Max Verstappen wygrał rozgrywany w pełni na mokrym torze wyścig o GP Sao Paulo 2024 po starcie z 17. pola. Holender zdominował rywalizację, a równie dużym osiągnięciem były pozycje na podium dla Estebana Ocona i Pierre’a Gasly. Wyścig obfitował w błędy, przetasowania, a układ sił był zupełnie inny niż zwykle.
Przełożenie wyścigu na wcześniejszą godzinę okazało się być dobrym ruchem ze strony FIA i Liberty Media. Mam nadzieję, że będą robić podobnie, gdy prognoza pogody będzie zapowiadała duże opady deszczu. Dali sobie w ten sposób więcej czasu na ewentualne opóźnienie startu i przerwy w trakcie wyścigu, więc bez problemu rozegrano wyścig na pełnym dystansie bez obaw o widoczność pod koniec z powodu zachodu Słońca. Warunki pogodowe były trudne, ale mocny deszcz padał łącznie tylko przez kilka okrążeń, kierowcy niemal cały czas jechali na przejściowych oponach. Tempo pod koniec wyścigu było już bardzo dobre.
Wyścig obfitował w wiele wyjazdów poza tor, drobnych błędów kierowców, podobnie było w kwalifikacjach. Przyczyną był zmieniony asfalt, który jest nierówny. Zapewnia lepszą przyczepność, ale wykonawca nie zadbał o usunięcie nierówności. Niektóre samochody miały duże problemy z dobijaniem podłogi do asfaltu, stąd było więcej błędów niż zwykle.
Wyniki wyścigu o GP Sao Paulo 2024
Poz | Kierowca | Zespół | Czas | Punkty |
1 | Max Verstappen | Red Bull | 2:06:54.430 | 26 |
2 | Esteban Ocon | Alpine | +19.477s | 18 |
3 | Pierre Gasly | Alpine | +22.532s | 15 |
4 | George Russell | Mercedes | +23.265s | 12 |
5 | Charles Leclerc | Ferrari | +30.177s | 10 |
6 | Lando Norris | McLaren | +31.372s | 8 |
7 | Yuki Tsunoda | RB | +42.056s | 6 |
8 | Oscar Piastri | McLaren | +44.943s | 4 |
9 | Liam Lawson | RB | +50.452s | 2 |
10 | Lewis Hamilton | Mercedes | +50.753s | 1 |
11 | Sergio Perez | Red Bull | +51.531s | 0 |
12 | Oliver Bearman | Haas | +57.085s | 0 |
13 | Valtteri Bottas | Kick Sauber | +63.588s | 0 |
14 | Fernando Alonso | Aston Martin | +78.049s | 0 |
15 | Zhou Guanyu | Kick Sauber | +79.649s | 0 |
NC | Carlos Sainz | Ferrari | DNF | 0 |
NC | Franco Colapinto | Williams | DNF | 0 |
NC | Alexander Albon | Williams | DNS | 0 |
NC | Lance Stroll | Aston Martin | DNS | 0 |
DQ | Nico Hulkenberg | Haas | DSQ | 0 |
Pojedynek o miejsca na podium i omówienie walki w czołówce
Są takie wyścigi, które decydują o przebiegu danego sezonu i GP Sao Paulo właśnie takie było dla sezonu 2024. Wydawało się, że to najlepsza okazja dla Norrisa na nadrobienie punktów w klasyfikacji generalnej, było świetne tempo na suchym torze i w mokrych kwalifikacjach do wyścigu. Verstappen miał pecha w kwalifikacjach i karę za silnik, więc ruszał dopiero z 17. pola. Wyścig wszystko zweryfikował i zupełnie inaczej się potoczył. Verstappen wygrał, powiększył przewagę i jest niemal pewny mistrzostwa, będzie chciał je sobie zapewnić z wyprzedzeniem w Las Vegas. Nie nazwałbym tego punktem zwrotnym, a bardziej przypieczętowaniem tytułu i zakończeniem nadziei dla rywali przez Verstappena.
Max Verstappen przejechał perfekcyjny wyścig, był najszybszy na torze. To fakt, że bardzo pomogła mu w odniesieniu zwycięstwa czerwona flaga, ale nawet bez niej miał szansę na bardzo wysokie miejsce w tym na zwycięstwo. Ruszał z 17. pola i szybko przebijał się przez stawkę. Na 11. okrążeniu był już szósty. Dopiero wtedy na dłużej wstrzymał go Leclerc, ale ten zbyt szybko zjechał na pit stop, więc Max na 24. okrążeniu awansował na piąte miejsce. Potem gonił liderów, wyszedł na drugie miejsce, gdy Russell, Norris i Tsunoda zjechali zmienić opony. Wtedy rozegrały się kluczowe wydarzenia. Prowadzący Ocon, drugi Verstappen i trzeci Gasly (awansował po pit stopach rywali) zostali na torze, nie zmieniali opon, gdy zaczęło mocniej padać i był VSC. Chwilę później w związku ze sporym deszczem pojawiła się pełna neutralizacja i stawka się zjechała. Wtedy rozbił się Colapinto, musiała się pojawić czerwona flaga i wszyscy zmienili sobie opony za darmo w alei serwisowej. Gdyby nie kraksa Colapinto, to doszłoby do normalnego restartu za SC, a czołowa trójka kierowców musiałaby potem normalnie zmienić opony, więc spadliby na dalsze pozycje. Verstappen miał tempo aby sporo nadrobić, ale raczej nie na tyle dobre, aby wygrać wyścig, gdy musiałby się znowu przebijać. Czerwona flaga mu bardzo pomogła w zwycięstwie. Fakty są jednak takie, że Verstappen był najszybszy w wyścigu, po czerwonej fladze wyprzedził Ocona i jechał najlepszym tempem do mety, zyskując blisko 20 sekund na połowie dystansu. Dominujące zwycięstwo, które niemal zapewnia mu mistrzowski tytuł.
Wielki sukces odnieśli kierowcy Alpine, którzy mieli znakomite tempo na mokrym torze. Ocon w pierwszej fazie wyścigu był czwarty, spokojnie trzymając za sobą Leclerca i Verstappena. W połowie rywalizacji wyszedł na prowadzenie, gdy czołowa trójka zmieniła opony. Skorzystał na czerwonej fladze, z Verstappenem nie miał szans, ale drugie miejsce dowiózł bez problemów. Większym szczęściarzem był Gasly, który pierwszą fazę wyścigu spędził pod koniec pierwszej dziesiątki. Wyszedł na trzecie miejsce, gdy rywale zmienili opony, a potem podobnie jak Ocon skorzystał na czerwonej fladze. To fakt, że ci kierowcy zyskali na czerwonej fladze, ale ich tempo było zadziwiająco dobre. Musieli idealnie trafić z ustawieniami na deszcz, bo jechali jak nigdy w tym sezonie. Dla Alpine to wielki sukces.
Rozczarował Mercedes, ale tylko połowicznie. Hamilton w tym wyścigu nie miał tempa, popełnił kilka błędów i narzekał na bolid. To był moim zdaniem jego ogółem najgorszy występ na mokrym torze w karierze. Nie wiem co tam wykombinowali z bolidem, ale to była porażka. Russell natomiast prowadził w pierwszej fazie wyścigu, ale razem z Norrisem stracili czołowe pozycje zmieniając opony gdy kończyła się wirtualna neutralizacja (zyskali na tym mniej niż powinni). Russell dojechał do mety na czwartej pozycji i to trzeba uznać ze sukces. Rozczarowaniem jest fakt, że nie był w stanie dogonić Gasly’ego oraz pechowa strata pozycji przez czerwoną flagę. Russell mógł być w grze o zwycięstwo, gdyby posłuchali go w zespole, bo nie chciał zmieniać opon – mówił przez radio, że to warunki na czerwoną flagę. Gdyby zespół go posłuchał, to w momencie czerwonej flagi pozostałby na prowadzeniu.
Bardzo słabo spisał się zespół Ferrari. Sainz ruszał z alei serwisowej, miał kilka przygód jadąc na końcu stawki, aż rozbił swój bolid. Leclerc awansował na starcie na piąte miejsce i tak dojechał do mety, a jego tempo było po prosu nijakie. Ferrari ogółem ma problemy w takich warunkach, gdy jest zimno i mokro, nie są w stanie odpowiednio rozgrzewać opon. Leclerc był wolniejszy od kierowców Alpine i RB. W ogóle nie był w stanie walczyć o lepsze miejsce. Decyzja z szybkim pit stopem mu nie pomogła, stracił w ten sposób jakieś pozycje, ale trudno powiedzieć ile, bo to zależy od czerwonej flagi i czy zjechałby potem przy VSC.
Największym przegranym wyścigu jest McLaren. Świetna forma w kwalifikacjach do wyścigu na mokrym torze, ale w samym wyścigu fatalne tempo. Kierowcy dodatkowo popełniali błędy, które kosztowały ich pozycje, a Norris był jedną z największych ofiar VSC / czerwonej flagi. McLaren nie miał tempa w wyścigu, kierowcy nie byli w stanie wyprzedzać. Poszli w ustawienia z maksymalnym dociskiem i zbyt dużo tracili na prostych, aby walczyć z rywalami. Oczywiście, gdyby Norris nie stracił pozycji na starcie, to byłby w dobrej pozycji do zwycięstwa, bo powinien wypracować sobie przewagę, ale tradycyjnie był zbyt delikatny i dał się objechać Russellowi. Piastri natomiast w tym wyścigu był zagubiony, utknął na dalszych pozycjach.
Przeglądowe omówienie innych rezultatów w GP Sao Paulo 2024
Bardzo udany wyścig zaliczył zespół RB, ale mogą czuć niedosyt. Siódme miejsce Tsunody i dziewiąte Lawsona, to dla nich dobre wyniki, ale mogły być lepsze. Tsunoda pół wyścigu jechał trzeci. Stracił pozycję zmieniając opony przed czerwoną flagą, wyjechał później na dalszej pozycji i tam utknął. Lawson ma za sobą kilka pojedynków, stracił sporo po uderzeniu Piastriego, ale ogółem wyszedł z tego wszystkiego obronną ręką. Lawson mi w tym wyścigu zaimponował biorąc pod uwagę małe doświadczenie.
Sergio Perez popełnił spory błąd w pierwszej fazie wyścigu, przez który spadł na koniec stawki, a sam początek miał dobry. Nie zdobył ostatecznie punktów, większość czasu spędził jadąc za rywalami.
Rozczarował zespół i kierowcy Haasa. Popełniali sporo błędów, formy na mokrym torze zupełnie nie było. Hulkenberg wypadł z toru, potem wrócił przy pomocy mechaników i został za to zdyskwalifikowany. Bearman jechał chaotycznie, wyeliminował się z walki o punkty, a na dodatek dostał 10 sekund kary. Weekend do zapomnienia. Kevin Magnussen na pewno nie żałuje, że akurat tutaj się rozchorował.
Rzadko krytykuję otwarcie kierowców, ale to co zrobił Lance Stroll było kompletną amatorką. Mechanicy ciężko pracowali, aby mu naprawić bolid, a Stroll wyleciał z toru na okrążeniu rozgrzewkowym, a próbując wrócić do alei serwisowej zakopał się w żwirze. Tłumaczył się później awarią hamulców, ale ja tego nie kupuję. Fernando Alonso przez pewien czas walczył o punkty, ale problemy z bolidem były bardzo poważne, miał kilka błędów i po prostu skupił się na dojechaniu do mety. Alonso miał wielki problem z dobijaniem bolidu do asfaltu.
Dla zespołu Kick Sauber nie ma w tym roku nadziei. Bottas bardzo starał się w wyścigu, zyskał na czerwonej fladze, ale jego tempo było po prostu zbyt słabe. Zhou tradycyjnie był ostatni. Jeżeli w takim chaosie nie zdobyli punktów, to nie ma już na co liczyć w tym roku.
Dla Williamsa to była czarna niedziela. Już wcześniej mieli problem z częściami zapasowymi i budżetem z powodu wielu kraks kierowców w tym sezonie. W kwalifikacjach rozbili się obaj zawodnicy. Nie byli w stanie naprawić bolidu Albona, więc on do wyścigu nie wystartował. Colapinto jechał, ale był to dla niego bardzo trudny występ, który zakończył bardzo poważną kraksą, większość bolidu pójdzie na złom. Dobrze, że teraz będą trzy tygodnie przerwy, ale nie można wykluczyć, że w Las Vegas nie będą mieć kompletu części w najnowszej specyfikacji. Notowania Colapinto na pewno spadły w świecie F1, to bardzo dobry kierowca, ale potrzebuje doświadczenia, media nie mogą go wsadzać do Red Bulla za Pereza.
Sędziowanie i decyzje dyrekcji wyścigu
Mój komentarz do decyzji:
Kara doliczenia 10 sekund i 2 punkty karne dla Bearmana za uderzenie w Colapinto to duży błąd sędziów. Colapinto nawet tego uderzenia nie poczuł, a Bearman sam się wtedy ukarał wypadając z toru. Podobna kara dla Piastriego za uderzenie w Lawsona była słuszna.
Decyzje o czerwonej fladze, VSC i SC w trakcie wyścigu były słuszne. Jedynie przyczepiłbym się do faktu, że nie narzucono kierowcom zmiany opon na deszczowe w trakcie neutralizacji lub po czerwonej fladze, bo wtedy warunki były ciężkie.
Wiele godzin trwało dochodzenie w sprawie zawodników Mercedesa, którzy byli podejrzani o to, że mechanicy zmienili ciśnienia w oponach na polach startowych. Ostatecznie sędziowie przyznali jedynie grzywny dla zespołu po 5 000 euro. Mechanicy faktycznie pracowali przy kołach po czasie, ale zostali przez sędziów wytłumaczeni tym, że to były specyficzne okoliczności, ciasne wyjście na pola startowe itp. W teorii za takie prace przysługuje surowa kara sportowa np. przejazd przez aleję serwisową, ale realnie kierowcy na takich działaniach mechaników nie zyskali.
Wiele godzin trwało dochodzenie w sprawie Norrisa, Tsunody, Russella i Lawsona w sprawie ruszenia na kolejne okrążenie rozgrzewkowe, gdy nie było takiego sygnału od dyrekcji wyścigu. Po kilku godzinach Tsunoda i Lawson zostali w pełni oczyszczeni z zarzutów. Norris i Russell dostali po reprymendzie i grzywnie w wysokości 5 000 euro. Kierowcy ruszyli na kolejne okrążenie, gdy nie powinni tego robić. Tsunoda i Lawson zareagowali na zachowanie kierowców z przodu, więc zostali szybko oczyszczeni.
Symboliczne kary dla Norrisa, Russella (dwie), Hamiltona, Tsunody i Lawsona mogą się wydawać niektórym zbyt łagodne. Moim zdaniem tutaj był to efekt liczby podejrzanych kierowców. Gdyby sędziowie przyznali im surowe kary, to kompletnie zmieniłoby to wyniki wyścigu, wtedy dopiero byłyby kontrowersje. Przewinienie związane z dodatkowym wyjazdem na okrążenie rozgrzewkowe nie jest dobrze opisane w regulaminie, nie przewidziano chyba takiej sytuacji, więc nie ma taryfikatora. Jaką by nie dali bardziej surową karę, to zespoły by się odwoływały.
Klasyfikacje generalne po GP Sao Paulo 2024 można znaleźć tutaj.
Podsumowanie
Wyścig na Interlagos pod względem niespodzianek, wielu rożnych wydarzeń i błędów kierowców był niezwykle ciekawy. Dla mnie to jednak nie były zawody zasługujące na ocenę 10/10, bo brakowało bezpośredniej walki. Było mało wyprzedzania, stawka albo się rozjeżdżała, albo kierowcy jechali blisko siebie i nikt nie ryzykował ataku. Najczęściej zmiany pozycji były w wyniku błędów kierowców. Tylko Verstappen tak naprawdę wykonywał więcej prawdziwych manewrów wyprzedzania. Kierowcy bali się atakować na specyficznej nawierzchni, bo łatwo można było wypaść z toru.
P.S. Tyle lat to już trwa, a wciąż nie wprowadzono zmiany w regulaminie zakazującej zmiany opon w trakcie czerwonej flagi. Zawsze ktoś na tym zyskuje.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: