. Więc kierowcy na pewno zostaną dokładnie poinstruowani aby nie doprowadzić do takiej sytuacji.
Rosberg osiągnął czas 1:14,363. Dwa lata temu również zdobył Pole Position z czasem – 1:16,540. W obu tych kwalifikacjach były w użyciu te same opony i podobne warunki pogodowe. Najszybsze okrążenie w historii na tym torze wykręcił w 2004 roku Michael Schumacher w Ferrari – 1:13,306.
Kierowcy Red Bulla muszą liczyć na potknięcie Mercedesów, aby z nimi powalczyć o zwycięstwo. Różnice w tempie nie są duże, ale są wystarczające aby Mercedes się obronił. Poza tym w razie pojedynku na torze silnik zrobi różnicę. Ferrari ma podobną stratę do Red Bulla. Następnie jest kolejna przerwa i bardzo wyrównani kierowcy Williamsa i Force India. O pojedyncze punkty będzie walczył Haas, McLaren i być może Toro Rosso. Te przerwy między poszczególnymi zespołami mogą sprawić, że stawka się rozjedzie i nie będzie wielu okazji do pojedynków na torze. Oby do tego nie doszło.
Opony super miękkie są na tym torze zdecydowanie najszybsze. Z drugiej strony ogumienie pośrednie zupełnie nie nadaje się do rywalizacji – jest zbyt wolne. Mało prawdopodobne, aby ktoś z nich skorzystał. Ewentualnie w sytuacji gdyby chciał przejechać bardzo długi stint. Strata na zmianę opon jest dość niewielka dlatego możemy liczyć na bardziej agresywne strategie. Dwa lata temu wielu kierowców jechało na trzy zmiany opon. W tym roku wydaje się, że w grze będą strategie na dwa lub na trzy postoje. Ewentualny wyjazd samochodu bezpieczeństwa odegra tu ważną rolę, chociaż szanse są na to dosyć niewielkie. Mercedes i Red Bull celowo oszczędzali po jednym komplecie opon super miękkich w kwalifikacjach. Co sugeruje, że planują większość czasu spędzić na tym ogumieniu.
Tor Hockenheimring sprzyja wyprzedzaniu. Mamy tu kilka bardzo dobrych miejsc do wyprzedzania, które jest możliwe bez systemu DRS, a co dopiero z otwartym skrzydłem. Dwa lata temu wyścig na tym torze obfitował w mnóstwo manewrów wyprzedzania. Pomogła w tym sytuacja z Hamiltonem, który przez problemy z bolidem w kwalifikacjach przebijał się z końca stawki.
Starty do wyścigów na torze Hockenheim wielokrotnie obfitowały w duże kraksy i zamieszania. Często kierowcy wypychają się również w pierwszym zakręcie na pobocze. Możemy spodziewać się wyprzedzeń i walki na torze na pierwszym okrążeniu nie tylko w pierwszym zakręcie. Powinno do niej dochodzić również po Parabolice w nawrocie, a nawet pod trybuną Mercedesa. Ten kto pierwszy wyjedzie na Parabolicę wcale nie będzie w uprzywilejowanej sytuacji.
Prognozy pogody dają niewielkie szanse na deszcz w niedzielę. Ma być o pięć stopni chłodniej niż w sobotę i niewielkie zachmurzenie.
Liczę na naprawdę ciekawy wyścig. Na pewno pomogło by to w rozbudzeniu zainteresowania Formułą 1 w Niemczech. Żaden niemiecki tor nie ma umowy na kolejny rok. Więc taki dobry wyscig pomógłby w negocjacjach.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: