Fernando Alonso oraz zespół McLaren poinformowali, że Hiszpan nie będzie w 2019 roku ścigał się w Formule 1. Alonso będzie teraz szukał nowych wyzwań, jednak jego decyzja nie oznacza definitywnego pożegnania się z F1. Pozostaje cień szansy, że wróci w przyszłości.
Fernando Alonso nie będzie jeździł w F1 w 2019 roku
Fernando Alonso zapowiadał w mediach społecznościowych ważny komunikat na 14 sierpnia 2018 roku. Pojawiało się wiele spekulacji co takiego ogłosi, aż wreszcie Hiszpan poinformował, że w 2019 roku nie będzie jeździł w Formule 1. Z tej okazji przygotował bardzo fajny film, w którym żegna się z F1. Film został nagrany w jego muzeum. On naprawdę ma w nim tyle samochodów, kasków a nawet silnik z bolidu F1. Od wielu lat zbierał te rzeczy i zapewniał sobie w kontraktach, że dostanie samochody po sezonie.
Dear F1 ….. pic.twitter.com/G9ZzdMwgMn
— Fernando Alonso (@alo_oficial) 14 sierpnia 2018
Decyzja Fernando Alonso nie jest zaskoczeniem. Kierowca jego kalibru nie może jeździć w F1, aby walczyć o pojedyncze punkty w wyścigach. On po raz ostatni stał na podium w F1 w 2014 roku, a wyścig wygrał w 2013 roku. Jego decyzja o przejściu do McLarena na 2015 rok okazała się dużym błędem pod względem sportowym. Jedynie finansowo na tym dobrze wyszedł. Alonso pozamykał sobie drogę do ewentualnej jazdy w zespołach ze ścisłej czołówki, więc był skazany na McLarena. Alonso powinien odejść z F1 już wcześniej. Został na 2017 rok, bo liczył, że przy zmianie reguł McLaren wraz z Hondą zaczną jeździć w czołówce. Nic takiego się nie wydarzyło, a McLaren załatwił mu w 2017 roku start w Indy500. Alonso był gorącym zwolennikiem zerwania kontraktu z Hondą, więc gdy do tego doszło, to pozostał w zespole na 2018 rok. Liczył, że z silnikiem Renault jego zespół będzie notował lepsze wyniki. Nic takiego się nie stało, a McLaren pozwolił mu podpisać umowę z Toyotą na udział w serii WEC. Alonso wygrał w Toyocie wyścig Le Mans 24 w tym sezonie. Alonso ma obowiązujący kontrakt z Toyotą na kolejny rok w serii WEC. Nie można było nie odnieść wrażenia w ostatnich latach, że w McLarenie wszystko kręciło się wokół Alonso, a szefowie robią co tylko mogą aby go zadowolić. Mam nadzieję, że w przyszłości ktoś zdradzi jaka np. była rola Alonso w zerwaniu umowy z Hondą.
Alonso ma teraz jeden cel: zdobyć potrójną koronę w sportach motorowych. Brakuje mu do tego zwycięstwa w wyścigu Indy500. Możemy spodziewać się, że będzie próbował tego dokonać w 2019 rok. Prawdopodobnie będzie musiał to robić na własną rękę, bo gdyby McLaren nadal planował wystawić własny zespół w serii IndyCar, to poinformowaliby o tym przy okazji tego komunikatu Alonso. Hiszpan nie wygrał w Formule 1 tyle ile mógł. Inni kierowcy z jego pokolenia mają więcej sukcesów, więc w ten sposób nie zostanie zapamiętany. Zdobycie potrójnej korony w obecnych czasach to wydarzenie unikalne, które zapewni mu stałe miejsce w historii sportów motorowych. Nie wykluczam także scenariusza, że Alonso w 2019 roku będzie próbował swoich sił w różnych seriach wyścigowych.
Alonso nie ogłosił definitywnego zakończenia kariery w F1. Jest mowa tylko o tym, że nie będzie jeździł w F1 w 2019 roku. W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej McLarena Hiszpan mówi, że „Wiem, że będą (McLaren) silniejsi i lepsi w przyszłości, a to może to być odpowiedni moment, aby wrócić do serii; to by mnie bardzo ucieszyło„. Dlatego możemy jeszcze liczyć, że Alonso wróci do F1. Do tego potrzebuje jednak McLarena prezentującego o wiele wyższy poziom sportowy. Historia uczy nas, że kierowcy, który odchodzili z F1 zostawiając sobie otwarte drzwi na powrót, to raczej już nie wracali. A jeśli wracali, to nie prezentowali już takiej formy jak wcześniej.
Jak to wpływa na zespół McLaren?
Alonso wspomina, że swoją decyzję podjął kilka miesięcy temu, a Chase Carey i Liberty Media chcieli sprawić aby zmienił zdanie. Wiemy o tym, że McLaren (zostało to potwierdzone) oferował wysoki kontrakt Danielowi Ricciardo parę tygodni temu. Mieli też kontaktować się z Kimim Raikkonenem (jego powrót do zespołu byłby marketingowym hitem, ale Fin niemal na pewno zostanie w Ferrari). Teraz wiemy, że nie robili tego na wypadek, gdyby Alonso miał odejść, ale już wiedzieli, że odchodzi. Alonso był filarem składu tego zespołu w ostatnich latach. Tegoroczne wyniki pokazują, że zespół zawdzięcza mu większość punktów, więc znaleźli się w trudnej sytuacji.
McLaren ma pod umowami dwóch swoich wychowanków: Stoffel Vandoorne oraz Lando Norris. Vandoorne zawodzi w tym roku na tle Alonso. Jednak Belg jest ich wieloletnim wychowankiem, pokazał również w niższych seriach, że ma duży talent. Na jego korzyść przemawia też to, że Alonso odszedł z zespołu. Zwolnienie Vandoorne’a oznacza zupełnie nowy skład na 2019 rok, a taki scenariusz zwykle nie jest optymalny dla zespołu. Lando Norris jeździ obecnie w serii F2, gdzie walczy o tytuł mistrzowski. Ma za sobą wiele testów bolidami F1 i wydaje się być gotowy na F1. Norris już jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii, jest to także bardzo medialny kierowca. McLaren w ostatnich sezonach dał szansę kilku młodym zawodnikom, ale wszyscy w jakimś stopniu zawiedli oczekiwania (Vandoorne, Magnussen, Perez). Ten fakt działa na niekorzyść Norrisa.
W kontekście McLarena pada jeszcze tylko nazwisko Carlosa Sainza. Hiszpan jest cały czas pod kontraktem Red Bulla. Stosunki na linii McLaren – Red Bull są napięte z kilku powodów. McLaren nie chce tylko wypożyczyć Sainza, więc jeśli Red Bull przedłuży z nim umowę, to nie będą zainteresowani. Jeżeli Red Bull wybierze Pierre’a Gasly w miejsca Daniela Ricciardo, to Sainz powinien mieć wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, bo jazda dla Toro Rosso dla niego będzie formą degradacji.
McLaren jest w takiej pozycji, że nie zatrudni żadnej gwiazdy, bo tacy kierowcy nie są zainteresowani. W plotkach pada jeszcze Esteban Ocon, ale to z kolei junior Mercedesa. Mercedes nie wypuści go z rąk, a McLaren nie powinien być zainteresowany tylko wypożyczeniem kierowcy do którego nie mają pełni praw. Zobaczymy co ostatecznie wymyślą, a ja obstawiam skład Vandoorne – Norris.
P.S. Dziękuję za wszystkie informacja prywatne na temat Alonso. Ja nie jestem cały czas w Internecie, więc nie zawsze mogę szybko opublikować stosowne informacje. Czasami trwa to parę godzin.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: