Darzę Berniego Ecclestone’a ogromnym szacunkiem. To jak zmienił on Formułę 1, na przestrzeni ostatnich 40 lat jest niewiarygodne. Ze sportu garstki zapaleńców, zrobił show rozgrywane i oglądane na całym świecie. Można się nie zgadzać z jego niektórymi posunięciami, z tym jak wykańczał swoich przeciwników, albo jakich dopuszczał się forteli i oszustw, aby zawsze to on okazał się zwycięzcą. Mimo tych kontrowersji, jego osiągnięcia są nieporównywalne z niczym innym we współczesnym sporcie.
Wypowiedzi Berniego udzielane mediom zawsze są przemyślane i często rozpętują dyskusje na nowe tematy (np pomysł na GP Londynu). On nie kieruje się w nich swoimi sympatiami, ale tylko biznesem. Powie, że ma wiele propozycji organizacji wyścigów poza Europą, akurat jak trwają negocjacje dotyczące przedłużenia kontraktu dla europejskiego wyścigu. Bernie słynie z tego, że co pewien czas zmienia swoje preferencje odnośnie ulubionego kierowcy na takie, które akurat zwiększą zainteresowanie F1 w danym kraju (np. Hamilton w 2007 roku, gdy zainteresowanie F1 w Anglii było niskie). Ale jest jeden kierowca, którego darzy prawdziwą sympatią. Tym kierowcą jest Sebastian Vettel. W dalszej części wpisu zamieszczę ciekawy cytat który dla wielu może wydać się trochę dziwny, a dla niektórych szokujący.
W zeszłym roku w Polsce została wydana bardzo ciekawa książka: „Formuła 1 to Ja. Bernie Ecclestone” autorstwa Toma Bowera. Wersja angielska pojawiła się w 2011 roku. Więcej o samej książce w krótkiej recenzji jeszcze w ten weekend. W epilogu tej książki opisującym rok 2011 jest bardzo ciekawy fragment o wakacjach Berniego, zamieszczam go poniżej:
Po odejściu Mosleya największym sojusznikiem Ecclestone’a był Christian Horner, człowiek o łagodnym usposobieniu i architekt niekwestionowanego sukcesu Red Bulla. Zignorował (Ecclestone) podejrzenia rywali, że Red Buli oszukiwał, wydając za dużo na tunele aerodynamiczne i technologię. Innowacje Red Bulla zostały wprawdzie zakwestionowane, ale nigdy ich nie zakazano. A Ecclestone nadal wesoło rozprawiał o tym, że „wszyscy w Formule 1 oszukują i cała sztuka polega na tym, żeby nie dać się złapać”. Horner wyglądał na zupełne przeciwieństwo oszusta i był jedynym prawdziwym przyjacielem Ecclestone’a na torze.
Na początku sierpnia, gdy razem płynęli jachtem Ecclecsone’a z Grecji w stronę Chorwacji, Horner zapewnił Ecclestone’a, że nie dojdzie do żadnego rozłamu.
Argument finansowy przemawiający przeciwko rozłamowi był już potężny. Suma płacona zespołom przez CVC wzrosła z trzystu czterdziestu dwóch milionów dolarów w dwa tysiące siódmym roku do pięciuset czterdziestu czterech milionów w dwa tysiące dziewiątym i stanowiła ponad połowę ich dochodu. Wizja nieuniknionej bitwy z Ecclestone’em i niepewność jej wyniku zmniejszyły apetyt zespołów na większe zarobki dzięki odłączeniu się od Formuły 1. Ecclestone przekonał Hornera, żeby sprzeciwił się rozłamowi, a gdy Luca Montezemolo aktywnie zaangażował się we włoską politykę, pomysł rozłamu definitywnie upadł.
Atrakcją urlopu było obserwowanie poczynań innego gościa na jachcie, Sebastiana Vettela, który zajął się najnowszą zabawką Ecclestone’a: zmotoryzowaną deską surfingową. Już podczas pierwszej próby Vettel manewrował na desce równie dobrze jak instruktor. Ecclestone był dumny z dwudziestoczteroletniego ulubionego „syna”. Darzył swojego skromnego i inteligentnego protegowanego szczerą sympatią.
Wyobraźmy sobie, że np. Michel Platini zaprasza do siebie na wakacje Messiego i prezesa Barcelony. Takich rzeczy się po prostu nie robi. Bernie ma inne standardy moralne, w końcu 50 mln $ łapówki, to dla niego nic poważnego. Bernie utrzymywał wcześniej równie bliskie relacje z Flavio Briatore. I gdyby nie on, to sankcje dla Flavio i Renault za aferę Crashgate byłyby na pewno większe. Red Bull dziwnym trafem w najnowszym porozumieniu Concorde dostanie prawdopodobnie bonus równy temu co dostaje Ferrari i większy niż McLaren! Zespół z kilku-letnimi tradycjami jest traktowany przez niego na równi z legendami. Ale za rządów Ecclestone’a nie ma równego traktowania zespołów.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: