Kierowcy Red Bulla po jednym weekendzie przerwy wrócili na swoje miejsce i bez większego problemu wywalczyli dublet w GP Japonii 2024. Wyścig na torze Suzuka przebiegał pod znakiem strategicznej rywalizacji, a na samym początku został przerwany przez czerwoną flagę.
Wyścig o GP Japonii został przerwany po pierwszym okrążeniu na ponad 20 minut przez kraksę Daniela Ricciardo i Alexa Albona. Kierowcy zderzyli się w pierwszym sektorze po starcie i uszkodzili barierę, porządkowi potrzebowali sporo czasu aby ją naprawić, stąd konieczność czerwonej flagi. To był klasyczny incydent wyścigowy (tak też uznali sędziowie), ale z bardzo poważnymi skutkami dla obu kierowców i ich zespołów. Ricciardo wjeżdżając w zakręt zwracał uwagę na atakującego go po lewej stronie Strolla, nie popatrzył w drugie lusterko, a tam próbował go atakować również Albon. Ricciardo odbił w bok i doszło do kolizji. Nikt nie został ukarany, bo obaj kierowcy mogli tej sytuacji uniknąć, dlatego to incydent wyścigowy. Skutki tej kraksy są poważne, bo Ricciardo bardzo potrzebował dobrego wyniku, jego pozycja w zespole jest coraz słabsza i jeszcze ją osłabił. Williams za to ma problemy z częściami zamiennymi, a to była ich druga poważna kraksa w ten weekend. Czekają ich trudne kolejne tygodnie w fabryce, aby wszystko przygotować.
Po restarcie z pól startowych wyścig przebiegał już bardzo sprawnie poza sytuacją z końcówki wyścigu, gdy Logan Sargeant wypadł z toru w zakręcie przed wiaduktem, ale udało mu się zahamować przed barierą i wrócić na tor. Skończyło się jedynie na podwójnej żółtej fladze.
Wyniki GP Japonii 2024
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas | Punkty |
1 | Max Verstappen | Red Bull | 1:54:23.566 | 26 |
2 | Sergio Perez | Red Bull | +12.535s | 18 |
3 | Carlos Sainz | Ferrari | +20.866s | 15 |
4 | Charles Leclerc | Ferrari | +26.522s | 12 |
5 | Lando Norris | McLaren | +29.700s | 10 |
6 | Fernando Alonso | Aston Martin | +44.272s | 8 |
7 | George Russell | Mercedes | +45.951s | 6 |
8 | Oscar Piastri | McLaren | +47.525s | 4 |
9 | Lewis Hamilton | Mercedes | +48.626s | 2 |
10 | Yuki Tsunoda | RB | +1 lap | 1 |
11 | Nico Hulkenberg | Haas | +1 lap | 0 |
12 | Lance Stroll | Aston Martin | +1 lap | 0 |
13 | Kevin Magnussen | Haas Ferrari | +1 lap | 0 |
14 | Valtteri Bottas | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
15 | Esteban Ocon | Alpine | +1 lap | 0 |
16 | Pierre Gasly | Alpine | +1 lap | 0 |
17 | Logan Sargeant | Williams | +1 lap | 0 |
NC | Zhou Guanyu | Kick Sauber | DNF | 0 |
NC | Daniel Ricciardo | RB | DNF | 0 |
NC | Alexander Albon | Williams | DNF | 0 |
Omówienie rywalizacji wśród pięciu czołowych zespołów w GP Japonii 2024
Red Bull był wyraźnie najlepszym zespołem w GP Japonii, dowieźli dublet bez wielkich problemów. Obronili podwójne prowadzenie na obu startach, a potem utrzymywali cały czas dwie pierwsze pozycje z wyjątkiem pojedynczych okrążeń po wizytach w boksach. Gdy wyjeżdżali na nowych oponach, to musieli się ponownie przebić na prowadzenie, ale robili to sprawnie i bez zbytniego oporu ze strony rywali. Red Bull pozostaje najlepszy, jeśli popatrzymy na zeszłoroczne wyniki wyścigu na Suzuce, to Verstappen miał wtedy podobną przewagę nad najlepszym kierowcą z innej ekipy. Natomiast spodziewałem się tym razem nieco więcej ze strony Red Bulla. Ten tor im bardzo pasuje, mieli również na Suzuce ważne poprawki, które zadziałały, a ekipy Ferrari i McLaren nie miały nic znaczącego. Dlatego po cichu liczę na to, że w dalszej części sezonu ktoś zbliży się do Red Bulla, a przynajmniej będziemy mieć wyrównaną walkę na torach, gdzie nie będą mieć dużej przewagi.
Dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem było Ferrari. Dla zespołu z Maranello był to niemal idealny wyścig pod względem strategii i końcowego wyniku. Suzuka miała być torem, który Ferrari nie pasuje, potwierdziły to wyniki kwalifikacji. W wyścigu było jednak inaczej, ich tempo na długich przejazdach było bardzo konkurencyjne. Carlos Sainz wywalczył podium, dzięki bardzo dobrej jeździe i zastosowaniu klasycznej strategii. Charles Leclerc ruszał z ósmego pola, mocno zaryzykowali z jazdą tylko na jeden pit stop w jego wykonaniu, a Monakijczyk w pełni to wykorzystał, utrzymał tempo i dojechał na czwartej pozycji. Ferrari można już śmiało nazywać siłą numer dwa, ich bolid jest lepszy i bardziej uniwersalny niż w 2023 roku. Perspektywy na ten rok są znacznie lepsze. Ferrari na Suzuce pokazało mocne tempo wyścigowe, niewielką degradację opon i idealnie trafioną strategię.
Rozczarowanie musi panować w McLarenie, bo rok temu mieli na Suzuce podwójne podium, tor z szybkimi zakrętami miał im pasować, ale na dystansie wyścigu przegrali z rywalami. W przypadku Norrisa moim zdaniem popełnili błędy strategiczne wykonując zbyt wczesne pit stopy. Skupiali się na innych kierowcach, a pod koniec wyścigu zabrakło opon, aby móc walczyć o dobre miejsce. Piastri był uwikłany w walkę na dalszych pozycjach, którą ostatecznie przegrał i zajął dopiero ósme miejsce. Obaj kierowcy popełniali również drobne błędy.
Wyraźnie poprawiony bolid Astona Martina nie zrobił istotnej różnicy. Fernando Alonso pojechał bardzo dobry wyścig, ale szóste miejsce to było maksimum co mógł wywalczyć. Skorzystał na słabszym występie Piastriego, a Mercedes w wyścigu nie był dla niego zagrożeniem. Oczywiście trzeba pochwalić Hiszpana, bo pojechał bardzo dobrze i wyciągnął wszystko co się dało. Różnica na mecie pokazuje, że trzy czołowe zespoły uciekły Astonowi Martinowi i muszą liczyć na jakieś wpadki ich kierowców. Forma Lance’a Strolla była znacznie gorsza, nie potrafił się przebić na punktowaną pozycję mimo bardzo dużej przewagi bolidu nad ekipami z drugiej połowy stawki.
Mercedes jest na dnie, co dobitnie pokazał ten wyścig. W sobotę kierowcy byli zadowoleni z tempa i bolidu, a w niedzielę była całkowita klapa. Wybrali najgorszą z możliwych strategii zmieniając w obu bolidach w trakcie czerwonej flagi opony na twarde. To był duży błąd, powinni tak zrobić w jednym bolidzie. Tempo na pierwszym przejeździe było fatalne, rywale im uciekli, potem zmienili szybciej opony, dogonili ich i wyprzedzili. W tym momencie było po wyścigu dla Mercedesa. Jedyny pozytyw to tempo w końcówce na pośrednich oponach, które było naprawdę konkurencyjne. Podsumujmy: zły dobór opon na wyścig, zła strategia, słabe tempo i duża degradacja opon w trakcie wyścigu. W niedzielę było znacznie cieplej niż w sobotę, co mogło być powodem gorszego tempa Mercedesa. Fakt, że Hamilton sam zaproponował oddanie pozycji Russellowi widząc swoje słabe tempo, wiele mówi o tym co się dzieje w zespole i jakie tam panuje nastawienie. Russell wcale nie był szybszy, różnica na mecie między nimi wynikała głównie z tego, że George wcześniej miał pit stopy na czym zyskiwał. Zdaję sobie sprawę, że Mercedes cały czas testuje, ale rywale w tym czasie uciekają. GP Chin za dwa tygodnie będzie ważnym testem, bo tam Mercedes powinien spisać się lepiej. Aktualizacja. Hamilton miał lekko uszkodzony bolid po kontakcie z Leclerciem w trakcie restartu, to mogło być powodem dlaczego zdecydował się oddać pozycję Russellowi.
Przeglądowe omówienie innych rezultatów
GP Japonii 2024 pokazało jak duże są różnice między pięcioma czołowymi zespołami a resztą stawki. Mieliśmy tak naprawdę dwa osobne wyścigi, nikt z czołówki (poza Strollem) w ogóle nie zwracał uwagi na drugą grupę kierowców. Różnica w tempie była bliska jednej sekundy na okrążeniu.
Walkę o jeden możliwy do zdobycia punkt wygrał Yuki Tsunoda, który pierwszy raz odniósł taki sukces na swoim domowym torze. Japończyk pojechał naprawdę bardzo dobrze, szczególnie udane manewry wyprzedzania w szybkich zakrętach były efektowne. Był dla mnie jednym z bohaterów wyścigu.
Blisko punktów byli kierowcy Haasa, którzy jechali z dwoma różnymi strategiami. Widać, że ten zespół w tym roku funkcjonuje znacznie lepiej, a bolid pozwala na walkę o wyższe pozycje. Poprawnie spisał się w wyścigu Bottas, ale zespół Kick Sauber nie ma być z czego zadowolony, bo Zhou odpadł po awarii mechanicznej, a ogólne tempo było przeciętne.
Najwolniejsi w wyścigu byli kierowcy Alpine, którzy mieli naprawdę złe tempo, co było spowodowane lekkim zderzeniem podczas restartu. Ostatni był Sargeant, który powinien być na wyższej pozycji, ale wszystko zawalił wyjeżdżając szeroko na żwir w końcówce wyścigu.
Klasyfikacje generalne po GP Japonii 2024 można znaleźć tutaj.
Podsumowanie
GP Japonii 2024 to był wyścig dla koneserów i fanów strategicznych rozgrywek. Manewrów wyprzedzania nie brakowało, ale najczęściej były spowodowane dużą różnicą w stanie ogumienia, więc były przeprowadzane bez większej walki. Za dwa tygodnie powinno być ciekawiej, bo F1 wraca po pięciu latach do Chin, tor doczekał się remontu asfaltu, będzie to również weekend ze sprintem rozgrywany według nowych zasad. Jest wiele niewiadomych, jest szansa na zmiany w układzie sił.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: