Charles Leclerc kontynuuje świetną passę i po raz czwarty z rzędu okazał się najszybszy w kwalifikacjach. Czasówka do GP Rosji 2019 przyniosła w większości spodziewane wyniki, a niedzielna rywalizacja w czołówce zapowiada się na pojedynek strategiczny.
Ferrari dominuje w F1 od zakończenia przerwy wakacyjnej, a zdecydowanie najjaśniejszym punktem tego zespołu jest Charles Leclerc. Kierowca z Monako wywalczył czwarte Pole Position z rzędu, a także dziewiąty raz z rzędu pokonał Sebastiana Vettela w kwalifikacjach. Leclerc osiągnął życiową formę i podczas kwalifikacji nic nie wskazywało na to, że ktoś może go pokonać. Wystarczy spojrzeć, że nad drugim zawodnikiem miał 0,4 sekundy przewagi. Leclerc w pełni wykorzystuje poprawki wprowadzone do samochodu Ferrari i w tym momencie można go stawiać na równi najbardziej utytułowanych obecnych kierowców Formuły 1.
CLASSIFICATION: END OF QUALIFYING
Confirmation of @Charles_Leclerc’s fourth pole in a row, and sixth overall this season 👀👏#RussianGP 🇷🇺 #F1 pic.twitter.com/eIE6s9e4iC
— Formula 1 (@F1) September 28, 2019
Ferrari ma bardzo dużą przewagę nad rywalami w pierwszym sektorze – tam gdzie liczy się moc silnika i prędkości maksymalne. Kierowcy Mercedesa tracą tam regularnie 0,3 – 0,4 sekundy. W drugim sektorze Leclerc miał 0,2 sekundy nad resztą stawki, a tutaj Mercedesy były praktycznie na poziomie Vettela. Trzeci sektor za to należał do Hamiltona, który był o 0,2 sekundy szybszy niż Leclerc. Jeżeli ktoś śledził dokładnie Live Timing to widać, że po dwóch sektorach kierowcy Ferrari mieli sporą przewagę i tracili tylko jej część w trzeciej sekcji. Mercedes nie miał szans włączyć się do walki o PP. Jeżeli cofniemy się do okresu sprzed przerwy wakacyjnej to taka przewaga Ferrari w „silnikowym” sektorze nie byłaby zaskoczeniem, ale wtedy Mercedes nadrabiał z nawiązką te straty w krętych sekcjach torów. Teraz sytuacja się zmieniła, bo po wprowadzeniu poprawek do samochodu, Ferrari wyraźnie zmniejszyło swoje straty w zakrętach utrzymując przewagę na prostej. Jeżeli Mercedes nie będzie miał poprawek do końca sezonu (podobno mają w zanadrzu jakiś pakiet), to trudno będzie im walczyć o zwycięstwa w kwalifikacjach na pozostałych torach.
Rywalizacja w czołówce oraz prognoza na wyścig
Charles Leclerc z łatwością wygrał kwalifikacje. Obok niego na polach startowych ustawi się Hamilton, a w drugiej linii Vettel z Bottasem. Hamilton był bardzo zadowolony, bo raczej nie spodziewał się drugiego pola, co tylko pokazuje jakie jest teraz nastawienie w Mercedesie. Vettel i Bottas zawiedli, bo stracili za dużo czasu do swoich zespołowych partnerów. Ich decydujące okrążenia w Q3 nie były dobre. W czołówce kluczowa będzie strategia. Kierowcy Ferrari klasycznie ruszą na oponach miękkich, a Mercedesy na średnich. W obu przypadkach powinna być strategia jednego pit-stopu, ale możemy liczyć na różnice w podejściu. Mercedes może mocno przeciągnąć swoje przejazdy lub np. zostawić Bottasa na torze, aby blokował czerwone samochody. Ferrari nie może za szybko zjechać po nowe opony, bo będą ryzykować, że na twardych nie utrzymają do końca dobrego tempa. Zapowiada się ponownie wyrównana rywalizacja. Jeżeli po pierwszym okrążeniu nie będzie dwóch kierowców Ferrari na prowadzeniu, to Mercedes ma realne szanse na wygraną.
Max Verstappen był czwarty w czasówce, ale ruszy z dziewiątego pola po karze za wymianę silnika spalinowego. Holender ma w ten weekend dobre tempo i on w wyścigu może zamieszać w czołówce i będzie potrzebował do tego szybkiego wyprzedzenia kierowców słabszych zespołów. Jego tempo na długich przejazdach w piątek było bardzo dobre. Nie wykluczam w jego przypadku nawet włączenia się do walki o podium. Red Bull wygląda w Rosji lepiej niż podczas poprzednich weekendów.
Podsumowanie pozostałych zespołów i kierowców
McLaren i Renault w komplecie mieli swoich kierowców w Q3, co jest potwierdzeniem, że te dwie stajnie w tym momencie przewodzą środkowi stawki. W Soczi tempo środka stawki jest bardzo wyrównane, więc nie ma gwarancji, że kierowcy tych zespołów zdobędą w komplecie punkty, ale mają na to spore szanse. Najlepszy z tego grona był Carlos Sainz, ale jak widać w klasyfikacji różnice były bardzo małe. Decyzja McLarena o zmianie dostawcy silnika (szczegóły) jeszcze dodaje pikanterii, bo fabryczna stajnia Renault nie będzie chciał wyjść z tego pojedynku pokonana. Zagrożeniem dla tych zawodników mogą być rywale startujący na średniej mieszance opon z dalszych pozycji.
Na wyróżnienie zasługuje Romain Grosjean, który awansował z dobrym czasem do Q3. Zespół Haas mógł mieć dwóch kierowców w Q3, ale Kevin Magnussen popsuł swoje decydujące kółko. Jego wcześniejsze wyniki sugerowały, że ma potencjał na awans. Dla Haasa ogółem są to bardzo dobre wyniki, ale teraz zaczyna się pojawiać poważna wątpliwość. Ich forma w niedziele zwykle jest gorsza i mają problemy z oponami. Jeśli to się znowu powtórzy, to stracą szanse na punkty. Jeśli jednak na tym specyficznym torze uda im się zaradzić tym problemom, to mają realne szanse na zdobycie punktów, a nie wykluczam, że nawet dwoma kierowcami.
Bardzo niewiele zabrakło, aby Pierre Gasly awansował do Q3. Francuz oraz Toro Rosso mieli naprawdę spory potencjał dlatego tym bardziej szkoda Daniiła Kwiata. Rosjanin w ogóle nie wyjechał na tor, bo miał kolejną awarię silnika w sobotnim treningu i dostanie od Hondy nowe części. Jak do tej pory dla Rosjanina z uwagi na problemy techniczne to fatalny weekend. Gasly nie jest w dużo lepszej sytuacji niż Kwiat, bo jego czeka przesunięcie o pięć pól za nadprogramowy silnik. Kierowcy tego zespołu będą musieli więc nadrabiać pozycje po starcie z dalszych pozycji.
Obaj kierowcy zespołu Racing Point awansowali do Q2, ale tam mieli problemy na swoich kluczowych okrążeniach. Ten zespół w ten weekend wygląda naprawdę dobrze i te wyniki są trochę rozczarowujące, bo stać ich było na Q3. Różnice w środku stawki są naprawdę małe, więc Racing Point będzie walczyło o punkty. Mogą dowolnie wybrać sobie opony, a ich kierowcy zwykle dobrze startują, więc moim zdaniem będą w grze.
Kimi Raikkonen wpadł w wyraźny kryzys formy od zakończenia wakacji. W Soczi nie przeszedł do Q2 i to był naprawdę słaby wynik. O wiele lepiej kolejny raz spisał się Antonio Giovinazzi, który obecnie w zespole Alfa Romeo jest lepszym kierowcą. Ten zespół w ten weekend nie ma mocnego tempa, więc trudno będzie im myśleć o punktach. Muszą zastosować jakąś ciekawą strategię, bo nie mają nic do stracenia.
Najsłabszy zespołem tradycyjnie był Williams. Tym razem jednak nie było tak źle, bo George Russell stracił tylko 0,5 sekundy do miejsca dającego awans do Q2. W jego wykonaniu to były dobre kwalifikacje. Robert Kubica stracił do zespołowego partnera ponad sekundę. Polak cały weekend ma problemy i nie może odnaleźć się na tym torze. W Soczi jest bardzo specyficzna gładka nawierzchnia, która jest śliska i powoduje, że trudno odpowiednio rozgrzać opony. Moim zdaniem problemy Kubicy w ten weekend wynikają właśnie z opon, a to jest przecież temat który przewija się od początku roku.
Ostatni w kwalifikacjach był Alexander Albon, który rozbił się w Q1. Kierowca z Tajlandii nie pomógł sobie tym w umocnieniu własnej pozycji w zespole. W niedzielę musi nadrobić wiele pozycji i zdobyć dobre punkty. Dla Red Bulla na tym torze to powinien być obowiązek, mimo że wyprzedzanie w Soczi nie jest proste.
Zapowiedź wyścigu o GP Rosji 2019
Na torze w Soczi wyprzedzanie jest trudne mimo, że są tutaj długie proste oraz dwie strefy DRS (druga z nich została w tym roku powiększona). Specyfika zakrętów przed tymi prostymi jest taka, że bardzo trudno jechać w nich blisko rywala. Według zeszłorocznych szacunków potrzeba było różnicy w tempie na poziomie 1,4-1,5 sekundy na okrążeniu, aby skutecznie zaatakować rywala, dlatego kluczem w wyścigu będzie pozycja na torze. Ważniejsza będzie obrona pozycji, a nie próba ryzyka z inną strategią i konieczność wyprzedzania rywali. W tym roku z uwagi na zmianę konstrukcji bolidów wyprzedzanie będzie łatwiejsze, jednak w przypadku dwóch podobnych samochodów z oponami w podobnym stanie przeprowadzenie udanego manewru będzie trudne. Pełną charakterystykę toru w Soczi wraz z blogowym schematem można sprawdzić pod tym linkiem.
Pierwszy zakręt na torze Sochi Autodrom dzieli tylko 200 metrów od pierwszego pola startowego, ale ten zakręt jest przejeżdżany z gazem w podłodze. Trudno go w ogóle nazwać zakrętem, bo to jest tak naprawdę zakrzywiona prosta startowa. Dlatego zmiany pozycji możemy oczekiwać dopiero w drugim zakręcie. Możemy liczyć na wiele zmian pozycji na starcie, bo tak już było w historii na tym torze. Bardzo prawdopodobne są również kraksy. Układ toru sprawia, że kierowca ruszający z Pole Position wcale nie ma przewagi, bo rywale z kolejnych miejsc mogą skutecznie zaatakować wykorzystując cień aerodynamiczny. Tor w Soczi jest słabo nagumowany, a przyczepność cały czas nie jest idealna. Dlatego w tym przypadku start z brudnej części toru (miejsca parzyste) będzie utrudnieniem. Możemy naprawdę nastawiać się na ciekawe sytuacje na pierwszym okrążeniu.
W GP Rosji Pirelli oczekuje strategii jednej zmiany opon. W teorii lepszy jest start na oponach miękkich, ale średnia mieszanka daje za to możliwość pojechania dłuższego pierwszego stintu. #F1PL pic.twitter.com/laK1hT29Op
— CyrkF1 (@CyrkF1) September 28, 2019
Pirelli oczekuje jak zawsze w Soczi strategii jednej zmiany opon. W tym roku przywieźli mieszanki o stopień twardsze niż rok temu, więc tym bardziej to jest oczekiwana strategia. Różnice między mieszankami to około 0,6 sekundy. Opony miękkie dadzą przewagę na starcie, ale średnie pozwolą przejechać dłuższy pierwszy stint. Ferrari prawdopodobnie wykonana standardową, zalecaną taktykę. Mercedes będzie coś kombinował i nie zdziwię się, że niekoniecznie będzie to strategia: średnie – twarde u obu kierowców.
W niedzielę są szanse na opady deszczu, ale rano. W okolicy wyścigu powinno być słonecznie i około 20 stopni Celsjusza, czyli tak jak w kwalifikacjach. Szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa są bardzo wysokie ze względu na duże ryzyko kolizji na starcie oraz mnogość barier blisko toru. Strata na wykonanie pit-stopu jest spora – 24 sekundy, więc gdyby SC pojawił się w drugiej fazie wyścigu, gdy na swoje pit-stopy szykowaliby się kierowcy startujący na twardszych mieszankach opon, to ci wiele na tym zyskają.
Podsumowanie
Ferrari kontra Mercedes, Leclerc kontra Hamilton. W niedzielę w Soczi możemy oczekiwać ciekawych rywalizacji w czołówce. Głównie będzie to dotyczyć strategii, bo wyprzedzanie wcale nie będzie proste. Ferrari ostatnio dominuje w F1, ale Mercedes nie będzie chciał pozwolić im na kontynuowanie tej passy. Poza tym kilku kierowców musi nadrabiać pozycje po otrzymaniu kar, a środek stawki jest bardzo wyrównany. Może po raz pierwszy czeka nas naprawdę ciekawy wyścig o GP Rosji na torze w Soczi?
Znalazłeś/aś błąd, lub literówkę w tym lub w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu, wciśnij klawisze Ctrl + Enter, a następnie kliknij przycisk Send w okienku które się pojawi. Wyślesz tym samym zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: