Jak wiadomo, pod koniec zeszłego roku Mercedes GP zatrudnił Nikiego Laudę, który jest teraz jednym z dyrektorów zespołu. Posiada też jego akcje, prawdopodobnie 10%.
Lauda sprawił, że negocjacje z Hamiltonem zakończyły się sukcesem, oraz, że zespół zgodził się na nowe porozumienie Concorde. Porozumienie Concorde, które nadal nie jest podpisane, a powinno być już 31 grudnia 2012. Bernie wcześniej nie zgadzał się na specjalne traktowanie Mercedesa. Cztery najważniejsze zespoły miały dostać specjalne coroczne premie pieniężne w ramach nowego porozumienia: Ferrari, McLaren, Red Bull i Williams. Bernie nie zgadzał się na Mercedesa, bo według niego to zbyt młody zespół (zespół ten istnieje od lat 60-tych, ale miał w tym czasie różne nazwy i właścicieli). Dzisiaj przeczytałem, że w Maranello odbyło się w tym tygodniu spotkanie pomiędzy Berniem, a 4 najważniejszymi zespołami F1. Tylko, że tym razem nie zaproszono Williamsa, tylko Mercedesa, którego reprezentował Lauda. To kolejny dowód na to, że mimo wszystkich zalet
Ecclestone’a, to dopóki on rządzi F1, to dopóty będzie w niej obecne kolesiostwo i nierówne traktowanie zainteresowanych stron.
Według nieoficjalnych informacji nowe porozumienie Concorde ma zapewnić zespołom 60% wpływów od FOM. Do tej pory było to 50%. Ale te dodatkowe 10%, czyli od 150-200 mln $ mają dostać te 4, najważniejsze zespoły. Biedni dalej będą walczyć o przetrwanie. A bogaci nie zgodzą się na obniżki kosztów.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: