Bernie Ecclestone nie przestaje zaskakiwać. Jego prawnicy doszli do porozumienia z prokuraturą w Monachium i zawarli ugodę. Na jej mocy Ecclestone wpłaci 100 mln $ w ciągu tygodnia dla kraju związkowego Bawarii, a wtedy proces dobiegnie końca. Bernie sugeruje, że te pieniądze powinny być przeznaczone na nowy tor wyścigowy. Prawnikom Ecclestone’a udało się zbić cenę, bo w pierwszej wersji była mowa o 100 mln, ale euro. Mówiąc w skrócie zapłacił, aby uniknąć kary za łapówkę.
Niemieckie prawo daje możliwość uniknięcia kryminalnych zarzutów dzięki wpłacie pieniędzy, jeśli obie strony się na to zgodzą. Wiele wskazywało, że proces o łapówkę dla Gerharda Gribkowskiego w wysokości 44 mln $, Bernie mógł przegrać. Ale tym wyprzedzającym manewrem udało mu się zażegnać kolejne niebezpieczeństwo i zapisać na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W końcu teraz jego działania nie napędzają już pieniądze, a adrenalina związana z negocjacjami i sporami w F1.
Ecclestone dzięki temu pozostanie u władzy w spółkach kontrolujących F1. Można się spodziewać, że odzyska wszystkie stanowiska. Najbliższe miesiące będą niezwykle ważne dla przyszłości Formuły 1. Jeśli nie wydarzy się nic zaskakującego, to w ciągu 10 miesięcy CVC sprzeda posiadane akcje F1, swoje akcje chce sprzedać również syndyk zarządzający aktywami upadłego banku Lehman Brothers. Faworytem do kupca tych udziałów jest John Malone, amerykański magnat medialny. Ostatnio mówi się też o koncernie Disney. Bernie będzie miał co robić w najbliższych miesiącach.
W czasie tego procesu ujawniono, że Bernie otrzymuje co roku 100 mln $ alimentów, od byłej żony Slavici, szczegóły TUTAJ. Więc tegoroczny przelew wystarczy akurat na
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: