Daniił Kwiat może wrócić do Formuły 1 i ponownie trafić do zespołu Toro Rosso. Rosjanin jest obecnie kierowcą testowym Ferrari, ale przedstawiciele Red Bulla prowadzą rozmowy aby móc podpisać z nim umowę.
Red Bull znalazł się w niespotykanym dla siebie położeniu, bo nie mają żadnego juniora, który mógłby jeździć w Toro Rosso w Formule 1 w 2019 roku. Żaden z ich zawodników nie spełni warunków do uzyskania superlicencji na kolejny sezon. Najbliższej F1 jest Dan Ticktum, ale on potrzebuje jeszcze sukcesów w 2019 roku w niższych seriach, a wtedy będzie mógł uzyskać superlicencję na 2020 rok. Red Bull ma w tej chwili sześciu młodych kierowców, ale większość z nich jest jeszcze co najmniej kilka lat od Formuły 1. Sami postawili się w takiej sytuacji, bo w ostatnich latach bardzo szybko (z kilku powodów) awansowali kierowców do F1 i teraz pojawiły się braki. Odejście Daniela Ricciardo ich dobiło, bo potrzebują znaleźć co najmniej jednego kierowcę już na 2019 rok, na co nie byli gotowi.
Pierre Gasly przechodzi do Red Bulla w miejsce Daniela Ricciardo od 2019 roku (szczegóły) i zwalnia jedno miejsce w zespole Toro Rosso. Pozycja Brendona Hartleya jest cały czas zagrożona, bo Nowozelandczyk nie prezentuje formy, która mogłaby zwiastować, że stanie się gwiazdą Formuły 1. Fakt, że Red Bull ma problem z młodymi kierowcami sprawia, że pozycja Hartleya jest jednak stosunkowo mocna. Jeżeli nie uda im się znaleźć dwóch nowych kierowców, to Nowozelandczyk zostanie na jeszcze jeden sezon.
Daniił Kwiat może powrócić do Toro Rosso w 2019 roku
Serwisy motorsport / autosport nie rozsiewają niesprawdzonych plotek – takie mają podejście od dłuższego czasu. Często z tego powodu z opóźnieniem publikują pewne informacje, jednak jeśli już coś pojawi się na głównej, angielskiej wersji językowej to można takie rewelacje traktować jako fakt. Wczoraj poinformowano, że podczas GP Belgii Helmut Marko i Christian Horner rozmawiali z Maurizio Arrivabene w sprawie Daniiła Kwiata. Rosjanin w tym roku jest kierowcą testowym Ferrari. Red Bull musiałby wynegocjować zwolnienie go z umowy z Ferrari, aby móc go ponownie zatrudnić.
Pojawia się przy okazji sugestia, że Toro Rosso byłoby zainteresowane Antonio Giovinazzim. Tutaj jest inna sytuacja, bo to jest wychowanek Ferrari i kierowca z którym włoski zespół chce utrzymać związki. Gdyby Giovinazzi miał jeździć w Toro Rosso, to Red Bull musiałby całkowicie przejąć jego kontrakt, bo oni nie chcą tylko wypożyczać zawodników związanych z innymi zespołami. Jeśli Giovinazzi nie znalazłby miejsca na 2019 rok w jednym z zespołów powiązanych z Ferrari, to taki ruch z przejściem do Toro Rosso nie jest wykluczony. Na taką możliwość musimy jednak jeszcze poczekać kilka tygodni, aż wyjaśnią się składy Haasa i Saubera.
Daniił Kwiat to wychowanek Red Bulla, który jeździł w F1 w ich zespołach w latach 2014 – 2017. To były bardzo burzliwe lata współpracy, bo Kwiat był w tym czas degradowany, a ostatecznie zwolniony pod koniec sezonu 2017. Kwiat pokazał w tym czasie, że ma talent i potrafi jeździć w F1. Rywalizował na równym poziomie w jednym zespole z Ricciardo w 2015 roku. Problemem Kwiata była jednak psychika. Wyraźnie było widać, że nie radzi sobie z presją, a wtedy popełnia wiele błędów. Gdyby doszło do tego powrotu, to otrzymałby kolejną i prawdopodobnie ostatnią szansę w F1.
Helmut Marko szuka kierowców
Helmut Marko kontaktuje się z byłymi kierowcami należącymi do programu rozwojowego Red Bulla. Wiemy, że rok temu rozmawiał z Antonio Felixem da Costą, ale ostatecznie wybrał Brendona Hartleya do jazdy w Toro Rosso pod koniec 2017 rok. Jean Eric Vergne przyznał, że w lipcu tego roku dostał ofertę jazdy w F1, która odrzucił. Niemal na pewno chodziło o Toro Rosso. Nie z wszystkimi byłymi kierowcami Red Bull utrzymuje dobre stosunki. W serii F2 bardzo dobre wyniki notuje Alexander Albon, który kiedyś należał do ich programu rozwojowego, ale jego kandydatura została wykluczona przez szefa Toro Rosso, Franza Tosta.
Wcześniej w tym roku pojawiały się informacje o Pascalu Wehrleinie. On moim zdaniem jest nadal w grze. Wehrlein to junior Mercedesa, który teraz jeździ w DTM. Mercedes wycofuje się z DTM po tym sezonie, więc nie będą mieli gdzie zapewnić mu miejsca do ścigania. Dodatkowo mają jeszcze Estebana Ocona oraz George’a Russella w gronie młodych kierowców. Dlatego Mercedes nie powinien na siłę trzymać Wehrleina, jeśli pojawiłaby się oferta ze strony Toro Rosso.
Toro Rosso jest bardzo zainteresowane Lando Norrisem. Brytyjczyk ma umowę z McLarenem, jednak w październiku może zostać wolnym kierowcą. Norris ma mieć w obecnym kontrakcie gwarancję kontraktu od McLarena na starty w F1 w 2019 roku. Jeśli nie dostanie takiej umowy do 30 września, to może na własną rękę szukać innego zespołu. Helmut Marko kilka razy w tym roku wspominał o takim scenariuszu.
Helmut Marko zapowiadał, że planuje do GP Włoch potwierdzić kierowcę, który zajmie miejsce Pierre’a Gasly w Toro Rosso. Zobaczymy czy to się uda, bo zostało bardzo mało czasu.
Aktualizacja: Christian Horner potwierdził telewizji Sky Sports, że Daniił kwiat jest na liście kandydatów do startów w Toro Rosso w 2019 roku.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: