Eric Boullier zrezygnował z pracy w McLarenie. Francuz wychodzi tym samym z całej sytuacji z twarzą, a w zespole nastąpiło do kilku zmian na najwyższych stanowiskach. Odejście Boulliera było spodziewane od dawna. Ciekawsze jest to, kto zajmie jego miejsce i co będzie dalej.
McLaren Racing poinformował dzisiaj w krótkiej informacji prasowej o zmianach w strukturze kierowniczej zespołu Formuły 1 (Źródło). Eric Boullier złożył wczoraj rezygnację, która została przyjęta przez Zaka Browna. Boullier tym samym wyszedł z twarzą z tego całego zamieszania lub co bardziej prawdopodobne zrobiono to tak, aby wyszedł z twarzą. Posada Boulliera była zagrożoną od początku tego roku. Gdy w kwietniu pisałem o zwolnieniu Tima Gossa (szczegóły), to wspomniałem, że Boullier może być następny. Prawdopodobnie miał do wyboru złożenie wypowiedzenia lub zwolnienie. McLaren musiał dokonać zmian, bo forma jest bardzo zła, a dodatkowo za kulisami trwa konflikt.
McLaren przeprowadził jak to nazwano w komunikacie „uproszczenie struktury kierowniczej zespołu”. Simon Roberts, który obecnie jest COO zespołu (dyrektor operacji) będzie nadzorował produkcję, inżynierię i logistykę. Andrea Stella został dyrektorem do spraw wydajności i będzie odpowiadał za operacje na torze. Gil de Ferran zajmie nowo-utworzone stanowisko dyrektora sportowego, aby zmaksymalizować efektywność zespołu wyścigowego. Według zapowiedzi to początek kompleksowego programu zmian w kierowniczej strukturze McLarena. Zespół ma inwestować, aby utrzymywać i pozyskiwać największe talenty z wewnątrz oraz z zewnątrz (chodzi o inżynierów), co pomoże McLarenowi powrócić na szczyt F1.
Zak Brown w tym komunikacie przyznał, że tegoroczny bolid MCL33 nie spełnił pokładanych w nim nadziei i nie jest to wina setek pracowników zespołu. Przyczyny są systemowe i strukturalne, co wymaga dużych wewnętrznych zmian. Ogłoszonymi dzisiaj zmianami zrobili pierwszy krok w drodze do poprawy formy. Brown podziękował także Boullierowi za jego pracę. Sam Boullier również podziękował za pracę i życzy jak najlepiej McLarenowi w przyszłości.
Moim zdaniem
Kilka dni temu opisałem szerzej kryzys jaki panuje w McLarenie i wymieniłem kilka głównych problemów (szczegóły), które do niego doprowadziły. Dzisiejsze zmiany w zespole były spodziewane i nie są zaskoczeniem. Zwolnienie Boulliera oraz słowa Browna o tym, że przyczyny słabej formy są systemowe i strukturalne praktycznie potwierdzają plotki o wewnętrznym buncie w zespole. Słynna afera z batonikami i krytyka szefostwa przez inzynierów, która dostała się do mediów były oparte na faktach. Eric Boullier odchodzi, a to on był głównym bohaterem tych plotek.
Większość obowiązków Erica Boulliera przejmie Gil de Ferran. McLaren zatrudnił go kilka tygodni temu w roli konsultanta i doradcy. Miał pomagać kierowcom oraz prowadzić przygotowania do wystawienia zespołu w IndyCar. Gil de Ferran to zwycięzca wyścigu Indy 500 oraz kierowca który odnosił bardzo duże sukcesy w amerykańskich seriach wyścigowych. Przez dwa lata był dyrektorem sportowym zespołu BAR-Honda w F1. Prowadził także własny zespół w serii IndyCar. Zobaczymy jak poradzi sobie w roli dyrektora sportowego McLarena w F1. Pozostałe zmiany w pionie technicznym nie są istotne. McLaren zapowiada, ze to dopiero początek, więc możemy się spodziewać, ze będą starać się pozyskiwać nowych pracowników oraz będą kontynuować przegląd obecnych.
McLaren według zapowiedzi po zmianie dostawcy silnika miał w 2018 roku walczyć o podia i spokojnie plasować się w roli czwartej siły. Wyniki na torze brutalnie zweryfikowały te obietnice. Jest wiele problemów z samochodem MCL33, które teraz są rozwiązywane. Nie ma co liczyć na przełom w tym roku, a przeprowadzone zmiany będą mieć wpływ na kolejny sezon. Tutaj wraca jeszcze rola Zaka Browna, który jest rozgrywającym i przeprowadza zmiany w strukturze. Jego posada w McLarenie jest obecnie bardzo mocna. Jeśli jednak za rok zespół ułożony przez niego kolejny raz zawiedzie, to sam będzie musiał martwić się o pracę.
P.S. Córka Gil de Ferrana jest obecną dziewczyną Stoffela Vandoorne’a.
Aktualizacja: Joe Saward sugeruje, że McLaren zrezygnuje z planów wystawienia zespołu w IndyCar, aby skupić się na F1.
Aktualizacja 2: Wygląda na to, że Fernando Alonso miał wpływ na te roszady, lub też zostały one przeprowadzone aby go zadowolić. BBC poinformowało, że Andrea Stella będzie odpowiedzialny za wydajność samochodu na torze. Czyli wszystko co związane z ulepszeniami samochodu, czy ustawieniami będzie spoczywać na barkach Stelli. Stella to zaufany inżynier Alonso, który współpracuje z nim od wielu lat. Pozycja Alonso w ten sposób umocniła się w zespole.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: