Lewis Hamilton wygrał kwalifikacje do GP Turcji 2021, ale z Pole Position wystartuje Valtteri Bottas. Mercedes był o krok przed rywalami w rozgrywanej w zmiennych warunkach rywalizacji. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Turcji 2021.
Lekki deszcz spadł podczas Q1. Kierowcy cały czas jeździli na slickach, ale warunki w pierwszej fazie czasówki był bardzo zdradliwe. Również w dwóch kolejnych segmentach przyczepność nie była na najwyższym poziomie, bo na torze w niektórych miejscach cały czas było wilgotno. Dlatego wielu kierowców miało problemy, były szerokie wyjazdy poza tor, a w kilku przypadkach także obroty i zwiedzanie poboczy. Nikt się nie rozbił, nie było przerwy w rywalizacji, więc wszystko przebiegało bardzo sprawnie. Warunki poprawiały się z każdym segmentem, a za tym szła poprawa czasów. W związku z opadami deszczu nie były to jednak tak dobre warunki jak w piątek, gdy tor był całkowicie suchy.
QUALIFYING CLASSIFICATION ⏱️@LewisHamilton quickest in qualifying 🚀
But @ValtteriBottas will start from pole in Istanbul due to his teammate’s grid penalty 🚦#TurkishGP 🇹🇷 #F1 pic.twitter.com/YaMFkU9Lhs
— Formula 1 (@F1) October 9, 2021
Walka o Pole Position i prognoza na niedzielę
Lewis Hamilton wygrał kwalifikacje, ale w niedzielę z Pole Position do wyścigu ruszy drugi w czasówce Valtteri Bottas. Hamilton dostał w ten weekend nadprogramowy silnik spalinowy co oznacza karne przesunięcie o 10 pozycji. W Mercedesie jest problem z awariami silników w tym sezonie, ale po dokładnej analizie okazało się, że dotyczy on tylko jednostki spalinowej. Dlatego Hamilton dostał tylko jeden nadprogramowy komponent, a nie tak jak to zwykle bywa komplet. Hamilton pokonał Bottasa o 0,1 sekundy, co należy uznać za dobry wynik Fina i ogólnie zespołu, bo osiągnęli 100% założonych celów. Hamilton miał rekordy każdego sektora w czasówce, więc jego wygrana nie była raczej zagrożona, a Bottas niewiele tracił.
Mercedes jest w Turcji do tej pory najszybszy pod każdym względem. Mają dobre tempo na krótkich i długich przejazdach, nie ma też u nich problemów z oponami. Bottas będzie w bardzo dobrej sytuacji, aby wygrać wyścig. Hamilton startuje z dalszej pozycji, więc nie powinno dojść do poleceń zespołowych na niekorzyść Fina. Dysponuje lepszym samochodem niż konkurencja, więc pozostaje obronić prowadzenie (dojazd do pierwszego zakrętu jest bardzo krótki) i dowieźć je do mety. Lepszej okazji do wygrania w tym roku Bottas może już nie mieć. Dodatkowo jego wygrana bardzo pomogłaby Hamiltonowi w walce z Verstappenem o tytuł.
Hamilton ruszając z 11. pola powinien dojechać w okolicy podium. Kierowcy przed nim pojadą z taką samą strategią, więc będzie musiał ich wyprzedzać na torze. Jego przewaga tempa jest wyraźna i powinien stopniowo nadrabiać kolejne pozycje. Tor w Turcji jest dobry jeśli chodzi o wyprzedzanie, ale nie tak dobry jak tego oczekiwano z powodu odmienionej nawierzchni. Finisz na najniższym stopniu podium wydaje się być w pełni realny dla Brytyjczyka, jeśli gdzieś po drodze nie utknie, albo nie będzie miał problemów. Aby walczyć o coś więcej będzie potrzebował korzystnego układu w wyścigu np. wyjazd SC w korzystnym momencie, albo innej strategii niż rywale. Pogoń Hamiltona powinna być głównym elementem wyścigu, bo po drodze będzie miał kilku kierowców, którzy nie będą skłonni łatwo oddać mu pola.
Tor w Turcji miał być rywalizacją 50/50 w czołówce, ale Red Bull odstaje. Przewaga Mercedesa nad innymi zespołami jest taka jakiej można było oczekiwać, więc problem leży w Red Bullu. Wszystko wskazuje na to, że nie trafili z ustawieniami i powtarza się sytuacja z Węgier z tego sezonu. Jest problem z balansem, co przekłada się potem na opony. Było to widać w piątek i w sobotę. Verstappen nie będzie faworytem w walce o wygraną, nawet gdyby udało mu się wyprzedzić Bottasa na starcie, bo potencjał w Mercedesie jest większy. Zagadką są natomiast opony z twardej mieszanki, bo nikt w ten weekend na nich nie jeździł, a w wyścigu to powinna być główna mieszanka. Forma na niej może odmienić rywalizację. Sergio Perez mocno zawiódł, stracił 0,5 sekundy do Holendra i był dopiero siódmy. To kolejny weekend z rzędu w którym Perez z różnych powodów zawodzi. Jutro dla niego głównym zadaniem będzie spowolnienie Hamiltona.
Przeglądowy opis pozostałych kierowców i zespołów
Bardzo dobrze w kwalifikacjach pojechał Charles Leclerc, który zajął czwarte miejsce. Carlos Sainz dostał całą nową jednostkę napędową, więc ruszy z ostatniego pola i on o nic w kwalifikacjach nie walczył. Ferrari ma w Turcji spory potencjał i Leclerc może być nawet w grze o podium. Ich tempo na długich przejazdach w piątek było nieco gorsze niż na pojedynczych kółkach, ale układ na starcie daje nadzieje walki o wysokie miejsce. Sainz natomiast będzie celował w niewielkie punkty.
Świetnie spisali się obaj kierowcy AlphaTauri, szczególnie Gasly. Francuz miał nawet szanse, aby wyprzedzić Verstappena, ale stracił czas w ostatnim zakręcie na decydującym okrążeniu. Forma jest więc świetna i jest duży potencjał. Gasly może być jednym z głównych aktorów niedzielnego wyścigu. Tsunoda jest w gorszej sytuacji, bo ruszy na miękkich oponach. To może oznaczać, że straci wiele pozycji po szybkim pit-stopie i utknie za innymi kierowcami.
Świetnie spisał się Fernando Alonso, który zajął szóste miejsce. Alpine ogólnie w Turcji spisuje się bardzo dobrze, ale nie wykorzystał tego Ocon, który odpadł w Q2. Jest realna szansa na podwójne punkty, a Alonso powinien walczyć o miejsce w TOP6 na mecie. Hiszpan ruszy do wyścigu z piątego pola, a tak wysoko nie ustawił się w F1 od siedmiu lat.
Zawiódł McLaren po kilku bardzo dobrych weekendach. Ricciardo odpadł w Q1 po problemach z rozgrzaniem opon, a Norris był dopiero ósmy. Nie widać w tym zespole w ten weekend potencjału do walki o najwyższe cele. Czeka ich trudna walka w środku stawki. Z drugiej strony w tym roku kilkukrotnie spisywali się znacznie lepiej w niedzielę, więc nie można ich skreślać.
Aston Martin wrócił do swojej zwyczajowej formy, a więc na granicę awansu do Q3. Stroll awansował, a Vettel był 11. Niemiec może dowolnie wybrać opony na start, co stawia go w dobrej sytuacji. Obu kierowców czeka trudna walka, ale są szanse na niewielkie punkty przy dobrej jeździe i strategii.
Russel standardowo awansował do Q2, a Latifi nie, a więc mamy klasyczny tegoroczny wynik w Williamsie. Walka o punkty w normalnym wyścigu wydaje się niezwykle trudna. Russell zawalił swoje kluczowe okrążenie w Q2, bo miał szansę awansować wyżej.
Mick Schumacher przejechał chyba najlepsze kwalifikacje w karierze. Nie tylko awansował do Q2 dzięki swojej formie, ale jeszcze miał ogółem dobry wynik, niewiele odstający od reszty kierowców. Nikita Mazepin stracił do niego potężnie, to były bardzo złe kwalifikacje Rosjanina.
Najsłabszym zespołem była Alfa Romeo, bo obaj kierowcy odpadli w Q1. Nie widać tam potencjału na walkę o lepsze miejsca. Pozostanie rywalizacja na końcu stawki.
Zapowiedź wyścigu o GP Turcji 2021
Tor Intercity Istanbul Park, to jeden z najlepszych projektów autorstwa Hermanna Tilke. Jest to bardzo szybki obiekt z dużymi różnicami poziomów, a także dobrymi miejscami do wyprzedzania. Znajdują się na nim zakręty różnego typu, a przejazd przez cała nitkę jest płynny i szybki. Tor wymaga kompromisowych ustawień aerodynamiki, bo są na nim zarówno długie proste, jak i wymagające docisku szybkie zakręty. Najlepsze miejsca do wyprzedzania są w zakrętach numer 12 i 1. Prosta startowa jest stosunkowo krótka, a dojazd na starcie do pierwszego zakrętu to tylko 220 metrów. Na starcie bardzo prawdopodobne są szerokie wyjazdy na pobocze w pierwszym zakręcie. Szczegółową charakterystykę wraz ze schematem można znaleźć pod tym linkiem.
Nawierzchnia toru w tym roku jest bardzo przyczepna. Prace jakie wykonali organizatorzy nawet przekroczyły oczekiwania. Fakt, że Hamilton bez wielkiego wysiłku na pierwszym przejeździe w pierwszym treningu poprawił 16-letni rekord toru świadczy o tym, że warunki są bardzo dobre. To jest też problem dla Pirelli. W tym roku włoski producent przywiózł opony o jeden stopień bardziej miękkie, aby zapewnić odpowiednią przyczepność. Okazało się, że nawierzchnia jest o wiele lepsza niż myśleli, co sprawia, że miękka mieszanka bardzo szybko zużywa się na dłuższym dystansie. W pełni realna jest strategia dwóch pit-stopów w niedzielę, ale także możliwa jest jazda na jeden z wykorzystaniem opon twardych i średnich. Miękka mieszanka powinna być bardzo rzadko wykorzystywana w niedzielę. Dziewięciu kierowców, który awansowali do Q3 zrobiło to na oponach pośrednich, jedynie Tsunoda z tego grona wystartuje do wyścigu na miękkich oponach. To potwierdzenie faktu, że miękka mieszanka nie sprawdza się na dystansie.
Prognoza pogody daje spore szanse na opady deszczu w niedzielę, ale głównie w godzinach porannych. Mają to być niewielkie opady. Na czas wyścigu tor powinien być suchy, a szanse na opady będą wtedy bardzo małe. Wspomniana nawierzchnia jest znacznie bardziej przyczepna, więc przesuwa się moment zmiany opon z przejściowych na slicki w razie jazdy po przesychającym torze, czego przykład mieliśmy w kwalifikacjach, gdy mimo opadów nikt nie myślał o zmianie opon.
Szanse na wyjazd samochodu bezpieczeństwa w Turcji są teoretycznie niskie z powodu dużych poboczy. Konfiguracja startu jest zdradliwa, więc wtedy najbardziej możliwe są kraksy, a tym samym wyjazd SC.
Podsumowanie
Tor w Turcji to jeden z najlepszych obiektów do ścigania w F1. Jeśli odmieniona nawierzchnia nie spowoduje, że wyprzedzanie będzie trudniejsze (większa przyczepność i tempo w zakrętach, więc rywal z tyłu ma większy problem aby utrzymać się blisko), to powinien nas czekać kolejny w tym roku ciekawy wyścig. Przebijający się z dalszych pozycji Hamilton i Sainz to będzie dodatkowa atrakcja. Dla kierowców zagadką są opony z twardej mieszanki, więc nie są wykluczone zmiany w układzie sił.
P.S. Nie jest wykluczone, że niedzielę dojdzie do dalszych wymian silników w obozie Mercedesa. Tam wszyscy będą potrzebowali czwarte sztuki, a np. słaby wynik Ricciardo to dobry moment na taką zmianę.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: