Bernie Ecclestone udzielił ciekawego wywiadu dla Mail on Sunday, w którym potwierdził chęć zorganizowania wyścigu Formuły 1 na ulicach Las Vegas. Kontrakt jest już gotowy.
Formuła 1 potrzebuje drugiego wyścigu w USA. Stany Zjednoczone to największy rynek motoryzacyjny (i nie tylko) świata. Formuła 1 wciąż jest tam mało rozpoznawalna. Oglądalność telewizyjna idzie w górę, ale to wciąż są małe liczby. Debiut zespołu Haas F1 Team będzie kolejnym powodem, który powinien spowodować wzrost zainteresowania. Ale kluczem jest organizacja wyścigów, które kibice mogliby oglądać o dobrych porach w obu Amerykach. W tym drugiego Grand Prix w USA.
W kontekście nowego wyscigu F1 w USA padało kilka propozycji. Najbliżej było do New Jersey. Tor uliczny miał powstać nad rzeką Hudson z widokiem na Manhattan. To Grand Prix pojawiało się w prowizorycznych kalendarzach Formuły 1. Nawet rozpoczęły się pierwsze prace budowlane. Ecclestone pożyczył swoje pieniądze organizatorom, ale projekt niestety upadł. Nie udało się zebrać odpowiednich pieniędzy. Formalnie nie jest to zakończony projekt. Więc jest cień szansy, że znajdzie się bogaty inwestor, który sfinansuje przygotowania do tego Grand Prix. Ale szanse na to są bardzo małe.
Kolejny pomysłem był powrót F1 na używany wcześniej, uliczny tor w Long Beach w Kalifornii. Ale Rada miasta przedłużyła umowę z serią IndyCar do 2018 roku (szczegóły). Dlatego również w tym wypadku pozostaje szansa, że F1 mogłoby wrócić na ten tor od 2019 roku.
Najnowszym kandydatem na drugie Grand Prix w USA, jest tajemniczy projekt Tavo Hellmunda w Kalifornii. Hellmund powiedział o nim pod koniec zeszłego roku. Ale szczegółów nie zdradził (informacje o tym pomyśle).
Przyszłość Grand Prix na torze w Austin w Teksasie nie jest pewna. Organizatorzy otrzymują mniejsze wsparcie finansowe od samorządu, a do tego frekwencja spada. W tym roku ma być przełom dzięki koncertowi Taylor Swift, który ma przyciągnąć dodatkowych kibiców (szczegóły). Kontrakt toru wygasa w 2021 roku. Ale umowa z F1 jest tak skonstruowana, że opłaty rosną co roku. Historia obecności F1 w USA uczy nas, że nie można w 100% powiedzieć, że ten kontrakt będzie wypełniony.
Ecclestone we wspomnianym wywiadzie Mail on Sunday potwierdził informacje z 2014 roku o tym, że planowany jest uliczny wyścig w Las Vegas. Wtedy wiadomo było, że takie plany są oraz, że Hermann Tilke odwiedzał miasto aby znaleźć odpowiednie miejsce na nitkę toru (szczegóły). Teraz Ecclestone zdradził, że kontrakt na GP Las Vegas jest gotowy i wystarczy podpis organizatorów. W projekt ma być zaangażowana grupa biznesmenów.
Ecclestone w tym wywiadzie powiedział, że w razie wypadnięcia GP Włoch z kalendarza, to w 2017 będziemy mieć 20 wyścigów. Jedynym ewentualnym następcą będzie wyścig w Las Vegas. Ecclestone nie wspomniał za to nic o wyścigu w Niemczech, a żaden niemiecki obiekt nie ma umowy na 2017 rok. Będzie musiał dojść do porozumienia z minimum z jednym z tych wyścigów, aby zapewnić optymalną liczbę wyścigów F1 w Europie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: