Ross Brawn po odejściu z zespołu Mercedesa zapowiedział półroczny urlop. – Chcę oczyścić umysł, wypocząć, a potem zdecyduję, czy chcę powrócić do F1, jeśli będę miał propozycje – powiedział Brawn. Brawn ma zamiar spędzić dużo czasu na rybach. Akurat o propozycje nie musi się martwić. Bo wiele stron jest nim zainteresowanych.
Ron Dennis przyznał ostatnio, że rozmawiał z Brawnem. Ale wypierał się, że to była zwykła rozmowa. Wcześniej mówiło się o jego powrocie Ferrari. Frank Williams zapowiedział, że będzie zainteresowany, jeśli Brawn będzie dostępny. Do tego trzeba doliczyć Hondę, która będzie potrzebować szefa swojego programu F1. I FIA. Jean Todt po wygraniu wyborów (nie miał rywala) teraz poczuje się dużo pewnej i będzie chciał otoczyć się swoimi ludźmi. Todt nie jest przyjacielem Berniego. A Charlie Whiting czy Jo Bauer to ludzie Ecclestone’a. Brawn ma wszelkie umiejętności i kompetencje, aby któregoś zastąpić. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Bo jeśli jeden z wymienionych zespołów będzie miał nieudany początek sezonu, to Brawn będzie dla nich celem numer 1. Może być najgorętszym nazwiskiem sezonu ogórkowego w 2014 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: