Dla Liberty Media kolejnym obszarem do ekspansji Formuły 1 powinna być Azja, a ściślej mówiąc południe i wschód tego kontynentu. Jest tam zbyt mało wyścigów w porównaniu do potencjału, a ciekawych torów i miejsc nie brakuje.
Nowe władze Formuły 1 dążą do rozszerzenia kalendarza F1 stopniowo wykonując najważniejsze dla siebie cele. Zwiększyli obecność F1 w Ameryce Północnej podpisując kontrakty na nowe zawody w Miami i w Las Vegas. Utrzymali F1 w Ameryce Południowej i w Australii przedłużając kontrakty z dotychczasowymi gospodarzami. Są blisko powrotu F1 do Afryki z wyścigiem o GP RPA, bo zawody na obiekcie Kyalami powinny wrócić do kalendarza w 2023 lub w 2024 roku. Dodatkowo skusili się na duże pieniądze z Bliskiego Wschodu witając w kalendarzu Arabię Saudyjską i Katar, a także rozszerzyli liczbę wyścigów w Europie dzięki powrotowi Holandii i Imoli. Jeżeli nie wydarzy się nic zaskakującego, to kalendarz na sezon 2023 osiągnie limit 24 zawodów. Kandydatów jest więcej, dlatego spodziewane jest wprowadzenie rotacyjnych kontraktów na organizację Grand Prix F1 w bliskiej przyszłości. Liberty Media ma więcej kandydatów niż miejsc, więc rotacyjne umowy to jedyny sposób na utrzymanie ekspansji. Z tego powodu najbogatsze tory przedłużyły swoje umowy gwarantując sobie coroczną obecność w kalendarzu.
Formuła 1 straciła swoją pozycję w Azji
Pozostało jedno miejsce na świecie, gdzie obecność Formuły 1 w ostatnich latach spadła: Azja. W ostatniej dekadzie z kalendarza F1 wypadły na stałe wyścigi o GP Korei Południowej, GP Indii i GP Malezji. Liberty Media chciało zorganizować GP Wietnamu, wybudowano tam nowoczesny tor, ale cały projekt upadł z powodów pozasportowych, a kontrakt został rozwiązany. Zawody o GP Japonii i GP Singapuru wypadły z kalendarza w sezonach 2020 i 2021 z powodu pandemii koronawirusa, ale wracają w 2022 roku. GP Chin z tego samego powodu wypadło na trzy sezony i powinno wrócić w 2023 roku, ale nie ma pewności z powodu restrykcyjnych anty-epidemicznych zasad panujących w tym kraju. Jeszcze dekadę temu Azja była drugim po Europie kontynentem z największą liczbą wyścigów. Bernie Ecclestone podpisywał duże kontrakty, co pchało finansowy rozwój całej F1. Większość z tych projektów upadła głównie z powodów finansowych i niedostatecznego zainteresowania lokalnych kibiców.
Osobną kwestią są zawody na Bliskim Wschodzie, których od 2023 roku na stałe w kalendarzu będą cztery: Bahrajn, Arabia Saudyjska, Katar i Abu Zabi. Bliski Wschód należy do Azji, ale z powodu wielkości tego kontynentu trzeba te obszary rozpatrywać osobno. Na Bliskim Wchodzie Formuła 1 zarabia ogromne pieniądze i organizuje więcej wyścigów niż powinna biorąc pod uwagę liczbę ludności i wielkość obszaru.
Azjatyckie tory spełniające wymogi do organizacji wyścigów F1
W Azji jest pięć torów, które spełniają najwyższe wymogi FIA i mogą organizować wyścigi F1, a obecnie nie ma ich w kalendarzu. Trzy z nich były gospodarzami F1 w ostatnich latach, a dla dwóch byłby to debiut. Pominąłem tory z Bliskiego Wschodu (Kuwejt i Dubaj) oraz Fuji Speedway w Japonii, bo pozycja Suzuki wydaje się być niepodważalna.
Buddh International Circuit – tor w Indiach, który trzykrotnie gościł wyścigi F1 w latach 2011 – 2013. Ta inwestycja okazała się klapą, bo wyścigi F1 nie były popularne w tym kraju, nie udało się ściągnąć także innych ciekawych zawodów. Decydującym powodem dla zakończenia przed czasem umowy z F1 było lokalne prawo, które nakładało spore podatki i cła. Indie wkrótce staną się najludniejszym krajem świata, więc jeśli F1 chce szukać nowych kibiców, to tam o nich najłatwiej.
Buriram (Chang) International Circuit – tor w Tajlandii wybudowany w 2014 roku. Obecnie jest gospodarzem wyścigów MotoGP na które przychodzą tłumy kibiców. Tor nie ma ambicji na organizację zawodów F1, ale nie można tego wykluczyć. W stawce mamy teraz kierowcę z Tajlandii, mogliby liczyć na wsparcie finansowe ze strony właścicieli koncernu Red Bull. Tajlandia byłaby ciekawym kandydatem do dołączenia do kalendarza F1.
Hanoi Street Circuit – tor uliczny w Wietnamie, który miał być gospodarzem wyścigów F1 od 2020 roku, ale kontrakt został rozwiązany. Tor istnieje, ale nie odbywają się na nim znaczące zawody. Wietnam zapłacił odszkodowanie i rozwiązał umowę z F1, ale dopóki ten tor istnieje, to nie można wykluczyć ponownej umowy.
Korea International Circuit – tor na którym odbyły się cztery wyścigi F1 w latach 2010 – 2013. Nie były one nigdy wystarczająco popularne, a organizator wpadł w spore kłopoty finansowe. Wokół toru miało powstać nowoczesne miasto, ale ten projekt nie doszedł do skutku. Obecnie odbywają się tam wyścigi głównie lokalnych serii i nikt o F1 już nie myśli. Liberty Media na pewno nie byłaby zainteresowana wyścigiem na pustkowiu.
Sepang International Circuit – tor w Malezji, który aż 19 razy był gospodarzem wyścigów F1 w latach 1999 – 2017. Malezja zrezygnowała z obecności w kalendarzu F1 z powodów finansowych oraz małego zainteresowania lokalnych kibiców. Sporym problemem była dla nich rywalizacja z Singapurem, który przyciągał większe zainteresowanie. Z Malezji pochodzi firma Petronas, jeden z największych sponsorów w całej F1. Powrót Malezji wymagałby wsparcia ze strony rządu.
Indonezja ma mieć dwa nowoczesne tory
W Indonezji w 2021 roku otwarto nowoczesny tor Mandalika International Street Circuit, a w 2022 roku odbył się tam wyścig MotoGP. Obiekt jest położony tuż nad Oceanem i będzie częścią ogromnego kompleksu turystycznego, który obecnie jest w budowie. Tor Mandalika został zbudowany typowo pod wyścigi motocyklowe, ale dostosowanie go do wymogów Formuły 1 nie byłoby skomplikowane. Wyścigi F1 są ujęte w dalszych planach inwestora. W tym kraju planowana jest jeszcze budowa toru na wyspie Bintan (szczegóły), który od razu spełniałby wymogi Formuły 1. Ten obiekt jest planowany jako główny kandydat do organizacji GP Indonezji F1, ale prace budowlane jeszcze się nie rozpoczęły, istnieje tylko projekt. Dopóki inwestycja się nie rozpocznie, to można o nim mówić tylko teoretycznie.
Indonezja to rozwijający się kraj, który ma 275 milionów mieszkańców. Wyścigi motocyklowe są tam niezwykle popularne, a Formuła 1 ma tam potencjał do rozwoju, ale trzeba poczekać kilka lat aż jeden z torów będzie gotowy. Poważna oferta z tego kraju, na pewno zainteresowałaby Liberty Media.
Liberty Media celuje w uliczne wyścigi w wielkich miastach
Obecne władze F1 stawiają na spektakularne wyścigi z tego względu większość powyższych kandydatów nie spełnia wymogów. Plotki z ostatnich tygodni sugerują dwa inne priorytetowe kierunki. Japońskie media sugerowały, że F1 wróci z wyścigiem o GP Korei Południowej do 2025 roku. Planowany jest uliczny tor w drugim co do wielkości mieście w Korei – Pusan, a prace nad projektem toru mają być już prowadzone. Pusan to liczące ponad cztery miliony mieszkańców miasto portowe, w którym turystyka odgrywa ważną rolę. To idealne miejsce dla Liberty Media. Wcześniej była mowa o nocnym, ulicznym wyścigu w Seulu, ale teraz chyba Pusan jest liderem.
Głównym celem dla Liberty Media w Azji są Chiny, gdzie chcieliby mieć dwa wyścigi. Jeden na znanym torze pod Szanghajem, a drugi na ulicach jednego z dużych miast. Drugi wyścig ma być zorganizowany w ciągu pięciu lat. Najczęściej pada propozycja zawodów na ulicach Pekinu, ale Liberty Media byłoby zadowolone na pewno z innych dużych miast, dawniej padały np. propozycje torów w Hong-Kongu lub w Makau (nowy obiekt wokół kasyn). Zainteresowanie F1 w Chinach rosło jeszcze przed dołączeniem Zhou Guanyu do stawki w 2022 roku. Jeżeli w 2023 roku powróci wyścig w Szanghaju i pojedzie w nim Zhou, to możemy oczekiwać skokowego wzrostu popularności. Wtedy otworzy się możliwość dla drugiego wyścigu.
Podsumowanie
W moich rozważaniach jest jeden problem: w kalendarzu F1 nie ma miejsca. Na sezon 2023 jest 26 realnych kandydatów, a tylko 24 miejsca. Rotacyjne wyścigi wiele tu nie zmienią, bo nowy obiekt w Azji nie wszedłby do kalendarza, aby być w nim co dwa lata. Tego typu inwestycja wtedy nie będzie opłacalna. Zobaczymy co wymyśli Liberty Media i należy pamiętać, że kalendarz nie jest wyryty w kamieniu, zwykle co roku dochodzi do pewnych zmian.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: