Apple ma być zainteresowane kupnem globalnych praw do transmisji Formuły 1, które umieściliby w swojej usłudze streamingowej Apple TV+ jako osobny pakiet. Taka umowa całkowicie zmieniłaby sposób oglądania F1 na świecie.
Informację o zainteresowaniu Apple podał Business F1 Magazine, czyli branżowy i wiarygodny miesięcznik podający informacje o biznesowych tematach związanych z F1. Dostęp do niego jest płatny, ale szczegóły pojawiły się w innych mediach. Mówił o tym na Twitterze Vincenzo Landino, a także szczegóły pojawiły się w innych mediach np. w poświęconym Apple serwisie 9to5mac.com. Wciąż są to jedynie informacje, że Apple rozważa taki ruch, a nie że złożyli ofertę do Liberty Media.
Apple jest zainteresowane transmisjami F1 na całym świecie
Według medialnych informacji Apple chciałoby kupić wieloletnie prawa do transmisji Formuły 1 na cały świat za dwa miliardy dolarów rocznie. To kwota ponad dwukrotnie większa niż Liberty Media aktualnie otrzymuje od wszystkich telewizji i serwisów streamingowych na świecie. Apple chciałoby podpisać długi kontrakt, nawet na siedem lat, aby móc te prawa w pełni wykorzystać. Problemem jest fakt, że aktualnie długość kontraktów w różnych krajach znacząco się różni. Najdłuższa umowa wygasa w 2029 roku (ze Sky w Wielkiej Brytanii), a kluczowy dla Apple rynek amerykański ma umowę do 2025 roku (ESPN w USA). Dlatego możliwa byłaby opcja, że Apple przejmuje globalne prawa na siedem lat, ale początkowo pokazują F1 tylko w części krajów, a kolejne będą dochodzić wraz z wygasaniem aktualnych kontraktów. Według Business F1 Magazine dla Apple jest kluczowy rynek amerykański, więc ich ewentualna umowa z F1 obowiązywałaby od 2026 roku.
Skąd zainteresowanie Apple Formułą 1? Od tego roku obowiązuje kontrakt Apple z amerykańską ligą piłkarską MLS. Kupili globalne prawa na 10 lat za 250 mln $ rocznie (to jest kwota minimalna, realnie będą płacić więcej każdego roku), które są dostępne w ich serwisie streamingowym Apple TV+ w osobnym pakiecie za 14,99 $ miesięcznie lub 99$ rocznie. Osoby, które wykupują główny pakiet Apple TV + z filmami i serialami mogą kupić pakiet MLS o odpowiednio 2 i 20 dolarów taniej. Sprzedaż pakietów jest podobno znakomita, pomogło w tym przejście Leo Messiego do tej ligi. Apple ma dobrze zarabiać na MLS i chce wejść w inne dyscypliny sportowe. Pojawiały się plotki o zainteresowaniu NBA, Premier League czy częścią NFL.
Formuła 1 ma być kolejną dużą dyscypliną sportową, z którą chcieliby podpisać podobną umowę. Oczywiście brakuje nam podstawowych szczegółów. Czy chodzi o globalne prawa streamingowe, a lokalni nadawcy telewizyjni mogliby dalej pokazywać F1, czy całkowite przejęcie Formuły 1, która byłaby dostępna w jednym serwisie? Co w takim wypadku z lokalnym komentarzem i programami studyjnymi (w MLS mają komentarz po angielsku i hiszpańsku). W takim scenariuszu usługa F1 TV pewnie zostałaby wchłonięta przez Apple.
Kwota dwóch miliardów dolarów wydaje się ogromna, nawet biorąc pod uwagę liczbę kibiców F1 na świecie. Dlatego ewentualny pakiet w Apple TV+ byłby pewnie droższy niż w przypadku ligi MLS. Apple dostosowuje ceny do lokalnych rynków, więc w Polsce powinno być taniej niż w USA, ale wciąż byłaby to wysoka cena, co widać po pakiecie z ligą MLS.
Mój komentarz
Taka umowa, to byłaby całkowita rewolucja i dalsze ograniczenie zasięgu transmisji Formuły 1. Liczba widzów na świecie na pewno by znacząco spadła, bo wciąż w wielu krajach F1 jest szeroko dostępna w telewizjach ogólnodostępnych lub płatnych kanałach, które ludzie mają w pakietach. Gdy trzeba zapłacić ekstra minimum 15 dolarów miesięcznie (w Polsce ponad 60 zł), żeby oglądać tylko w Internecie jedną dyscyplinę sportu, to wielu kibiców zrezygnuje. Liberty Media o tym wie, dlatego Apple musiałoby zapłacić ogromne pieniądze. Wspomniane dwa miliardy dolarów rocznie, to są właśnie takie ogromne pieniądze, które mogłyby przekonać władze F1. Z drugiej strony utraciliby wtedy wpływ na rozdzielanie transmisji na różne kraje. Mało prawdopodobne, że F1 zgodziłoby się na sprzedaż wyłącznych praw do transmisji, nawet za wielkie pieniądze. Zainteresowanie ze strony Apple mogą za to wykorzystać do podbicia ceny w aktualnych negocjacjach.
Możliwy jest za to moim zdaniem scenariusz, że Apple przejęłoby serwis F1 TV lub ogólnie globalne prawa do streamingu. Wtedy w poszczególnych krajach mogliby pozostać lokalni nadawcy, którzy emitowany transmisje w kanałach telewizyjnych lub w swoich lokalnych serwisach. Apple miałoby prawa do streamingu, czyli dynamicznie rosnącego rynku.
Serwis streamingowy Apple TV+ i ich produkcje o F1
Apple TV+ to serwis streamingowy, który jest dostępny w Polsce. Użytkownicy urządzeń Apple powinni go dobrze znać, bo przy zakupie nowego urządzenia dostaje się dostęp na 90 dni. Abonament może kupić każdy, kosztuje on w Polsce 34,99 zł za 30 dni. Serwis ma aplikacje na różne urządzenia i telewizory, nie tylko te z rodziny Apple. Jego oferta jest dynamicznie rozbudowywana, Apple stawia na jakość produkcji własnych, a nie ich ilość. Nie jest to serwis bardzo popularny, ale stopniowo rośnie, w ofercie poza filmami i serialami pojawia się również sport na żywo (np. piłkarska liga MLS i część meczy baseballowej ligi MLB). Ważnym elementem tego serwisu są także produkcje dokumentalne. Apple TV + finansuje hollywoodzką superprodukcję z Bradem Pittem w roli głównej, która aktualnie powstaje. W marcu 2022 ogłoszono powstanie filmu dokumentalnego o Lewisie Hamiltonie – Szczegóły, a w lipcu 2022 roku ogłoszono plan nakręcenia serialu fabularnego o Enzo Ferrari – Szczegóły.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: