Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Styrii 2021. Kierowca Red Bulla na domowym torze swojego zespołu ustawi się w pierwszym rzędzie obok Lewisa Hamiltona, więc czekamy na ich kolejny pojedynek. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Styrii 2021.
Kwalifikacje na torze Red Bull Ring przebiegły bardzo spokojnie i niemal bez żadnych istotnych niespodzianek. Jedyna taka sytuacja dotyczyła Yukiego Tsunody, który później dostał od sędziów karę przesunięcia o trzy pozycje na polach startowych za blokowanie Bottasa. Kwalifikacje wyróżniły się niezwykle małymi jak na F1 różnicami czasowymi. W Q1 aż 18. kierowców zmieściło się w sekundzie, odstawali tylko kierowcy Haasa. W Q2 kierowca, który zajął ostatnią pozycję stracił 0,7 sekundy do najszybszego zawodnika. Czas, który dał Pole Position Verstappenowi był tylko o 0,9 sekundy lepszy niż tempo ostatniego w Q3 Strolla. To oczywiście specyfika tego krótkiego i dość prostego toru.
https://twitter.com/F1/status/1408790861169704964
Walka o Pole Position i prognoza na wyścig
Walka o Pole Position tym razem była bardzo spokojna i przewidywalna. W trzecim treningu Hamilton pokazał bardzo dobre tempo, ale w kwalifikacjach okazało się, że Verstappen miał sporo w zapasie. Spodziewałem się tego, bo po problemach z silnikiem w bolidzie Gasly’ego w piątek (Honda nie wie co było przyczyną i wysłała MGU-K do Japonii na szczegółowe testy), bo wydawało się że kierowcy korzystający z silników Hondy mają bardziej skręcone silniki niż zwykle. W kwalifikacjach w Q3 Verstappen zrobił najlepszy czas już na swoim pierwszym okrążeniu. Hamilton spróbował wyjątkowo zrobić przejazdy na trzech kompletach opon, ale nie był w stanie z nim walczyć. Jedynie w trzecim sektorze Brytyjczyk był nieco szybszy. Bottas pod koniec kwalifikacji wyszedł na drugie miejsce, ale w związku z tym, że otrzymał w piątek karę, to do wyścigu ruszy z piątego pola. Sergio Perez tym razem odstawał od czołówki i zajął piątą pozycję. On w ten weekend nie prezentuje się tak dobrze na tle Verstappena jak w poprzednie weekendy.
Wgłębiając się bardziej w wyniki pojawia się ten sam schemat co poprzednio, a więc Red Bull jest nieznacznie szybszy na prostych (to są naprawdę niewielkie wartości, ale gdy prostych jest dużo, to zbiera się solidny zapas). Mercedes jeździ z większym tylnym skrzydłem, radzi sobie porównywalnie w zakrętach, a to może im dać przewagę w zarządzaniu oponami w wyścigu. W piątek tempo podczas symulacji wyścigowych było bardzo podobne. Przewagę wciąż ma Red Bull i faworytem jest Verstappen, ale potrzebuje perfekcyjnego wyścigu lub problemów rywali. GP Francji pokazało nam, że o zwycięstwie w tym pojedynku w wyścigu decydują ułamki sekundy. Strategia w czołówce będzie podobna, ale spodziewam się, że może dojść do różnic w momencie terminu pierwszego i jedynego zjazdu po opony i to nawet w o 10 okrążeń. Perez jako jedyny z tego grona rusza na miękkich oponach, ale on powinien o nie odpowiednio zadbać. Na korzyść Mercedesa działa fakt, że w ten weekend twardą mieszanką jest mieszanka C2, a więc na niej powinni mieć lekką przewagę.
Na osobne wyróżnienie zasługuje Lando Norris, który pojechał świetne kwalifikacje i wywalczył trzecie pole startowe. Norris w tym roku jest bardzo szybki i regularny, a McLaren zawsze jest lepszy w wyścigu niż w kwalifikacjach. Moim zdaniem Norris w czystym wyścigu może być w grze o podium, nie jest na straconej pozycji w walce z Mercedesami i Red Bullami.
Przeglądowe omówienie reszty zawodników i zespołów
W Q3 w kwalifikacjach poza dwoma czołowymi zespołami jedynie AlphaTauri miała dwóch kierowców. Nie ma w tym zaskoczenia, bo cały weekend są mocni. Prawdopodobnie Honda nadal jest tym producentem, którego silnik traci mniej mocy wraz ze wzrostem wysokości nad poziomem morza niż pozostali. Pierre Gasly jest w bardzo dobrej pozycji, aby walczyć o miejsce w TOP6 w wyścigu. Gasly to moim zdaniem jedna z gwiazd tego sezonu. Tsunoda poradził sobie nieźle, ale ta kara popsuła jego sytuację.
Kierowcy Ferrari tym razem spisali się nieco słabiej, ale to może być celowe. Ten zespół miał ogromne problemy z tempem we Francji w wyścigu, więc wprowadzili pewne zmiany w ustawieniach. Zobaczymy czy one się sprawdzą. Jeśli tak, to obaj kierowcy będą w grze o dobre punkty.
Na wyróżnienie zasługuje Fernando Alonso, który awansował do Q3 i znacznie pokonał Ocona. Hiszpan w ostatnim czasie zdecydowanie poprawił swoje wyniki i wygrywa z zespołowym partnerem. Alpine w Austrii prezentuje się całkiem nieźle, więc walka o punkty jest realna.
Na wyróżnienie zasługuje George Russell, któremu zabrakło zaledwie 0,008 sekundy do awansu do Q3. Alfa Romeo wygląda w ten weekend na lepszy zespół, ale jak przychodzi do kwalifikacji to Russell umie zrobić różnicę. Otwiera się przed nim kolejna szansa na pierwsze punkty w wyścigu. Łatwe to nie będzie, bo za nim są pewni kierowcy w lepszych bolidach. Haas w Austrii bardzo odstaje, więc będą odgrywać rolę statystów.
Rozczarowaniem kwalifikacji był dla mnie Daniel Ricciardo, który odpadł w Q2 i stracił sporo czasu (jak na taki krótki tor) do Norrisa. Wyglądało na to, że u Ricciardo doszło do przełomu formy, ale te kwalifikacje temu przeczą.
Zapowiedź wyścigu o GP Styrii 2021
Red Bull Ring to jeden z lepszych torów w kalendarzu F1, jeśli chodzi o możliwości walki na torze i czyste ściganie. Jego układ z kilkoma prostymi sprzyja walce między zawodnikami. Trudno skutecznie bronić się przed szybszym rywalem. Z drugiej strony mimo trzech stref DRS na prostych zakończonych mocnymi hamowaniami, wyprzedzanie wcale nie jest takie proste. Przyczyną jest to, że te proste jak na standardy F1 są krótkie. Wyprzedzań na Red Bull Ringu nie brakuje, ale nie są to łatwe omijania. Pełną charakterystykę toru Red Bull Ring wraz z blogowym schematem znajdziecie pod tym linkiem.
Nitka toru Red Bull Ring jest bardzo krótka, na torze jest tylko siedem prawdziwym zakrętów. Tor jest położony w górach, a różnica poziomów między najniższym i najwyższym punktem przekracza 60 metrów. Dojazd do pierwszego zakrętu jest podchwytliwy, to tylko nieco ponad 300 metrów, ale jednocześnie wyraźnie pod górę. To duże utrudnienie i zwykle dochodzi w tym miejscu do ciekawych sytuacji, łącznie z kraksami. Kierowca jadący po zewnętrznej pierwszego zakrętu ryzykuje, że zostanie wypchnięty na pobocze. Emocje na starcie nie kończą się na pierwszym zakręcie, bo następnie mamy bardzo długą prostą, gdzie można się utrzymać za rywalem i zaatakować w zakręcie numer trzy. Jest bardzo prawdopodobne, że dojdzie do mniejszych lub większych kraks na starcie. Walka między kierowcami powinna trwać przez połowę pierwszego kółka.
Prawdopodobieństwo wyjazdu samochodu bezpieczeństwa wynosi 40%. W ostatnich pięciu wyścigach SC pojawiał się podczas dwóch. Wyjazdu SC można spodziewać się najczęściej na pierwszym okrążeniu lub w sytuacji gdy ktoś wypadnie z toru i zakopie się w żwirze.
Kwalifikacje zostały rozegrane w upale, bo temperatura nawierzchni dochodziła do 54 stopni Celsjusza. To była najcieplejsza sesja w ten weekend. Prognoza pogody na cały weekend zapowiadała opady deszczu i burze. Intensywny deszcz był na torze w czwartek i w piątek po południu. W niedzielę jest według prognozy pogody 80% szans na deszcz. Na pewno będzie chłodniej niż w sobotę, a czy spadnie deszcz, to się okaże. Tor jest położony w górach, więc zmiany pogody mogą być nagłe. Opady deszczu oczywiście zupełnie zmienią sytuację i układ sił.
W wyścigu powinna dominować strategia jednego pit-stopu z głównym przejazdem na oponach twardych. Pirelli zakłada, że tylko jedna zmiana opon jest realna bez względu na konfigurację mieszanek. Najlepszym wyjściem będzie wykorzystanie twardej mieszanki na najdłuższy przejazd. Verstappen oraz oba Mercedesy ruszą do wyścigu na pośrednich oponach, a reszta czołowej dziesiątki na miękkich. Ci wszyscy kierowcy na drugi przejazd powinni dostać twarde opony. Różnice między mieszankami są małe. W przypadku kierowców ruszających na pośrednich oponach może dochodzić do przeciągania pierwszego przejazdu. Na Red Bull Ringu teoretycznie możliwy jest scenariusz, który wiedzieliśmy w tym roku w Hiszpanii i we Francji, a więc drugi pit-stop kogoś z czołówki i próba znacznie szybszej jazdy w końcówce. Strategia podcięcia nie będzie tak korzystna, bo okrążenie jest krótkie. Aktualizacja 27.06.2021 r. Pirelli w niedzielnej zapowiedzi podało, że najlepsza jest jednak strategia: miękkie – pośrednie.
Podsumowanie
Czeka nas kolejna odsłona pojedynku Verstappena z Hamiltonem. Ci kierowcy mają kilka opcji strategicznych, a o zwycięstwie zadecydują drobne szczegóły. Osobiście chciałbym zobaczyć prawdziwy pojedynek między nimi, bo zdarzały się już w historii takie na tym torze, również o zwycięstwo. Środek stawki jest niezwykle wyrównany i tam powinno dochodzić do ciekawych pojedynków. Ryzyko deszczu jest spore, gdyby tak pojawił się w trakcie wyścigu, to zrobiłoby się niezwykle ciekawie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: