Koncern Daimler w trakcie 2020 roku przejmie dodatkowe 10% udziałów w zespole Mercedesa w Formule 1. Co to oznacza dla przyszłości tej stajni?
Akcjonariat zespołu Mercedes w Formule 1
Mercedes wrócił do Formuły 1 jako stajnia fabryczna przejmując pod koniec 2009 roku zespół BrawnGP. Akcje tego zespołu zostały wtedy kupione przez koncern Daimler AG (właściciel marki Mercedes), a także fundusz inwestycyjny z Abu Zabi – Aabar. Cześć akcji pozostało w rękach wcześniejszych udziałowców. W 2011 roku Daimler i Aabar przejęli pozostałe udziały. W 2012 roku do zespołu Mercedesa dołączył Niki Lauda na stanowisko dyrektorskie, a na początku 2013 roku roku Toto Wolff. W tym samym czasie doszło do większych zmian w strukturze właścicielskiej zespołu. Aabar sprzedał swoje akcje i całkowicie się wycofał, a pakiety udziałów zakupili (dostali w ramach pełnionych funkcji) Wolff i Lauda. Od 2013 roku akcjonariat zespołu Mercedesa w F1 wygląda następująco: Daimler AG – 60%, Toto Wolff – 30% i Niki Lauda – 10%. Akcje Wolffa i Laudy są w jakiś sposób powiązane z ich rolami w zespole. Oni w między czasie przedłużyli swoje umowy, które obowiązują do końca 2020 roku.
Śmierć Nikiego Laudy w maju 2019 roku spowodowała, że jego udziały tymczasowo zostały przeniesione na jego rodzinę. Toto Wolff w kolejnych tygodniach zapytany o tę sprawę powiedział, że decyzja zostanie podjęta po przerwie wakacyjnej. Od tego momentu nie było żadnych komunikatów. Sprawa wyjaśniła się dopiero w styczniu 2020 roku. Mathias Lauda powiedział w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport (Źródło), że akcje należące do jego ojca w trakcie 2020 roku staną się własnością koncernu Daimler AG. Według Mathiasa takie były zapisy umowy i nie mogą być one odziedziczone przez rodzinę.
To oznacza, że wkrótce Daimler AG będzie miał 70% akcji w spółce Mercedes-Benz Grand Prix Ltd kontrolującej zespół F1.
Przyszłość Daimlera i Mercedesa w F1
Od kilku lat pojawiają się plotki, że Daimler wycofa się częściowo z Formuły 1 sprzedając należący do nich zespół. Przyszłość należącej do nich fabryki produkującej silniki na rzecz Formuły 1 (i nie tylko) jest bezpieczna. Jej w ogóle te spekulacje nie obejmują, a dwa zespoły (Williams i McLaren) podpisały niedawno kilkuletnie umowy na zakup silników od Mercedesa. Wszelkie spekulacje dotyczą zespołu fabrycznego.
Mercedes osiągnął w Formule 1 wszystko ustanawiając wiele rekordów od sezonu 2014. Ta passa kiedyś się skończy, a nowe regulacje finansowe obowiązujące od 2021 roku nie będą dla nich korzystne (stracą finansowe bonusy, a z uwagi na limit budżetowy stracą również część swojej przewagi). Jednocześnie wraz z końcem 2020 roku wygasa ich umowa na udział w F1, więc to idealny moment na przegląd sytuacji. W 2019 roku zmieniły się władze całego koncernu. Na emeryturę odszedł wieloletni prezes Dieter Zetsche, który był zwolennikiem udziału w Formule 1. Jego następcą został Ola Källenius, który w mediach przedstawiany jest jako zwolennik elektrycznych samochodów. Källenius nie jest jednak przeciwnikiem udziału w F1. On był szefem działu silnikowego Mercedesa, zasiadał w zarządzie McLarena, gdy Mercedes był udziałowcem. Przez wiele lat bezpośrednio był zaangażowany w działania Mercedesa w F1. Jego wypowiedzi w ostatnich miesięcy sugerują, że planuje kontynuować udział Mercedesa w Formule 1 poprzez zespół fabryczny. Mercedes od kilku lat notuje wzrosty sprzedaży samochodów, a udział w F1 zapewnia ogromną reklamę – wartość ekspozycji telewizyjnej przekracza trzy miliardy dolarów rocznie. Posiadanie zespołu Formuły 1 jest dla nich korzystne. nowe regulacje finansowe doprowadzą do spadku wydatków na F1, ale ich skutkiem ubocznym jest spodziewana utrata przewagi nad rywalami.
Plotki w mediach nie ustają i prawdopodobnie skończy je dopiero decyzja Daimlera czy przedłużą umowę z Liberty Media czy nie. W ostatnich dniach popularna była plotka, że Lawrence Stroll razem z Toto Wolffem przejmą kontrolę nad zespołem Mercedesa, który zmieni nazwę na Aston Martin. Wcześniej mówiono o jakiś inwestorach z Bliskiego Wschodu. Daimler gdyby chciał, to nie powinien mieć problemów ze znalezieniem kupca na zespół, który kupiłby go za duże pieniądze. Ostatnie ruchy i wypowiedzi sugerują, że do tego nie dojdzie i Mercedes pozostanie w stawce Formuły 1 na kilka lat. Osobiście stawiam na to, że Mercedes bez zmian pozostanie w Formule 1 i podpisze nową umowę z Liberty Media.
Aktualizacja 29.01.2020 r. Jak donosi serwis Racefans zarząd Daimlera podczas zaplanowanego na 12 lutego posiedzenia zadecyduje o dalszej obecności w Formule 1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: