Nasiliły się plotki związane z tym, że Arabia Saudyjska chce zorganizować wyścig F1. Liberty Media prowadzi rozmowy w tej sprawie, a nowy tor powstanie w ramach budowanego ogromnego kompleksu rozrywkowego Qiddiya.
Arabia Saudyjska w kontekście organizacji wyścigu F1 jest wymieniana od kilku lat, ale konkretne plany mają nie więcej niż jeden rok. Wyścig w tym kraju oznaczałby dla Formuły 1 bardzo duży zastrzyk pieniędzy, ale również narażenie się na spore kontrowersje z uwagi na działania tego kraju oraz tego jakie obowiązuje tam prawo i zwyczaje. Z drugiej strony obecny faktyczny władca Muhammad ibn Salman (jest następcą tronu, ale już praktycznie ma całą władze) chce całkowicie zmienić i zmodernizować Arabię. Jest tam wiele pomysłów i inwestycji, które już się rozpoczęły oraz wkrótce rozpoczną. Arabia Saudyjska zdaje sobie sprawę z tego, że ropa naftowa kiedyś się skończy i chcą zmienić gospodarkę, tak aby kraj dalej dobrze funkcjonował w przyszłości. Jednym z elementów tego planu jest budowa gigantycznego kompleksu rozrywkowego Qiddiya, który do 2030 roku ma mieć 17 mln gości rocznie. Budowa już się rozpoczęła, a jednym z elementów ma być nowoczesny tor wyścigowy.
Arabia Saudyjska niedawno przejęła organizację Rajdu Dakar, mają także wyścig Formuły E na ulicznym torze. Promocja poprzez sport to jeden z elementów planu nowego władcy na wzrost popularności kraju i zwiększenie liczby turystów. Arabia Saudyjska płaci ogromne pieniądze, a dobrym przykładem jest tutaj federacja WWE (wrestling), która podpisała kontrakt na organizację dwóch gal rocznie przez 10 lat za 450 mln $ (nieoficjalne informacje), co oznacza, że za jedną gale inkasują 22,5 mln $. Formuła 1 miałaby za jeden wyścig otrzymywać 50-60 mln $.
Projekt Qiddiya i potencjalny tor wyścigowy
Bardzo dobrą galerię zdjęć pokazującą to jak będzie wyglądał cały kompleks Qiddiya znajdziecie klikając pod ten link. Galeria jest w formie slidera u góry tekstu, więc powinno się ją dobrze przeglądać zarówno na komputerze jak i na telefonie. Jako zdjęcie tytułowe tego wpisu użyłem grafiki jaką Qiddiya zamieściło na swoim Twitterze – tor wyścigowy ma w pewnym momencie przebiegać pod basenem, który będzie miał przeźroczyste dno.
Qiddiya to ogromny kompleks rozrywkowy zdecydowanie przewyższający obecnie istniejące na świecie. Będzie zajmował powierzchnię 334 kilometrów kwadratowych. Budowa już się rozpoczęła i będzie podzielona na fazy, a poszczególne elementy są zaprojektowane przez najlepsze biura architektoniczne z całego świata. Qiddiya jest zlokalizowane w pobliżu stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadu (niecała godzina drogi samochodem). Z uwagi na położenie na pustyni projekt będzie specjalnie dostosowany, aby mógł być wykorzystywany cały rok (przez kilka miesięcy temperatury powietrza są bardzo wysokie): ma być maksymalnie dużo zacienionych miejsc, płynąca woda i nawiew powietrza, aby tworzyć odpowiedni mikroklimat. Cały ten projekt ma być połączeniem tradycji i naturalnych krajobrazów z nowoczesnością.
Jednym z pięciu głównych obszarów ma być “resort core”, w którym znajdzie się tor wyścigowy. Serwis Racefans poinformował, że tor jest projektowany we współpracy z firmą Alexandra Wurza. Ma to być nowoczesny obiekt najwyższej klasy, którego nitka będzie najdłuższa w obecnym kalendarzu F1 (przebije 7,004 km toru Spa-Francorchamps). Mają być w nim spektakularne miejsca (jak to które widać w zdjęciu tytułowym wpisu) oraz spore różnice w poziomach. W galerii zdjęć do której dałem link wcześniej widać ten tor z lotu ptaka, ale należy traktować to tylko poglądowo, bo nie jest to ostateczny projekt. Budowa toru z tego co wyszukałem jeszcze się nie zaczęła, więc jest czas na przygotowanie ostatecznego planu.
Kontrowersje i problemy z propozycją Arabii Saudyjskiej
Liberty Media planuje w ciągu kilku lat rozszerzyć kalendarz do 24-25 wyścigów rocznie. Arabia Saudyjska jest na ich liście, a rozmowy trwają od wielu miesięcy. Temat wypłynął szerzej teraz, bo Chase Carey podczas GP Węgier pytał szefów zespołów o ten kierunek. Jest to bardzo kontrowersyjny temat, bo Arabia Saudyjska to kraj pod pewnymi względami całkowicie odstający swoim prawem i zwyczajami od reszty świata. Są tam problemy z przestrzeganiem praw człowieka, nierównomierne traktowanie kobiet, kwestia wojny w Jemenie, cenzura itp. Arabia Saudyjska się zmienia, a nowy władca ją modernizuje, ale nie wszystko idzie w pozytywnym kierunku, a na pewne reformy potrzeba czasu. Inne globalne sporty są obecne w tym kraju i muszą godzić się z kontrowersjami. Tak samo byłoby z Formułą 1 i tutaj pojawia się temat dużych pieniędzy, który by te kontrowersje zrównoważył.
Tor byłby zlokalizowany w kompleksie Qiddiya, który będzie budowany wiele lat. Wyścig mógłby zadebiutować potencjalnie w 2021-2022 roku. Tor byłby do tego czasu gotowy, ale jego otoczeniem byłby wielki plac budowy na środku pustyni. Trochę ta perspektywa przypomina tor w Korei Południowej, który miał być elementem nowego miasta, które nie powstało.
F1 szybko zyskuje popularność w krajach arabskich
W tym roku doszło do prawdziwego przełomu w kwestii popularności F1 w krajach arabskich i doszło do tego w dość niecodzienny sposób. Katarska telewizja BeIN Sports nie przedłużyła umowy na transmisje od sezonu 2019. To był jeden z głównych partnerów F1, który płacił 30-40 mln $ rocznie za prawa, a ich transmisje były dostępne w kodowanych kanałach we wszystkich krajach arabskojęzycznych. BeIN Sports zrezygnowało, bo ich sygnał był piracony przez kanał BeoutQ, który swoją siedzibę ma w Arabii Saudyjskiej, a tamte władze nic z tym nie robią. To jest jeden z elementów ostrej rywalizacji Kataru i Arabii Saudyjskiej.
Tuż przed startem sezonu F1 sprzedała prawa do transmisji telewizji MBC Group z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Umowa została zawarta na pięć lat i jest warta jeszcze większe pieniądze, bo 50 mln $ rocznie. Co jednak najważniejsze obecnie F1 w tym regionie (22 różne kraje) transmitowana przez niekodowaną telewizję. Oglądalność wzrosła dzięki tej umowie kilkukrotnie. To przekłada się na zainteresowanie F1, które mocno rośnie, a dodatkowy wyścig bardzo by w tym pomógł.
Dużo wyścigów w Zatoce Perskiej
W Zatoce Perskiej są już dwa wyścigi F1, które w kalendarzu są od siebie oddalone, tak aby ze sobą nie konkurować. W tym regionie świata nie ma wielu mieszkańców, więc dwa wyścigi wydają się być wystarczające. Frekwencja w Abu Zabi zawsze jest bardzo dobra – komplet biletów, a w Bahrajnie systematycznie od 2014 roku są notowane wzrosty. Trudno jednak usprawiedliwić kolejny wyścig w pobliżu biorąc pod uwagę, że są kraje lub obszary z o wiele większą liczbą potencjalnych kibiców, a tylu zawodów F1 nie mają. Bahrajn ma możliwość daną mu przez Berniego Ecclestone’a zawetowania kolejnego wyścigu w regionie i tak zrobili wcześniej z Katarem, który bardzo chciał wejść do kalendarza i oferował mnóstwo pieniędzy. Tym razem sytuacja wygląda inaczej, bo Arabia Saudyjska, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie to trzy kraje, które są bliskimi sojusznikami, a Katar jest ich rywalem. Bahrajn na pewno nie będzie blokował oferty Arabii Saudyjskiej.
Jeżeli GP Arabii Saudyjskiej pojawiłoby się w kalendarzu F1, to powinno być oddalone od dwóch pozostałych wyścigów w regionie. Z tym jest problem, bo w lecie temperatury są tam za wysokie i nawet organizacja wyścigu po zmroku nie załatwiłaby sprawy. Dlatego ewentualny wyścig musiałby być wiosną lub jesienią, więc zostałby połączony z jednym z dwóch aktualnych wyścigów w tym regionie.
Podsumowanie
Dodatkowe wyścigi w USA i Chinach, wyścig w Afryce (RPA lub Maroko), wyścig w Arabii Saudyjskiej – to w tej chwili kilka kierunków na które z zainteresowaniem patrzy Liberty Media. Wszystko zależy od dogrania wielu szczegółów zanim poszczególne umowy będą mogły być zawierane. Skutkiem tej ekspansji będzie poszerzenie kalendarza i tu pojawia się kluczowa wątpliwość czy wyścigów nie będzie za dużo dla kibiców? Zespoły sobie poradzą, zatrudnią dodatkowych ludzi (więcej wyścigów, to więcej pieniędzy), ale czy kibice będą z równym zainteresowaniem jak teraz oglądać więcej wyścigów? Tutaj Liberty Media musi się wykazać i tak zmienić F1, aby wyścigi były bardziej ekscytujące i nieprzewidywalne.
Aktualizacja 27.08.2019 r.
Wygląda na to, że tor wyścigowy będzie częścią parku rozrywki Six Flags Qiddiya, właśnie opublikowano jego zapowiedź oraz kilku wizualizacji. Planowane oddanie tego parku do użytku wyznaczono na 2023 rok. Tor ma zostać wybudowany w jego ramach, ale cały czas brak konkretnych szczegółów na jego temat. Komunikat prasowy po angielsku oraz wizualizacje zobaczycie pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: