Lewis Hamilton jest obecnie jedynym reprezentantem Wielkiej Brytanii w Formule 1. Dla tego kraju to niezwykła sytuacja, bo ostatnie lata przyzwyczaiły do minimum dwóch kierowców. Dlatego duża uwaga skupia się na młodych zawodnikach, szczególnie na dwóch z nich: George Russell i Lando Norris.
Od momentu odejścia Jolyona Palmera z F1, Lewis Hamilton jest jedynym Brytyjczykiem w stawce. Wcześniej w XXI wieku w poszczególnych wyścigach startowało zawsze minimum dwóch kierowców z Wielkiej Brytanii. Wyjątkiem było GP USA 2005, gdy w wyniku bojkotu zespołów korzystających z opon firmy Michelin nie wystartował żaden Brytyjczyk. Drugim wyjątkiem są dwa inne wyścigi w 2005 roku, gdy zespól BAR, w którym startował Jenson Button był zawieszony i jedynym startującym Brytyjczykiem był David Coulthard. Wielka Brytania, to jedyny kraj, który miał minimum jednego kierowcę w każdym sezonie Formuły 1 od początku jej istnienia w 1950 roku. Kariera Hamiltona nie będzie trwać wiecznie, więc uwaga kibiców i dziennikarzy coraz bardziej skupia się na kierowcach, którzy mogą w przyszłości pojawić się w F1.
Paul di Resta lub Jolyon Palmer mogą jeszcze wrócić do Formuły 1. Szanse na to nie są duże (szczególnie w przypadku Palmera), ale istnieją. Taki powrót byłby jednak tylko rozwiązaniem krótkotrwałym, bo ci kierowcy nie pokazali w czasie dotychczasowej kariery w F1 nic nadzwyczajnego. Prawdziwa uwaga skupia się na młodych kierowcach, a Brytyjczycy mają dwójkę która jest na dobrej drodze do debiutu w Formule 1: George Russell oraz Lando Norris.
George Russell
George Russell to 19-letni Brytyjczyk i junior zespołu Mercedes. Russell w tym roku został mistrzem serii GP3 w swoim debiutanckim sezonie. W poprzednim roku zajął trzecie miejsce w europejskiej serii F3. Russell na początku 2017 roku dołączył do programu rozwoju młodych kierowców Mercedesa i ma już za sobą debiut w tegorocznym samochodzie Mercedesa podczas dwudniowych testów na Hungaroringu. Mercedes mocno stawia na swojego podopiecznego, co potwierdza najnowsza informacja, że Russell weźmie udział w pierwszym piątkowym treningu w zespole Force India przed wyścigami w Brazylii i w Abu Zabi. Nie jest to jeszcze potwierdzone, ale Russell na 99% w 2018 roku będzie startował w serii F2, będącej bezpośrednim zapleczem Formuły 1. Możemy także spodziewać się, że podczas kilku weekendów będzie jeździł podczas treningu F1 z zespołem Force India. Wszystkie strony zyskają na udziale Russella w treningach.
Lando Norris
Lando Norris jest o rok młodszy od Russella i ma obecnie niecałe 18 lat. Norris od lutego jest członkiem programu rozwojowego McLarena. Norris ma za sobą bardzo udaną karierę w niższych seriach wyścigowych z pięcioma mistrzostwami w trzech ostatnich sezonach na czele. Norris w tym roku wygrał europejską serię F3 w swoim niemal debiutanckim sezonie (wcześniej przejechał 10% sezonu 2016). Norris ma za sobą jeden dzień testowy na torze Hungaroring w tegorocznym bolidzie McLarena, podczas którego bardzo zaimponował. W tym roku weźmie jeszcze udział w testach opon Pirelli na torze Interlagos z McLarenem. Norris w 2018 roku będzie kierowcą testowym i rezerwowym McLarena, co zostało oficjalnie ogłoszone w ostatnich dniach. Norris szykuje się również do startu w 24-godzinnym wyścigu Daytona, gdzie będzie dzielił samochód z Fernando Alonso. W 2018 roku Norris będzie startował w serii F2, ale jeszcze nie jest to oficjalnie potwierdzone.
Russell vs Norris
Niemal na pewno obaj młodzi Brytyjczycy będą w 2018 roku startować w serii F2 w osobnych zespołach. Szykuje się więc bardzo ciekawy pojedynek miedzy nimi, który będzie bardzo uważnie śledzony przez środowisko Formuły 1. Obaj są bardzo utalentowani i nie powinni mieć problemu z awansem do Formuły 1 w kolejnych sezonach. Ich rywalizacja w serii F2 pokaże nam, który z nich jest w tym momencie lepszy. Obaj zaprezentowali się w 2017 roku bardzo dobrze w niższych seriach, które wygrali, ale nie wiedzieliśmy jeszcze ich bezpośredniego pojedynku. Seria F2 w 2018 roku poszerzyła kalendarz do 12. podwójnych wyścigów, które zawsze będą towarzyszyć Formule 1.
Russell będzie miał łatwiejszą drogę do debiutu w F1, bo Mercedes ma wpływ na trzy zespoły w stawce, dlatego będą mogli doprowadzić do jego debiutu już w 2019 roku. Tutaj wydaje mi się, że debiut może nastąpić w zespole Force India. Norris będzie miał trudniej, bo McLaren doprowadza do debiutów wychowanków bezpośrednio w swoim zespole, a tam obecnie nie ma wolnego miejsca. Być może Fernando Alonso po 2018 roku odejdzie z F1, lub Stoffel Vandoorne nie będzie prezentował dobrej formy. Norris będzie gotowy na 2019 rok i jeśli w McLarenie będzie miejsce, to on je zajmie. Moim zdaniem debiut Norrisa w F1 nastąpi jednak w 2020 roku, a najbliższe dwa sezony spędzi w serii F2.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: