George Russell sprawił wielką sensację wygrywając kwalifikacje na torze Hungaroring. To pierwsze Pole Position Brytyjczyka w F1. Czasówka dostarczyła wielu emocji i kilku niespodzianek. Zapraszam na analizę kwalifikacji przed GP Węgier 2022.
Opady deszczu szczęśliwie ominęły tor Hungaroring w trakcie kwalifikacji. Trzeci trening odbywał się na w pełni mokrym torze, ale później już nie padało. Deszcz zmył jednak całą gumę z toru, więc warunki poprawiały się z każdym przejazdem w czasówce. W kwalifikacjach nie było żadnych przerw spowodowanych błędami kierowców.
QUALIFYING CLASSIFICATION
Take a bow, @GeorgeRussell63 👏👏👏#HungarianGP #F1 pic.twitter.com/SUmvvRw99c
— Formula 1 (@F1) July 30, 2022
Walka o Pole Position do GP Węgier 2022
Kwalifikacje na Hungaroringu dostarczyły wielu niespodzianek w Q3. Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji, a to zapowiada bardzo ciekawy wyścig. Warunki na torze w sobotę był zupełnie inne niż w piątek: ponad 20 stopni chłodniej i mniej nagumowany tor. To oczywiście wpłynęło na układ sił, który był inny niż w piątek. Wielką niespodziankę sprawił George Russell, który wywalczył swoje pierwsze Pole Position w F1. Brytyjczyk pojechał świetne ostatnie okrążenie, ale nie miał rekordu w żadnym sektorze. Złożył swoje najlepsze sektory i wyciągnął 100% z samochodu, a to dało mu PP. Mercedes miał bardzo słaby piątek i zmienili ustawienia na resztę weekendu. W tym roku Mercedes miał także spore problemy z rozgrzewaniem opon, stąd straty w kwalifikacjach były zawsze większe niż w wyścigu. Tym razem Russell zdobył PP. W niedzielę zobaczymy czy Mercedes zmienił ustawienia i postawił na kwalifikacje, ale ich tempo wyścigowe będzie gorsze. Czy jednak znaleźli takie ustawienia, które pomagają w kwalifikacjach i nie psują wyścigu.
Lekkie rozczarowanie musi panować w Ferrari. Po piątku kierowcy tej stajni byli murowanymi faworytami. W kwalifikacjach byli bardzo szybcy, ale już nie mieli takiej przewagi. Natomiast jeśli spojrzymy na sektory, to Sainz w każdym z nich miał lepszy czas niż Russell, ale sektory Sainza pochodzą z różnych kółek. Ferrari nie wykorzystało w pełni kłopotów Verstappena (o tym dalej). Sainz na drugim, a Leclerc na trzecim polu, to przepis na podwójne podium. Jeżeli Ferrari dobrze rozegra to strategicznie i zespołowo, to powinni pokonać Russella. Brytyjczyk często słabiej startuje, a tu jest prawie 600 metrów do pierwszego zakrętu. Ferrari będzie mogło również rozdzielić strategie.
W kwalifikacjach dwóch faworytów miało pecha. Lewis Hamilton wyglądał wcześniej na kierowcę szybszego niż Russell, ale miał usterkę systemu DRS i musiał odpuścić swoje finałowe kółko. Mercedes mógł liczyć nawet na dwóch kierowców w pierwszej linii, gdyby nie ten problem. Max Verstappen w Q3 miał problemy z mocą silnika. Na pierwszym kółku zrobił błąd, a drugiego z powodu problemów z silnikiem nie ukończył. Hamilton był najszybszy w Q1, a Verstappen w Q2, więc oni powinni walczyć na czele. Przegranym kwalifikacji był Perez, który nie miał dobrego tempa i odpadł już w Q2. Sędziowie popełnili wtedy duży błąd, bo wykasowali mu czas za szeroki wyjazd poza tor, a gdy w powtórkach telewizyjnych było widać, że opona Pereza dotykała białej linii, to ten czas przywrócili. To nie wpłynęło na jego pozycję.
W wyścigu zapowiada się walka Russella z Ferrari o zwycięstwo, a kierowcy Red Bulla i Hamilton będą się musieli przebijać. W szczęśliwych okolicznościach przy odwrotnej strategii mogą osiągnąć nawet miejsce podium. Środek stawki jest tak przemieszany i ciekawy, że spodziewam się wielu pojedynków, ale również prognozuję kraksy i kontrowersje. Zakłady bukmacherskie na GP Węgier dają zdecydowanie największe szanse zwycięstwa kierowcom Ferrari oraz Russellowi. Kursy na pozostałych zawodników są znacznie wyższe.
Przeglądowe omówienie wyników pozostałych kierowców i zespołów
McLarenowi ten tor bardziej pasuje, bo nie ma na nim dużo prostych na których tracą zwykle czas. Czwarte miejsce Norrisa w kwalifikacjach, to świetny wynik. Lando kolejny raz pokazuje, że ma duże możliwości. Ricciardo był dziewiąty, tracąc do Norrisa 0,6 sekundy. To z drugiej strony kolejny zbyt słaby wynik Australijczyka. McLaren miał bardzo dobre tempo w piątek i będą liczyć na duże punkty w wyścigu. Ich rywalami będą kierowcy Alpine, którzy zajęli znakomite piąte i szóste miejsce. Ocon tym razem był lepszy, ale Alonso stracił bardzo niewiele. Na papierze Norris jest tu lepszy, ale zawodnicy Alpine powinni pokonać Ricciardo, więc wyniki punktowe będą zbliżone.
Ósme miejsce zajął Bottas i to jest jedna z gwiazd kwalifikacji, bo to jest wynik ponad stan Alfy Romeo. Bottasa czeka ciężkie zadanie, aby zdobyć punkty, bo wokół niego są kierowcy w lepszych bolidach. Musi unikać problemów i spokojnie robić swoje.
W Q2 odpadł wspomniany wcześniej Perez, Zhou, Stroll i kierowcy Haasa. Dla Strolla awans do Q2 to mały sukces, bo ostatnimi czasy regularnie odpadał w Q1. Zhou miał 12. miejsce, co również jest bardzo dobrym wynikiem. Dla Haasa miejsce są podobne do ich pozycji w układzie sił w ten weekend.
W Q1 odpadli kierowcy AlphaTauri, Williamsa i Vettel. AlphaTauri to spore rozczarowanie, bo ich forma mimo poprawek samochodu z Francji nie uległa zauważalnej poprawie. Na ten moment źle to wróży na resztę sezonu. Williams ma inaczej ustawiony bolid, mają zdecydowaną przewagę prędkości maksymalnej nad resztą stawki. W wyścigu mogą namieszać, bo trudno będzie ich wyprzedzić. Vettel to drugie rozczarowanie, bo nie przejechał dobrego kółka i szybko odpadł.
Zapowiedź wyścigu o GP Węgier 2022
Tor Hungaroring to jeden z najbardziej krętych i najwolniejszych obiektów w całym kalendarzu Formuły 1. Dominują na nim zakręty i jest tylko jedna, niezbyt długa prosta. To jeden z tych torów, gdzie zdecydowanie najważniejsze są kwalifikacje i pierwsze okrążenie. Wyprzedzanie jest trudne, można wstrzymywać rywali w szybszych samochodach przez wiele okrążeń. Wyścigi często są bardzo statyczne, stawka się rozjeżdża i niewiele się dzieje. Niezwykle ważny jest start do wyścigu, bo blisko 600 metrów dojazdu do pierwszego zakrętu (pola nieparzyste będą lepsze na starcie), to najlepszy moment na zyskanie pozycji. Dlatego często kierowcy przesadzają z ryzykiem, dochodzi do kraks i neutralizacji. Pełna charakterystyka tego toru wraz z blogowym schematem jest dostępna pod tym linkiem.
Dla dwóch porównywalnych bolidów są tak naprawdę tylko dwa miejsca gdzie można zaatakować (na końcu każdej strefy DRS), ale jeśli kierowca z przodu dobrze pojedzie kluczowe zakręty, to rywal z tyłu ma minimalne szanse na skuteczny atak. Mieliśmy w historii wiele przykładów, gdy szybszy kierowca nie był w stanie skutecznie zaatakować tutaj rywala i był blokowany przez wiele okrążeń. Zobaczymy czy nowe regulacje sprawią, że wyprzedzanie będzie łatwiejsze.
Pogoda w ten weekend jest bardzo zróżnicowana i to mocno wpłynie na formę zespołów. Piątek był naprawdę upalny. W sobotę mieliśmy burze i opady deszczu. W niedzielę są szanse na naprawdę niewielkie opady deszczu, które nie powinny nawet sprawić, że będzie trzeba zmieniać opony. To co jest najważniejsze to temperatura, bo w niedzielę ma być tylko nieco ponad 20 stopni Celsjusza. To oznacza, że forma samochodów i np. zachowanie opon będzie inne niż w piątek. Prawdopodobieństwo neutralizacji wynosi tylko 40%, jeśli ma do niej dojść to na samym początku wyścigu.
Na torze Hungaroring kluczowa jest pozycja na torze, więc im mniej pit-stopów tym lepiej. Pirelli przywiozło środkowe mieszanki opon. Sobotnie opady deszczu i prognozowane niższe temperatury w niedzielę mogą sprawić, że sporo kierowców postawi na strategie z wykorzystaniem miękkich i pośrednich opon. Twarde mogą potrzebować zbyt dużo czasu na rozgrzanie. Oczywiście najbezpieczniejsza strategia to pośrednie – twarde. Aktualizacja 23:40. Pirelli prognozuje, że strategie jednego i dwóch pit-stopów dadzą podobne efekty, ale kierowcy będą woleli tylko raz zmienić opony. Mieszanka miękka z powodu niższych temperatur powinna być częściej używana. Chcąc jeden raz zmienić opony, to trzeba główny przejazd zrobić na twardych.
Podsumowanie
Wyniki kwalifikacji są niezwykle ciekawe, wróży to wiele emocji w wyścigu. Spodziewam się, że będzie dochodziło do wielu manewrów wyprzedzania. Zobaczymy czy nowe bolidy pozwolą łatwiej wyprzedzać na Hungaroringu, bo zawsze był z tym problem. Trudno mi typować zwycięzcę, ale spodziewam się, że ten kto wygra, to będzie musiał się mocno napracować. Nie będzie dominacji.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: