Bernie Ecclestone zeznawał dzisiaj w sądzie w Monachium. Twierdzi, że zapłacił Gerhardowi Gribkovsky’iemu, aby ten milczał w sprawie jego sytuacji z podatkami.
– Byłem lekko sarkastyczny, gdy zapytałem czy 50 milionów by mu pomogło? To było najtańsze ubezpieczenie, jakie w życiu widziałem – powiedział Ecclestone podczas procesu. Bernie więc cały czas utrzymuje swoją linię obrony, że to nie była łapówka, aby sprzedać akcje F1 preferowanemu kupcowi (CVC), tylko pieniądze które miały zapewnić mu milczenie Gribkovsky’iego. Który go szantażował ujawnieniem Brytyjskiemu fiskusowi machinacji finansowych Ecclestone’a. W zeszłym tygodniu w tej sprawie zeznawał Donald Mackenzie – szef CVC Capital Partners i były to zeznania po myśli Ecclestone’a.
Wyrok zapadnie w październiku 2014 roku. W Niemczech za łapówkę grozi do 10 lat więzienia. Natomiast mi coraz bardziej wydaje się, że Bernie nie przegra tego procesu. Za to prawdopodobnie wreszcie brytyjski fiskus uważniej weźmie się za sprawdzenie jego finansów, bo cały czas w tej sprawie pojawia się wątek unikania płacenia podatków.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: