Daniił Kwiat został kierowcą rozwojowym Ferrari. Rosjanin tym samym podtrzyma swoją karierę w F1 po tym jak został zwolniony z programu Toro Rosso. Posada w Ferrari obejmuje tylko jazdę w symulatorze, ale moim zdaniem to dla Kwiata szansa na powrót na tor w 2019 roku.
Ferrari wypuściło wczoraj w mediach społecznościowych bardzo lakoniczny komunikat, który mówi tylko o tym, że Daniił Kwiat został ich kierowcą rozwojowym. Nie pierwszy raz Ferrari ogłasza informacje o kierowcach zaledwie w kilku słowach. Daniił Kwiat nie będzie rezerwowym (trzecim) kierowcą Ferrari. Ta rola oficjalnie nie jest obsadzona, ale te obowiązki w razie potrzeby będą pełnić juniorzy Ferrari: Antonio Giovinazzi i Charles Leclerc, którzy są teraz związani z zespołem Alfa Romeo Sauber. Rola Daniiła Kwiata ograniczy się do jazdy w symulatorze zespołu, nie będzie brał udziału w testach czy też w treningu przed GP Rosji. Ewentualnie może liczyć na pojedynczy dzień testowy z Pirelli. To podobna rola do tej jaką poprzednio w tym zespole pełnił inny zwolniony kierowca z programu Red Bulla – Jean-Eric Vergne. W wyborze Kwiata przez Ferrari prawdopodobnie pomógł jeden z głównych sponsorów tergo zespołu – rosyjska firma Kaspersky.
Dalsza kariera Daniiła Kwiata w F1 była mocno zagrożona, bo Rosjanin nie dość, że nie pokazywał dobrej formy, to jeszcze nie mógł liczyć na duże wsparcie finansowe (ma jednego, małego sponsora). Jego kariera od lat była wspierana przez Red Bulla, co skończyło się w ubiegłym roku. Kwiat był w gronie kandydatów do Williamsa i sprawdzano go w symulatorze tego zespołu, ale ten kierunek nie był dla niego realną opcją. Williams patrzy przede wszystkim na pieniądze, a rywale o ten fotel mają ich więcej. Posada w Ferrari nie będzie mocno eksponowana, ale da Kwiatowi kontakt z F1 i szansę na powrót do prawdziwego ścigania być może już w 2019 roku.
Szansa dla Kwiata w zespołach związanych z Ferrari
Dla Daniiła Kwiata może pojawić się szansa na powrót do roli etatowego kierowcy w Formule 1 w 2019 roku. Podstawowym warunkiem jest zaprezentowanie dobrej formy w symulatorze Ferrari i na ewentualnych testach na torze. Wspomniany wyżej Jean-Eric Vergne po roku pożegnał się z Ferrari i w tej chwili nie ma związków z Formułą 1. W 2015 roku Ferrari zatrudniło Estebana Gutierreza, który wrócił do F1 na rok do zespołu Haas F1 Team w kolejnym sezonie.
Ferrari w tym momencie ma spory wpływ na zespół Alfa Romeo Sauber, gdzie jedno z miejsce otrzymał ich junior – Leclerc, a kierowcą rezerwowym jest drugi junior – Giovinazzi. Obecnie wiele wskazuje na to, że Kimi Raikkonen po sezonie 2018 zakończy karierę w F1. Sergio Marchionne otwarcie mówił, że następcą Fina będzie młody kierowca. Jeżeli Leclerc sprawdzi się w Sauberze i zaprezentuje taką formę jak w niższych seriach wyścigowych, to będzie zdecydowanym faworytem do posady w fabrycznym zespole Ferrari w miejsce Raikkonena. To oznaczałoby wolne miejsce w Sauberze dla jednego z kierowców Ferrari. Po sezonie 2018 kończą się umowy obu etatowych kierowców Haasa. Ferrari usilnie starało się tam umieścić na 2018 rok Giovinazziego, ale Gene Haas nie chciał zwolnić ani Romaina Grosjeana, ani Kevina Magnussena i zrobić miejsca dla juniora Ferrari. Nie wykluczony jest scenariusz, że Maserati zostanie sponsorem tytularnym amerykańskiego zespołu, a wtedy Ferrari zyska większy wpływ na skład Haasa.
To są oczywiście cały czas spekulacje, ale moim zdaniem są szanse na to, że w zespołach powiązanych z Ferrari pojawią się wolne miejsca na sezon 2019. Jeżeli Daniił Kwiat pokaże w symulatorze dobrą formę, to na pewno będzie wysoko na liście kandydatów. Nie będzie musiał mieć nawet za sobą sponsorów. Konkurencję też ma dużą, bo Ferrari mocno stawia na Leclerca i Giovinazziego, dlatego niezbędna jest bardzo dobra forma.
Kwiat musi pokazać pełnię swoich umiejętności
Nie jeden raz krytykowałem Kwiata na blogu, bo jego forma w ostatnich dwóch sezonach bardzo się pogorszyła. Nie można jednak zapomnieć, że Kwiat prezentował wcześniej o wiele wyższy poziom, a w 2015 roku wygrał wewnętrzny pojedynek (pod względem punktów na koniec sezonu) z Danielem Ricciardo w Red Bullu. Kwiat ma talent, ale jego kariera podupadła w związku z psychiką. Kwiat wyraźnie nie wytrzymywał presji, którą nakładał na niego zespół jak i on sam. Sytuacja w Red Bullu była napięta, bo potrzebowali znaleźć miejsce dla Maxa Verstappena, więc Kwiat nie mógł czuć się komfortowo, nie miał czasu na aklimatyzację, poza tym zbyt szybko awansował do głównego zespołu (wcześniej spędził tylko rok w Toro Rosso). Jeżeli Kwiat jest w stanie odbudować swoją formę, to nie możemy skreślać jego nazwiska z listy potencjalnych kierowców, którzy mogą w 2019 roku jeździć w F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: