Zespół Uralkali Haas F1 Team dwa dni przed startem przedsezonowych testów zorganizował dzień filmowy na torze pod Barceloną. Po raz pierwszy zobaczyliśmy w jego trakcie ich prawdziwy bolid Haas VF-22.
Haas jako pierwszy zorganizował prezentację w tym roku, ale podczas niej pokazali jedynie malowanie na bardzo wczesnej wersji bolidu na komputerowych grafikach. Sami oficjalnie powiedzieli, że jest to wczesna wersja ich konstrukcji, ale nie zdradzili dokładnie sprzed ilu tygodni czy miesięcy. Dlatego pewne było to, że prawdziwy samochód będzie się bardzo różnił. Z tego względu ich prezentację najlepiej określić jako ujawnienie malowania, a nie bolidu.
Stajnia należąca do Gene’a Haasa opublikowała kilka zdjęć w wysokiej rozdzielczości z dnia filmowego, a także krótkie filmy. Na zdjęciach widać najważniejsze szczegóły nowego samochodu. Różnic w budowie bolidu w stosunku do tego co ujawnili na prezentacji jest mnóstwo.
Bolid Haas VF-22 podczas dnia filmowego – galeria zdjęć
Źródło: Uralkali Haas F1 Team
Najciekawsze rozwiązania techniczne w bolidzie Haas VF-22.
Jak wspominałem przy okazji prezentacji malowania, bolid VF-22 został zaprojektowany w nowym biurze zespołu Haas w Maranello. Jest to jeden z budynków fabryki Ferrari. Dyrektorem technicznym Haasa jest Simone Resta, który razem z grupą kilkudziesięciu pracowników Ferrari (musieli obciąć zatrudnienie aby zmieścić się w limicie budżetowym) przeszedł do Haasa ponad rok temu. Oni tak naprawdę zmienili jedynie budynek w Maranello. Bolid został tam opracowany, korzystano z tunelu aerodynamicznego Ferrari. Haas w 2022 roku kupuje wszystkie dozwolone elementy konstrukcyjne od Ferrari. Reszta ich samochodu zostanie wyprodukowana przez Dallarę, ale te komponenty opracują wspomnieni inżynierowie pracujący w Maranello.
Gdy bolid VF-22 wyjechał na tor pod Barceloną, to od razu widać spore podobieństwa do tegorocznej maszyny Ferrari F1-75. Konstrukcja Haasa jednak nie ma tak radykalnych rozwiązań, ale wyraźnie jest to oparcie o ten sam koncept budowy. To oczywiste, że pojawią się kontrowersje, ale nie było tutaj pełnego kopiowania, dlatego Haas wydaje się być bezpieczny.
Haas stosuje długie płaty przedniego skrzydła, które niemal na całej długości są podobnej wielkości, zwężają się dopiero w okolicy kół. Nos jest krótki, ale dość szeroki i nie łączy się z dolnym płatem skrzydła – to są inne rozwiązania niż w Ferrari. Haas ma bardzo podobne do Ferrari boczne wloty do chłodnic, a także górny wlot do silnika, mocowanie lusterek, konfigurację przedniego zawieszenia. Również sidepody i rozwiązanie pokrywy silnika idzie tą samą drogą. Tutaj jednak różnicę robi bardziej dopracowane Ferrari, które ma charakterystyce zgłębienie na górze sidepodów, a Haas w tym miejscu ma po prostu dużą powierzchnię grilli chłodzących. Ten element prawdopodobnie będzie zmieniany w zależności od potrzeb.
Najciekawsza w bolidzie Haasa jest płetwa rekina, która jest unikalna w skali całej Formuły 1. Jej końcówka jest odłączona od poszycia samochodu, a w samym poszyciu pojawia się otwarta przestrzeń w której są chłodnice. Zespół w ten sposób znalazł sposób na zrobienie innej płetwy rekina połączonej z dodatkowym chłodzeniem. Takie rozwiązanie dopuszcza regulamin. Tylne skrzydło pod względem budowy łudząco przypomina to z Ferrari.
Czy Haas zmieni malowanie / straci głównego sponsora?
Sponsorem tytularnym Haasa jest rosyjska firma Uralkali, a bolidy zespołu są pomalowane według kolorystyki flagi rosyjskiej. To od samego początku wzbudza pewne kontrowersje, a przy obecnej sytuacji politycznej w związku z agresją Rosji na Ukrainę temat znowu będzie bardzo medialny. Na Rosję zostaną nałożone różnego typu sankcje, ale nie należy spodziewać się, że wpłynie to na umowę Uralkali z Haasem. Zespół zdaje sobie sprawę z sytuacji od dawna, zapewniali, że są przygotowani na różne ewentualności. Moim zdaniem Uralkali po prostu zapłaciło im za cały sezon z góry, albo mają zagwarantowane pieniądze w bankach. Gdyby jednak zdarzyła się taka sytuacja, że sankcje uderzą w sport, albo bezpośrednio w firmę Uralkali, albo wybuchnie prawdziwa wojna, to przedwczesne zakończenie umowy jest możliwe. Na ten moment nic na to nie wskazuje.
Podsumowanie bolidu Haas VF-22
Haas VF-22 z dnia filmowego wygląda na w pełni rozwinięty samochód, który mógłby w tej wersji wystartować w wyścigu. Historia uczy nas, że ten zespół z powodu ograniczonych możliwości nie rozwija istotnie swoich samochodów w trakcie sezonu (w tym roku z powodu nowych regulacji musi być inaczej), więc to co prezentują na testach musi być na wysokim poziomie, aby mogli walczyć o wyższe pozycje. Widać w ich samochodzie mocne wzorowanie się na tegorocznym bolidzie Ferrari, więc jeśli Ferrari będzie się bić o mistrzostwo, to Haas ma szansę walczyć w środku stawki. Jeśli koncept Ferrari okaże się błędny, to Haas będzie w trudnej sytuacji.
Dni filmowe w Formule 1
Każdy zespół może w trakcie roku kalendarzowego wykonać dwa dni filmowe. Zespoły zwykle wykonują oba przed pierwszym wyścigiem sezonu lub zostawiają sobie jeden na później. Każdy stara się obowiązkowo jeden z nich wykorzystać najlepiej jeszcze przed pierwszymi testami. Podczas dnia filmowego można przejechać maksymalnie 100 kilometrów wykorzystując specjalne, demonstracyjne opony Pirelli typu slick lub zwykłe opony deszczowe. Tutaj chodzi o nagranie materiałów promocyjnych oraz sprawdzenie czy wszystko w samochodzie działa. Nikt nie walczy o czas okrążeń.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2022 znajduje się w specjalnym podsumowaniu pod tym linkiem.