Kierowcy Ferrari w bardzo pewnym stylu wywalczyli dublet w GP USA 2024. Najlepszy był Leclerc, a na drugiej pozycji do mety dojechał Sainz. Wyścig był emocjonujący, było sporo pojedynków między kierowcami i trochę kontrowersji.
GP USA 2024 na torze COTA odbywało się w idealnych warunkach pogodowych. Po raz pierwszy od czerwcowego GP Kanady na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, gdy na początku rywalizacji w żwirze zakopał się Lewis Hamilton. SC wpłynął lekko na rywalizację, bo ułatwił jazdę na jeden pit stop. Skrócenie strefy DRS o 95 metrów sprawiło, że wyprzedzanie na długiej prostej było wciąż możliwe, ale trzeba było się bardziej postarać. W poprzednich latach w tym miejscu często kierowcy zyskiwali pozycje bez walki, teraz było ciekawiej, bo można się było bronić.
Wyniki wyścigu o GP USA 2024
Poz | Kierowca | Zespół | Czas | Punkty |
1 | Charles Leclerc | Ferrari | 1:35:09.639 | 25 |
2 | Carlos Sainz | Ferrari | +8.562s | 18 |
3 | Max Verstappen | Red Bull | +19.412s | 15 |
4 | Lando Norris | McLaren | +20.354s | 12 |
5 | Oscar Piastri | McLaren | +21.921s | 10 |
6 | George Russell | Mercedes | +56.295s | 8 |
7 | Sergio Perez | Red Bull | +59.072s | 6 |
8 | Nico Hulkenberg | Haas | +62.957s | 4 |
9 | Liam Lawson | RB | +70.563s | 2 |
10 | Franco Colapinto | Williams | +71.979s | 1 |
11 | Kevin Magnussen | Haas | +79.782s | 0 |
12 | Pierre Gasly | Alpine | +90.558s | 0 |
13 | Fernando Alonso | Aston Martin | +1 lap | 0 |
14 | Yuki Tsunoda | RB | +1 lap | 0 |
15 | Lance Stroll | Aston Martin | +1 lap | 0 |
16 | Alexander Albon | Williams | +1 lap | 0 |
17 | Valtteri Bottas | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
18 | Esteban Ocon | Alpine | +1 lap | 0 |
19 | Zhou Guanyu | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
NC | Lewis Hamilton | Mercedes | DNF | 0 |
Omówienie najciekawszych moim zdaniem sytuacji i wyników zespołów
Tym razem omówienie wyścigu będzie w innej formie. Zamiast omawiać przebieg całego wyścigu, skupię się na kilku wybranych sprawach.
Znakomite Ferrari może celować w większe sukcesy w tym roku
Ferrari w USA jako jedyny zespół z czołówki nie miał żadnych poprawek aerodynamicznych, a byli najszybsi. Już w sprincie było widać bardzo dobre tempo na długim przejeździe, a wyścig to potwierdził. Leclerc miał wzorowy start, wykorzystał spięcie liderów przed sobą i po wewnętrznej z czwartej pozycji awansował na prowadzenie. Na pośrednich oponach był najszybszy na torze i zbudował sobie bezpieczną przewagę. Sainz na początku starł się z Verstappenem, ale później ograł go strategicznie. W Ferrari wszystko w wyścigu zagrało, dobry start obu kierowców, dobre tempo i dobra strategia, byli poza zasięgiem rywali. Na drugim przejeździe na twardych oponach wydaje mi się, że skupiali się na kontroli tempa, bo za nimi trwał pojedynek, więc nie musieli ryzykować. Jestem bardzo ciekawy co dalej, bo dobra forma na typowym torze jakim jest COTA dobrze wróży na wszystkie kolejne weekendy. Są bardzo blisko Red Bulla w klasyfikacji generalnej, a Leclerc goni Norrisa.
Poważne problemy Mercedesa
Ten weekend pokazał, że Lewis Hamilton podjął dobrą decyzję o zmianie zespołu. Mercedes jest zagubiony, ma problemy z rozwojem bolidu, a ich forma zmienia się z sesji na sesję, co jest niezrozumiałe. Hamilton wypadł z wyścigu po banalnym błędzie, ale powodem były problemy z bolidem. Niemal identyczna sytuacja w kwalifikacjach przytrafiła się Russellowi. Mercedes mocno zmodyfikował bolid w USA, który teoretycznie jest szybszy, ale przy okazji jeszcze bardziej niestabilny niż dawniej. Russell ruszył z alei serwisowej ze zmienioną specyfikacją bolidu – wrócił do wersji sprzed poprawek, miał świetny występ, przebił się na szóste miejsce. To dla Mercedesa nie jest dobra wiadomość, bo starą konfiguracją jechał lepiej niż nową. Ogółem cały weekend był jednym z najsłabszych w wykonaniu Mercedesa od dawna, przyniósł im wiele wątpliwości, bo wprowadzony w USA pakiet miał być fundamentem pod bolid na 2025 rok.
Aston Martin na dnie
Rozwój Astona Martina w trakcie sezonu to jest dosłownie dramat. W USA mieli spory pakiet poprawek, a w realnym tempie wyścigowym spadli w okolice 8-9 siły. Alonso był ogrywany przez młodych kierowców, co go mocno frustrowało. Swoje 13 miejsce zawdzięcza dobrej strategii, kilku potencjalnie szybszych rywali spadło z powodu zbyt wczesnych pit stopów. Stroll był jeszcze wolniejszy. Aston Martin przywozi regularnie mnóstwo zmian do bolidu, ale one najczęściej ich spowalniają. Było tak już w 2023 roku, a w 2024 roku nic się nie zmienia. Po przeprowadzce do nowej fabryki nie widać żadnej poprawy w rozwoju bolidu. Tam musi wejść Adrian Newey i zrobić rewolucję personalną, nie ma innej drogi. Ten zespół trzeba inaczej poukładać.
Świetni młodzi kierowcy
Franco Colapinto i Liam Lawson byli jednymi z najlepszych kierowców na torze. Przykłady tych zawodników, a wcześniej Olivera Bearmana pokazują, że młodzi kierowcy sobie w F1 radzą doskonale, nie warto długo trzymać kierowców jeśli oni jeżdżą słabo. Bardzo szybko widać czy ktoś ma prawdziwy talent czy go nie ma. Colapinto w trakcie czterech występów w Williamsie spisał się lepiej niż Sargeant przez 1,5 roku, a Amerykaninowi po pierwszym słabym sezonie dali drugi myśląc, że się poprawi. Colapinto zagraża Albonowi, prowadzi z nim wyrównany pojedynek wewnętrzny, a w wyścigach dowozi regularnie punkty. To fakt, że Williams po wakacjach poprawił bolid i Sargeant nie miał możliwości walki o punkty, ale u Colapinto ważne są wyniki na tle Albona, bo różnica jest mała. Sargeant tracił regularnie sporo do Albona.
Liam Lawson w trakcie jednego weekendu sprawił, że ludzie zapomnieli o Danielu Ricciardo. Wygrane starcia z Fernando Alonso dały mu sporo rozgłosu, a w wyścigu zdobył punkty mimo startu z końca stawki i pokonał przy okazji Tsunodę, który był wyraźnie niezadowolony ze swojej porażki (głównym powodem jego słabszej pozycji była błędna strategia). Lawson niewiele stracił do jadącego z podobną strategią Sergio Pereza, a to mówi jeszcze więcej.
Nowy asfalt zmienił tor w Austin
Pirelli prognozowało strategię dwóch pit stopów, tak się tutaj jeździło w poprzednich latach, a kierowcy nie tylko pojechali na jedną zmianę opon, ale dodatkowo samo ich zużycie było bardzo małe. Dało się zrobić 3/4 dystansu na jednym komplecie twardej mieszanki bez spadku tempa i ponad 50% dystansu na jednym komplecie pośrednich. Wymiana asfaltu zmieniła charakterystykę tego toru. Kierowcy, którzy wcześniej zjechali na zmianę opon, bo nie myśleli, że można jechać na tylko jedną, sporo stracili. Magnussen, Gasly, Tsunoda – oni w pierwszej fazie wyścigu byli w TOP10, ale gdy szybko zmienili opony, to utknęli na dalszych pozycjach i wyprzedzili ich rywale jadący długi pierwszy przejazd, którzy zyskali pusty tor.
Starcie Verstappena z Norrisem i jego skutki
Najciekawszym wydarzeniem wyścigu były pojedynki Maxa Verstappena z Lando Norrisem, które wzbudziły pewne kontrowersje. Sytuacja była tutaj złożona i wszyscy poza Verstappenem powinni z tego wyciągnąć wnioski. Na starcie Norris bardzo dobrze ruszył i starał się blokować wewnętrzną, ale zostawił miejsce, więc Verstappen odważnym atakiem i opóźnieniem hamowania się tam wepchał, obaj wyjechali szeroko w pierwszym zakręcie, ale Verstappen był z przodu. To był szkolny błąd Norrisa. Verstappen w takich pojedynkach jest bardzo twardy, a historia wyścigów F1 uczy nas, że bardzo łatwo w ten sposób tam zaatakować i wywieźć rywala poza tor za co sędziowie nie dają kar. Na tym torze wiele było takich sytuacji, że ataki od wewnętrznej w ten sposób były skuteczne.
W końcowej fazie wyścigu doszło między nimi do długiego pojedynku. Verstappen bronił się idealnie, opóźniał hamowania, dobrze wychodził na główną prostą. Norris był wtedy szybszy, ale niewiele mu brakowało w trakcie prób ataków (gdyby nie skrócenie strefy DRS to by zyskał pozycję bardzo szybko), bo Verstappen blokował mu najlepsze tory jazdy. Ostatecznie Norris wyprzedził w zakręcie numer 12, ale zrobił to poza torem za co dostał 5 sekund kary. Verstappen także wyjechał wtedy poza tor, ale to nie miało wpływu na decyzję sędziów. Zgodnie z wytycznymi sędziowie dają karę jeśli ktoś w wierzchołku zakrętu jest z tyłu a potem wyprzedzi poza torem. Verstappen był z przodu, więc Norris musiał być ukarany. Dostał minimalną karę 5 sekund. Te wytyczne są błędne z dwóch powodów. Kierowca broniący może celowo lekko przestrzelić hamowanie, będzie pierwszy w zakręcie, więc nie dostanie kary za wywiezienie rywala. Z drugiej strony atakujący może wyprzedzić poza torem celowo, a potem nadrobić 5 sekund jadąc w czystym powietrzu.
Największy błąd w tej sytuacji popełnił zespół McLaren. Musieli widzieć, że sędziowie przyznają w wyścigu sporo kar, więc ta dla Norrisa była spodziewana. Powinni mu kazać oddać pozycję, gdyby zrobił to sprytnie, to mógłby szybko ponowić atak. Było za mało okrążeń, aby nadrobić karne pięć sekund.
Wnioski z tego są takie. Verstappen jeździ świetnie w defensywie, na granicy przepisów lub je przekracza, jeśli jego rywalem jest zawodnik, z którym walczy o mistrzostwo. Tak samo było z Hamiltonem trzy lata temu, tak samo jest z Norrisem. Trzy lata temu Hamilton najczęściej odpuszczał, a gdy później był równie twardy, to dochodziło między nimi do kolizji. Norris odpuszcza i Verstappen go ogrywa. Jedyna szansa to równie twarda jazda, będą kolizje, ale tylko w ten sposób można wywrzeć presję na Verstappenie. Chyba, że przewaga po stronie bolidu jest duża, wtedy Norris może wyprzedzić łatwo jak w Holandii.
Problem z decyzjami sędziów, trzeba zmienić wytyczne
Sędziowie w wyścigu przyznali czterem zawodnikom kary doliczenia pięciu sekund. Domyślną karą w tym roku jest 10 sekund, a więc w każdym z tych przypadków znajdowali okoliczności łagodzące. Nie dali też przy okazji żadnych punktów karnych. Russell, Gasly, Tsunoda i Norris dostali takie same kary. Każda z nich jest przykładem na to, że regulacje w F1 i wytyczne dotyczące jazdy są zbyt ostre. Gdyby w żadnym z tych przypadków nie było kar, to moim zdaniem nie byłoby żadnego problemu. Szczególnie sytuacja Russell – Bottas była dla mnie bardzo dziwna, nie pomyślałbym że taki manewr będzie przyznana kara. Z jednej strony chcemy w F1 więcej bezpośredniej walki, a gdy dochodzi do drobnych spięć (nawet nie było kontaktów między bolidami), to dajemy kary. Tak nie powinno być. Wytyczne powinny być zmienione i co najważniejsze upublicznione, bo ich najnowsza wersja nie jest publicznie dostępna.
Klasyfikacje generalne po GP USA 2024 można znaleźć tutaj.
Podsumowanie
W USA mieliśmy bardzo ciekawy sprint i udany wyścig. Było sporo bezpośredniej walki na torze, trochę zaskakujących wyników i na deser również kontrowersje. Pod względem sportowym był to udany weekend. Ciekawe zrobiło się także w klasyfikacji konstruktorów, ale za to wśród kierowców Verstappen uciekł i szanse na realną walkę z nim o tytuł mistrzowski są niewielkie. Holender ma wszystko pod kontrolą. Za tydzień GP Meksyku, zespoły będą tam wykorzystywać pakiety aerodynamiczne z maksymalnym dociskiem, takie jak ostatnio w Singapurze. Będą także trzy treningi, będzie okazja do dopracowania wprowadzonych ostatnio poprawek (szykują się też nowe w Ferrari i w McLarenie). Moim zdaniem w Meksyku McLaren powinien wrócić do wygrywania, bo w tym roku najlepiej radzą sobie gdy w wykorzystaniu są pakiety z pełnym dociskiem. Jeżeli tak nie będzie, to znaczy że wpadli z kryzys spowodowany sporymi zmianami w bolidzie. Każdy zespół z czołówki coś takiego w tym roku przechodził, a ich to szczęśliwie do tej pory omijało.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: