Drobna zmiana w regulaminie sportowym F1 powinna sprawić, że znikną kontrowersje z falstartami. Sędziowie będą mogli sami analizować ewentualne ruchy na polach startowych, nie będzie to monitorowane wyłącznie przez czujnik.
W ostatnich latach kilkukrotnie w Formule 1 były sytuacje, że bolid poruszył się na polach startowych tuż przed zgaśnięciem pięciu czerwonych świateł, poprzednio stało się tak w trakcie GP Arabii Saudyjskiej 2024 z bolidem Lando Norrisa. Oglądając start w telewizji, a później na powtórkach wydawało się, że to jest ewidentny falstart i taki zawodnik zostanie ukarany, ale mający pewną tolerancję czujnik nie odnotował ruchu, więc sędziowie nie mogli przyznać żadnej kary. Do tej pory monitorowaniem poruszania się bolidu na polach startowych zajmował się specjalny czujnik (transponder), sędziowie reagowali na jego wskazania i na tej podstawie oceniali sytuacje.
W trakcie aktualizacji regulaminu sportowego F1 w dniu 30 kwietnia 2024 roku wprowadzono jedną zmianę do przepisów dotyczących falstartu. W artykule numer 48 zmodyfikowano podpunkt a. Wykreślono zdanie mówiące o tym, że o falstarcie decyduje zatwierdzony przez FIA transponder zamontowany w każdym bolidzie. W zamian dopisano, że za falstart będzie uznawany każdy ruch bolidu po zapaleniu się czwartego światła i przed faktycznym startem sygnalizowanym przez zgaśnięcie wszystkich świateł. Ta zmiana regulaminowa oznacza, że nawet jeśli transponder zamontowany w bolidzie nie wychwyci ruchu bolidu (transpondery mają pewną tolerancję i celowo nie wychwytują nieznacznych ruchów bolidu, jeśli ten nie wyjedzie przy okazji poza pole startowe), to sędziowie będą mogli sami przeanalizować powtórkę i jeśli zobaczą ruch bolidu, to będą mogli przyznać karę.
Bez zmian pozostały dwa inne podpunkty regulaminu sportowego dotyczące falstartu, które dotyczące złego ustawienia bolidu na polach startowych co jest wychwytywane przez transponder – daje sygnał jeśli nie wychwyci ruchu bolidu podczas startu. Pomijając awarię transpondera jest to sytuacja, która nie powinna się pojawić, bo bolid musiałby być ustawiony zupełnie poza polem startowym. Drugi podpunkt mówi o tym, że bolid jest błędnie ustawiony tzn. w momencie startu część przednich opon znajduje się poza białymi liniami.
Wciąż będą mogły się pojawiać kontrowersje, gdy jakiś kierowca ruszy i zatrzyma się na polach startowych przed zapaleniem czwartego światła, natomiast takie zachowanie byłoby dla kierowcy problemem, który negatywnie wpłynąłby na jego właściwy start. Moim zdaniem zmiany regulaminowe w temacie falstartów są dobre, a FIA zaskakująco szybko zareagowała i poprawiła regulamin, aby temat był łatwiejszy do kontroli.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: