Już wcześniej pojawiły się informacje, że Cosworth mimo wycofania się z F1 po sezonie 2013, cały czas pracuje nad silnikiem V6 Turbo. Teraz serwis F1today.nl donosi, że firma planuje powrót do Formuły 1 z nowym silnikiem w 2015 roku. Opierają się na informacjach z wiarygodnego źródła. Wciąż trzeba traktować to jako plotkę. Czyżby przyśpieszyli swoje prace projektowe po kłopotach Renault? Czy też chcą powtórzyć manewr z tańszymi silnikami dla nowych zespołów?
Cosworth to prywatna firma, nie związana z żadnym zespołem. Jeśli planują powrót to muszą mieć klientów. I to nie jednego. Sprzedaż silników V8 tylko dla Marussii była dla nich nieopłacalna. A co dopiero z nową jednostką napędową, gdzie koszty prac projektowych szacowane są na dziesiątki milionów dolarów. Cosworth byłby idealnym rozwiązaniem dla Red Bulla, który jest najbardziej niezadowolony z nowej jednostki napędowej Renault (KLIK). A nie ma w tej chwili alternatywy. Red Bull ma mieć w kontrakcie klauzulę wydajności, jeśli Renault jej nie spełni to mogą zerwać umowę. Trudno oczekiwać, aby Cosworth zrobił najlepszy silnik w 2015 roku. Ich doświadczenie z systemami odzyskiwania energii jest niewielkie w porównaniu do konkurentów obecnych w F1. Ale z wielkim budżetem Red Bulla i być może partnerstwem technicznym z Infiniti mieliby wszelkie środki do przygotowania dobrej jednostki napędowej. A Red Bull mógłby się wtedy usamodzielnić.
Innym wyjściem jest skopiowanie sytuacji z 2010, kiedy powrócili do F1 dostarczając silniki trzem nowym zespołom i Williamsowi. Wiele wskazuje na to, że do F1 wejdzie jeden bądź dwa nowe zespoły. Cosworth mógłby zostać ich partnerem i dostarczać im kompletne jednostki napędowe.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: