Daniel Ricciardo w 2023 roku będzie kierowcą rezerwowym Red Bulla, ale będzie koncentrował się głównie na reklamach, własnym serialu, rozwijaniu marki odzieżowej i wielu innych sprawach biznesowo-marketingowych.
Ricciardo po zakończeniu sezonu 2022 powiedział w studiu F1 TV, że mógł jeździć w Haasie w kolejnym sezonie, ale sam zadecydował, że potrzebuje roku przerwy. Australijczyk chce odpocząć od F1 i prawdopodobnie będzie chciał wrócić w 2024 roku do zespołu, który umożliwi mu walkę w czołówce. Czy tak się stanie, to się dopiero okaże. W 2023 roku czeka go wiele zajęć, które mogą odciągnąć jego główne zainteresowanie od wyścigów.
Ricciardo zwolniony z McLarena
Daniel Ricciardo miał kontrakt z McLarenem na sezon 2023, ale zespół rozwiązał z nim umowę po zawarciu obopólnego porozumienia. Australijczyk zarabiał w McLarenie 15 mln $ plus bonusy i zespół wypłaci mu część lub całość tej kwoty za kolejny rok. Wiemy, że obie strony doszły do porozumienia co do kwoty odszkodowania, ale żadne konkrety w mediach nie padły. Patrząc na inne tego typu sytuacje, to Ricciardo dostanie minimum połowę z planowanych zarobków. Biorąc pod uwagę fakt, że McLaren był przyparty do muru, bo porozumieli się wcześniej z Piastrim i za wszelką cenę chcieli go w zespole, to Ricciardo powinien wynegocjować sobie większą odprawę. Moim prywatnym zdaniem jest to 10 mln $, a może i więcej. Mając takie pieniądze w kieszeni nie musi nic robić w 2023 roku, ale ma spore plany.
Ricciardo kierowcą rezerwowym Red Bull w 2023 roku
Australijczyk w 2023 roku wraca do rodziny Red Bulla, bo podpisał roczny kontrakt w roli kierowcy rezerwowego. Ricciardo powiedział, że planuje być obecny na miejscu na 12 wyścigach w przyszłym sezonie. Red Bull zapowiadał klasycznie, że będzie ich zawodnikiem testowym i rezerwowym. Ma dostać szansę jazdy po torze (prawdopodobnie testy opon lub prywatne testy), a także będzie pracował w symulatorze. Red Bull ma kilku młodych zawodników, rezerwowym kierowcą będzie też Lawson. Rola Ricciardo jeżeli chodzi o obowiązki typowo sportowe będzie więc ograniczona i nie będzie wpływać na jego dalsze plany. Red Bull planuje go również wykorzystywać marketingowo, głównie jeśli chodzi o rynek amerykański.
Daniel Ricciardo producentem serialu komediowego o F1
Platforma streamingowa Hulu ogłosiła w lipcu, że powstanie serial komediowy związany z F1, a Ricciardo będzie jego producentem (szczegóły). Australijczyk później wielokrotnie o nim mówił, chciał się w niego bardzo zaangażować. Ma to być serial komediowy (ale nie sit-com), którego fabuła ma przypominać produkcje HBO: „Ballers” (Gracze) lub „Entourage” (Ekipa), ale dziać się w świecie F1. To oznacza, że głównymi bohaterami mogą być np. menadżerowie, aspirujący kierowcy itp. Ricciardo nie wykluczył, że pojawi się przed kamerą w krótkim epizodzie, ale głównie ma zajmować się sprawami produkcyjnymi, dbać o realizm całego serialu. Serial jest obecnie na wczesnym etapie przygotowywania, ale według planów jego premiera miała się odbyć na przełomie 2023 i 2024 toku. Zdjęcia będą odbywać się w 2023 roku, więc Ricciardo będzie na miejscu przy produkcji, bo serial ma być kręcony w USA, przynajmniej w większości. Jeśli pierwszy sezon będzie sukcesem, to może powstać kilka kolejnych.
Ricciardo stawia na USA, reklamy i własne projekty biznesowe
Najciekawsze plany dotyczące Ricciardo opisał biznesowy serwis sportsbusinessjournal. Australijczyk od 2019 roku jest klientem agencji CAA Sports. Do tej pory to partnerstwo zapewniło mu kilka kontraktów reklamowych, wspomniany serial dla Hulu, ale jako kierowca F1 miał mocno ograniczone pole do działań w mediach i w biznesie. Zawsze to podkreślam na blogu, że kierowcy F1 mają bardzo ograniczone możliwości do zawierania własnych umów sponsorskich, nie ma takiej swobody jak w innych sportach. Ricciardo jest bardzo popularny i rozpoznawalny, szczególnie w USA dzięki serialowi Netflixa. Bardzo możliwe, że teraz będzie chciał wykorzystać swoje pięć minut.
Jak donosi serwis sportsbusinessjournal, agenci Ricciardo z agencji CAA intensywnie szukają mu kontraktów głównie w USA. Ricciardo ma własną markę odzieżową Ric3 oraz producenta win St Hugo. Te dwie marki mają być mocno promowane w USA. Ricciardo utrzyma umowy sponsorskie z firmami Beats by Dre, EA Sports, OKX, Heineken i Bombardier Recreational Products. Jest także w dobrych stosunkach z zespołem NFL Buffalo Bills i ich gwiazdą Joshem Allenem, co ma otworzyć więcej okazji w USA. Ricciardo ma także brać udział w imprezach promocyjnych Red Bulla (przejazdy po ulicach miast) w kluczowych lokalizacjach, a także bywać na imprezach najważniejszych sponsorów. Red Bull ma kilku dużych partnerów z USA, a najwięcej działań będzie związanych z GP Las Vegas.
Agenci Ricciardo szukają mu roli telewizyjnej. Mieli już odrzucić oferty udziału w programach reality-show. Ricciardo oczywiście niemal na pewno będzie pojawiał się jako ekspert czy komentator F1, gdy będzie na torze. Taką ofertę miał już dużo wcześniej od F1 TV. Tutaj jednak chodzi o coś innego, bo jego agenci szukają mu ofert w telewizji „związanych ze światem F1, ale nie jako klasyczny ekspert”. Może to być np. jakiś własny program, czy rola w filmie, albo serialu. Serial od Hulu ma dodatkowo zwiększyć jego rozpoznawalność w USA.
Ricciardo w ostatnich tygodniach zapowiadał również, że w 2023 roku planuje zorganizować sobie wycieczkę przez całe Stany Zjednoczone. Jeżeli będzie mu towarzyszyć kamera, to mogą z tego zrobić program dla telewizji lub streamingu.
Podsumowanie
Zwykle jak kierowca F1 z własnej woli odchodzi, ale planuje wrócić za jakiś czas, to startuje w innych seriach wyścigowych. W przypadku Ricciardo nie widać zupełnie zainteresowania innymi wyścigami. Ricciardo chce wrócić do F1 w 2024 roku, ale jeśli nie znajdzie dobrego zespołu, a w świecie mediów i biznesu będzie mu dobrze szło, to F1 nie będzie mu do niczego potrzebna. Ricciardo moim zdaniem ma potencjał, aby ułożyć sobie życie poza F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: