Sezon 2020 był najgorszym w karierze Sebastiana Vettela w Formule 1. Na tak słabe rezultaty złożyło się kilka wydarzeń i czynników. Wiele wskazuje na to, że przejście do Astona Martina pozwoli mu odbudować swoją reputację w 2021 roku.
Sezon 2020 był najgorszym w całej karierze Vettela w Formule 1
Pod względem statystyk sezon 2020 był najgorszym w karierze Sebastiana Vettela w Formule 1. Po raz trzeci w karierze (licząc tylko jego pełne sezony) zdobył mniej punktów niż zespołowy partner. Vettela pokonał Ricciardo w 2014 roku oraz Leclerc w 2019 i 2020 roku. Dodatkowo w całym roku zdobył tylko 33 punkty (więcej zdobył nawet w 2008 roku w Toro Rosso gdy obowiązywała inna punktacja) i zajął dopiero 13. miejsce w końcowej klasyfikacji (do tej pory ósme miejsce było najgorsze). W całej swojej karierze nie zakończył sezonu na tak dalekiej pozycji z tak małą liczbą punktów (licząc tylko jego pełne sezony). Cieniem na jego wynikach położyła się jeszcze forma kwalifikacyjna. Aż trzynaście razy z rzędu nie awansował do Q3 w kwalifikacjach, a Leclerca pokonał tylko cztery razy.
Dlaczego kierowca, który ma tyle tytułów mistrzowskich, wiele różnych sukcesów w F1, a który dodatkowo jest wciąż młody, zanotował tak słaby sezon? Przyczyn jest kilka, a bardzo dobrze opisał je Auto Moto und Sport. Odsyłam tam do ich całej analizy. Dalszą część tekstu poświęconą sezonowi 2020 opieram w dużej części o ich informacje.
Przypominam wcześniej jeszcze jeden moment. Podczas GP Niemiec 2018 Vettel i Hamilton mieli po cztery mistrzowskie tytuły, Sebastian prowadził w wyścigu i gdyby wtedy wygrał, to wyraźnie powiększyłby swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Vettel skończył ten wyścig w barierze i bez punktów, a Hamilton wygrał i odwrócił losy całego sezonu. To był punkt zwrotny tamtego roku i jednocześnie całej kariery Vettela.
Przyczyny słabej formy Vettela w 2020 roku
Vettel w Ferrari przestał być liderem, a jego pozycja w wewnętrznych politycznych rozgrywkach mocno osłabła. Vettel przez pierwsze lata w Scuderii był jednoznacznym liderem i bardzo dobrze dogadywał się z Maurizio Arrivabene. Arrivabene odszedł z Ferrari po sezonie 2018, a jego następca – Mattia Binotto – wyraźnie nie jest zwolennikiem poprzedniego układu i stawiania na Vettela. Dodatkowo do zespołu trafił w tym samym czasie Charles Leclerc, którego forma doprowadziła do dalszego osłabienia pozycji Vettela. Nie ma przypadku w tym, że Binotto przez telefon poinformował Sebastiana o tym, że nie przedłużą z nim umowy. Ferrari postąpiło tak jak robią od lat: zastąpili „starego” mistrza innym kierowcą, którego wybrali na nowego lidera. Leclerc został liderem, więc nie było już miejsca dla Vettela. Ta decyzja podjęta jeszcze przed sezonem miała bardzo ważny skutek: zespół w niewielkim stopniu brał pod uwagę preferencje i uwagi Vettela co do samochodu w 2020 roku.
Jak Ferrari zastępuje swoich liderów innymi kierowcami?
Bolid Ferrari w 2020 roku nie pasował pod styl jazdy Vettela. Wprowadzane do niego poprawki w trakcie sezonu również w większości nie zmieniały tego stanu rzeczy. Z drugiej strony Leclerc radził sobie z tym samochodem i kilkukrotnie osiągał nim bardzo dobre wyniki w kwalifikacjach. Vettel i Leclerc mają inne style jazdy. Ferrari w połowie 2019 roku wprowadziło szeroki pakiet poprawek, który polepszył samochód, ale jednocześnie nie pasował Vettelowi. Od tego czasu ten trend tylko się pogłębiał, bo Ferrari rozwijało się w inną stronę. Vettel nie potrafił wyciągać z samochodu tyle co Leclerc, a zespół widząc, że wprowadzane nowości dają efekty, nie zmieniał kierunku rozwoju. W 2020 roku, gdy było wiadomo, że Vettel odchodzi, a Leclerc będzie nowym liderem, to tym bardziej nie starano się pomagać Sebastianowi, a skupiono się na ogólnych poprawkach, które pasowały drugiemu kierowcy. To są rozwiązania z których będą mogli skorzystać w 2021 roku.
Ferrari wzorem Red Bulla rozwijało swój bolid w oparciu o podniesioną tylną oś. Problem z konceptem Ferrari był taki, że ich bolid miał mniej mocy silnika i mniejszy docisk niż Red Bull. Tracili czas we wszystkich segmentach torów, a różne eksperymenty z ustawieniami nie przynosiły zauważalnych zysków. Bolid Ferrari nie był tak stabilny na tylnej osi, jak oczekuje tego Vettel. Leclerc był w stanie ten stan rzeczy nadrobić innym stylem jazdy. Dodatkowo przez większość sezonu pakiet aerodynamiczny nie zapewniał stabilnego poziomu docisku, co oznaczało, ze samochód był nieprzewidywalny, a to dodatkowo nie pasowało Vettelowi. Pod sam koniec udało im się to poprawić i dzięki temu wyniki Vettela nieco się polepszyły.
Kluczowym problemem Vettela były kwalifikacje. Słabsze wyniki oznaczały start ze środka stawki, a więc w wyścigu musiał jeździć blisko rywali i tracił dużo czasu. Tempo w wyścigach miał lepsze niż w kwalifikacjach, ale rzadko mógł to pokazać. Dodatkowo stratedzy Ferrari kilkukrotnie się nie popisali. Według AMuS problemy Vettela w kwalifikacjach były związane z oponami. Niemiec nie zawsze był w stanie wprowadzić je w optymalne temperaturowe okno pracy. Bardziej agresywny styl jazdy Leclerca powodował, że jemu się to udawało. Ferrari miało mniej docisku niż rywale, a to oznacza, że opony nie były odpowiednio rozgrzane. Vettel dodatkowo był niezadowolony z niestabilnego docisku i aby bolid był bardziej ustawiony pod jego preferencje (większa przyczepność tyłu niż przodu) decydowali się na zmniejszenie docisku na przedniej osi.
Czego oczekiwać od Vettela w 2021 roku w Astonie Martinie?
Wymuszona decyzja o przejściu do zespołu Aston Martin wygląda na bardzo dobry ruch Sebastiana Vettela. W nowym zespole Niemiec powinien jeździć o wiele lepiej, a dzięki temu odbudować swoją reputację. Vettel będzie liderem tego zespołu, jego umowa dodatkowo podobno wykracza na te lata, gdy już zakończy karierę kierowcy. Mógłby zostać ambasadorem tego producenta samochodów, albo pracować w zespole w roli konsultanta. Wszyscy w Astonie Martinie czekają na jego przyjście, bo wokół Vettela będzie ten zespół teraz układany. Powtarza się dla Sebastiana sytuacja sprzed sześciu lat, gdy przeszedł do Ferrari. Wtedy również został liderem zespołu, a samochód był robiony głównie pod jego oczekiwania. To był okres, który bardzo mu pasował. Będzie miał spokój wewnątrz zespołu, koniec z politycznymi rozgrywkami.
Reguły techniczne na sezon 2021 nie ulegają większym zmianom. W poprzednim roku jeszcze jako Racing Point, ten zespół był bardzo konkurencyjny, a ich samochód naśladujący rozwiązania Mercedesa, chwalony przez obu kierowców. Mercedes buduje swoje bolidy w oparciu o inną filozofię, nie podnoszą tylnej osi tak jak Red Bull i Ferrari, dzięki temu ich konstrukcje są łatwiejsze w prowadzeniu. Wiele wskazuje więc na to, że taka konfiguracja będzie pasować pod styl jazdy Vettela, a jeśli tak się stanie, to automatycznie jego forma znacząco wzrośnie.
W Astonie Martinie Vettel będzie miał zespołowego partnera na niższym poziomie niż w Ferrari. Lance Stroll to nie jest kierowca klasy Charlesa Leclerca. Tylko z tego jednego powodu wyniki Vettela na tle zespołowego partnera muszą być lepsze. Vettel powinien stać się wyraźnym liderem zespołu i na tle Strolla wypadać podobnie jak Perez w 2019 roku. Jeśli tak się stanie, to Vettel odbuduje swoją reputację i będzie można optymistycznie myśleć o jego dalszych kilku sezonach startów w F1. Słabsze wyniki, wyrównana rywalizacja czy też porażka ze Strollem to już będzie sygnał dla Vettela, że pora kończyć z F1. Moim zdaniem w 2021 roku zobaczymy zdecydowane odbicie formy Vettela o ile tylko Aston Martin będzie miał bolid zdolny do walki w czołówce jak w zeszłym sezonie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: