Valtteri Bottas wygrał wyścig o GP Rosji 2020 wykorzystując kary jakie otrzymał Lewis Hamilton. Zawody w Soczi przebiegały w stosunkowo przewidywalny sposób poza zamieszaniem na pierwszym okrążeniu.
Kary dla Lewisa Hamiltona
Decydujące o losach wyścigu wydarzenia miały miejsce jeszcze przed startem zawodów. Hamilton podczas okrążeń instalacyjnych wykonał dwa próbne starty z miejsca, które było niedozwolone (dyrektor wyścigu co weekend przygotowuje dokument z różnymi wytycznymi, a tam m.in. zawsze jeden paragraf dotyczy próbnych startów). Hamilton otrzymał przez radio wiadomość od swojego inżyniera wyścigowego, że może w tym miejscu poćwiczyć starty, dlatego to głównie na inżyniera spada odpowiedzialność, ale oczywiście Brytyjczyk również powinien być w takich zasadach zorientowany. Efektem tych dwóch przewinień były dwie kary doliczenia pięciu sekund oraz dwa razy po jednym punkcie karnym. To był decydujący moment, bo Hamilton mając takie kary stracił szanse na walkę o wygraną.
Osobną kwestią są punkty karne, bo Hamilton ma ich już 10, a po uzbieraniu 12 oczek zawodnik musi pauzować w kolejnym weekendzie wyścigowym. W F1 nikt do tej pory nie uzbierał 12 punktów, a ci co byli blisko tej wartości, to bardziej się pilnowali lub sędziowie byli dla nich łagodniejsi. Sędziowie mają sporą dowolność w przyznawaniu punktów karnych za poszczególne przewinienia, mogą przyznać od jednego do trzech oczek. Fakty są takie, że Hamilton musi się teraz bardzo pilnować, bo punkty można dostać za bardzo drobne przewinienia regulaminowe, co pokazał ten weekend. Kluczowe będą cztery najbliższe weekendy wyścigowe, bo dwa punkty wykasują mu się po GP Turcji, więc wtedy będzie miał zapas jednego większego przewinienia. Pozostałe osiem będzie miał na swoim koncie bardzo długo, bo do lipca 2021 roku, więc również przez całą pierwszą fazę przyszłego sezonu będzie zagrożony.
Aktualizacja 20:25. Po wyścigu sędziowie jeszcze raz przeanalizowali sytuację i wzięli pod uwagę to, że Hamilton dostał od swojego inżyniera instrukcje (nagranie), że w tym miejscu może wykonać próbny start. Z tego powodu anulowali mu punkty karne i przyznali zespołowi 25 000 euro grzywny. Kontrowersje będą na pewno duże (już wcześniej były), bo decyzje sędziów są bardzo dziwne. Hamilton ma więc na swoim koncie obecnie osiem punktów karnych.
https://twitter.com/F1/status/1310204150236545025
Walka o zwycięstwo w GP Rosji 2020
Start do wyścigu przebiegł w czołówce dość spokojnie. Hamilton obronił swoje prowadzenie mimo ataku Bottasa. Fin natomiast wystartował lepiej niż Verstappen i awansował na drugą pozycję. Taki układ utrzymywał się przez kilkanaście okrążeń aż do pit-stopów. Hamilton z uwagi na miękkie opony zjechał dość wcześnie, a po odbyciu kary znalazł się w środku stawki. Bottas i Verstappen zostali dłużej i wypracowali sobie sporą przewagę. Bottas jadąc na prowadzeniu jechał najszybciej z całej stawki i Verstappen nie miał możliwości utrzymania jego tempa. Było widać, że Mercedes na torze w Soczi jest wyraźnie z przodu. Bottas wygrał więc bez większych kłopotów kontrolując przebieg zawodów. Dla Fina tor w Soczi to historycznie jego najlepszy obiekt podobnie jak Red Bull Ring i na obu wygrał w tym sezonie wyścigi. Verstappen finiszował na drugiej pozycji i to było maksimum co mógł osiągnąć. Po dwóch nieudanych wyścigach, których nie ukończył przez awarie wrócił na podium. Hamilton po pit-stopach innych kierowców dość szybko znalazł się na trzeciej pozycji i dowiózł ją do mety. Nie starał się gonić Verstappena, bo taki pościg mógłby odbić się na stanie jego ogumienia pod koniec wyścigu z powodu wczesnego pit-stopu.
Zaktualizowane klasyfikacje generalne znajdziecie pod tym linkiem. Tym razem doszło tylko do drobnej roszady w zestawieniu kierowców.
Podsumowanie pozostałych wydarzeń i wybranych wyników
Na pierwszym okrążeniu doszło do dwóch incydentów, które doprowadziły do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. W pierwszym z nich głupi błąd popełnił Carlos Sainz, który po szerokim wyjeździe w drugim zakręcie chciał pojechać zgodnie z wytycznymi sędziów, ale się nie wyrobił i uderzył w barierę. Hiszpan może mieć pretensje tylko do siebie. Kilkaset metrów dalej Leclerc wyeliminował z wyścigu Strolla uderzając w jego samochód. Osobiście jestem zdziwiony postawą sędziów, którzy nie nałożyli kary na Charlesa Leclerca. Ja ogólnie zawsze jestem za tym, żeby dawać łagodne kary za różnego typu incydenty, ale w Rosji sędziowie z jednej strony przyznawali kary za wyjazdy poza tor na których niekoniecznie kierowca w ogóle coś zyskiwał, a z drugiej strony mamy taką kolizję i zero reakcji. W zakręcie numer dwa doszło do wielu zmian pozycji, bo jak zwykle powstało tam spore zamieszanie.
Po restarcie wyścig przebiegał dość spokojnie i bez znaczących wydarzeń. Stawka się systematycznie rozjeżdżała, ale jak na tor w Soczi to mieliśmy sporą liczbę pojedynków i manewrów wyprzedzania. Od 2019 roku i wprowadzenia pewnych zmian regulaminowych w konstrukcji samochodów w Formule 1 wyprzedzanie w Soczi przychodzi o wiele łatwiej jak dawniej.
Czwarte miejsce to bardzo dobry wynik Sergio Pereza. Kierowca z Meksyku zawsze punktuje w Rosji i kolejny raz spisał się w tym wyścigu bardzo dobrze. Perez pokazuje, że bolid Racing Point bez kompletu poprawek, którym obecnie dysponuje ma bardzo duży potencjał. Gdy w obu samochodach pojawi się komplet nowości, to powinno być jeszcze lepiej. Lance Stroll był największym pechowcem wyścigu, bo został z niego wyeliminowany bez swojej winy. Drugi wyścig z rzędu zakończył niezawinioną przez siebie kraksą.
Zespół Renault przeprowadził kuriozalną zmianę pozycji między kierowcami, bo Ocon tak przepuścił Ricciardo, że ten wyjechał poza tor i dostał pięć sekund kary. Ostatecznie kierowcy tego zespołu zdobyli piąte i siódme miejsce, co trzeba nazwać dobrym wynikiem, ale potencjał był na pewno większy. W pierwszej fazie wyścigu jechali przed Perezem, ale dali mu się ograć i na torze i strategicznie. Ocon stracił także dużo czasu za Vettelem, przez co Leclerc mógł po swoim pit-stopie wyjechać przed nim.
Charles Leclerc dzięki dobremu startowi, odpowiedniej strategii i szybkiej jeździe finiszował na szóstej pozycji i to dla obecnego Ferrari jest świetny wynik. Vettel zastosował podobną strategię, ale nie miał tak dobrej pozycji wyjściowej, ani tempa więc znalazł się daleko za punktami.
Obaj kierowcy AlphaTauri punktowali w wyścigu, więc ten zespół musi być zadowolony. Co warte podkreślenia zastosowali różne strategie i obie okazały się skuteczne. Daniił Kwiat dzięki późnemu pit-stopowi przez pewien czas jechał w ścisłej czołówce co nie zawsze mu się zdarza. Gasly pod koniec na nowych oponach skutecznie przebił się na dziewiąte miejsce.
Alexander Albon rozczarował, bo był dopiero dziesiąty. Trudno jednak ocenić jego wyścig. Przed startem wymieniono mu skrzynię biegów i ruszał dopiero z 15. pola. Potem spadł na koniec stawki, bo wymieniono mu opony na pierwszym okrążeniu. Jechał ze strategią dwóch pit-stopów, przez większość dystansu w drugiej połowie stawki walcząc z rywalami. Nie są to optymalne warunki, ale mimo tego mając do dyspozycji samochód Red Bulla powinien być na wyższej pozycji na mecie.
Całkowitą klapą dla McLarena okazała się wizyta w Rosji. Carlos Sainz rozbił się na pierwszym okrążeniu, a Lando Norris nie zdobył punktów. Norris sporo stracił na pierwszym okrążeniu, więc dali mu szybko twarde opony, ale nie zdołał dojechać na nich do mety. Dla zespołu i obu kierowców, to wyścig do zapomnienia.
https://twitter.com/pirellisport/status/1310207091332743169
Alfa Romeo otarła się o punkty, co sugeruje że forma tego zespołu nieco wzrosła. Najpierw Kimi Raikkonen w swoim stylu wykonał odwrotną strategię z długim pierwszym przejazdem podczas którego jechał na punktowanych pozycjach. Po zmianie opon stracił kilka miejsc, ale wcześniej pokazał całkiem niezłe tempo. Giovinazzi niczym wielkim się nie wyróżnił, ale w jego przypadku standardowa strategia okazała się sukcesem, bo finiszował na 11. pozycji. Obaj kierowcy tego zespołu toczyli pojedynki z bezpośrednimi rywalami i wychodzili z nich zwycięsko.
Kierowcy Haasa mieli świetne starty i znaleźli się w czołowej dziesiątce. Im dalej w wyścig, tym zaczęło wychodzić ich słabe tempo, więc nie byli w stanie utrzymać się na punktowanych pozycjach. Biorąc pod uwagę ich tegoroczne występy, to w Rosji i tak było całkiem nieźle, ale to tylko pokazuje jak słaby mają sezon.
Williams przepadł w wyścigu. Russell sam zawalił po tym jak zblokował twarde opony w pierwszej fazie zawodów. To doprowadziło do kolejnych pit-stopów przez które spadł na koniec stawki. Latifi takiego błędu nie popełnił, więc był wyżej na mecie. Ogółem Williams z trójki najsłabszych zespołów w wyścigu zaprezentował się najgorzej.
Zaktualizowane zestawienie wewnętrznych pojedynków znajduje się pod tym linkiem.
Podsumowanie
Teraz rozpoczyna się „nieznana” część sezonu F1. Będziemy mieli kolejno wyścigi na torach Nurburgring, Portimao, Imola i Istanbul Park. Tor Portimao zadebiutuje w F1, a trzy pozostałe obiekty wracają po kilku latach przerwy. Wiele kierowców w ogóle nie jeździło na tych torach bolidami F1. Możemy więc liczyć na większą liczbę niespodzianek, bo zespoły nie będą idealnie przygotowane, a kierowcy mogą popełniać błędy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: