FIA wystosowała oświadczenie dotyczące ugody z Ferrari związanej z ich jednostką napędową z sezonu 2019. Treść komunikatu i moment jego publikacji sugerują, że w konstrukcji Ferrari znaleziono nieregulaminowe rozwiązania.
Na kilkanaście minut przed końcem ostatniego dnia testowego przed sezonem 2020 FIA opublikowała krótki komunikat o zakończeniu kontroli jednostki napędowej Ferrari. W tym momencie zespoły F1 jak również media będące na torze rozpoczęły pakowanie. Nikt z obecnych na torze dziennikarzy nie mógł spytać się w tej kwestii ani przedstawicieli Ferrari, ani FIA. Termin publikacji komunikatu nie był więc przypadkowy. W czasie testów odbywały się konferencje prasowe oraz spotkania z mediami, więc temat jednostki napędowej na pewno byłby wtedy podjęty. Teraz musimy czekać dwa tygodnie na GP Australii aż przedstawiciele Ferrari będą mogli być zapytani, więc zdążą się przygotować.
Przypominam, że Ferrari było podejrzewane o to, że ich jednostka napędowa w 2019 roku ma jakieś nielegalne rozwiązania, gdyż miała najwięcej mocy i udało im się bardzo szybko poprawić jej osiągi. W mediach było wiele teorii, mocno protestował m.in. Red Bull, a Max Verstappen otwarcie powiedział, że Ferrari oszukuje. FIA pod koniec 2019 roku wystosowało pewne dyrektywy techniczne, a po nich Ferrari przestało mieć już taką przewagę na prostych nad rywalami jak wcześniej. To było podejrzane, ale tłumaczono to innymi ustawieniami pod większy docisk aerodynamiczny. Opisałem tę sprawę szerzej w listopadzie 2019 roku – Szczegóły. Wiedzieliśmy wtedy, że Ferrari jest pod ścisłą obserwacją FIA i prowadzone są kontrole, ale żaden z ich rywali nie zdecydował się wnieść oficjalnego protestu w sprawie złamania regulaminu. Główne podejrzenia w stronę Ferrari dotyczyły wykorzystywania oleju, manipulowanie odczytami przepływomierza czy ponad regulaminowe wykorzystywanie energii elektrycznej.
Komunikat FIA w sprawie jednostki napędowej Ferrari
Poniżej wspomniany krótki komunikat FIA. Oryginał w języku angielskim pod tym linkiem.
„FIA ogłasza, że po wnikliwych badaniach technicznych zakończyła analizę sposobu działania jednostki napędowej Ferrari i doszła do ugody z zespołem. Szczegóły tego porozumienia pozostaną znane tylko zaangażowanym stronom.
FIA oraz Ferrari przystały na szereg zobowiązań technicznych, które pomogą w monitorowaniu wszystkich jednostek napędowych w nadchodzących sezonach oraz pomogą FIA w innych kwestiach regulaminowych oraz w badaniach nad emisją spalin i nieemisyjnymi paliwami.”
Co oznacza ten komunikat?
Komunikat FIA jest bardzo krótki i niekonkretny, jednak między wierszami można wiele wyczytać. Po pierwsze musieli znaleźć w jednostce napędowej Ferrari nieregulaminowe rozwiązania. W innym wypadku nie musieliby zawierać porozumienia oraz nie wprowadzaliby nowych zobowiązań technicznych. Szczegółów nie podano i prawdopodobnie konkretne informacje się nie pojawią. Obie strony zasłonią się tajemnicą techniczną konstrukcji. Jeżeli Ferrari miało silnik nie spełniający regulaminu, to otwarte pozostaje pytanie w jak dużym stopniu i jakie dawało im to zyski. Jeśli sędziowie FIA potrafią zdyskwalifikować kierowców za mikroskopijne chwilowe przekroczenie zużycia paliwa, a tutaj mamy zespół korzystający z nieregulaminowych rozwiązań, to nie wygląda to dobrze. Moim zdaniem Ferrari miało jakieś rozwiązania, które nie łamały bezpośrednio regulaminu, ale wykorzystywały tzw. „szare strefy”. Jeżeli nie mam racji i doszło do złamania regulaminu co uprzątnięto teraz pod dywan, to jest to bardzo zła decyzja FIA. Zachęcą tym postępowaniem innych do wprowadzania takich rozwiązań i sztuczek.
W teorii taki komunikat nigdy nie powinien się publicznie pojawić. Porumienienie powinno pozostać tajne, bo w ten sposób uniknięto by krytyki. FIA prawdopodobnie upubliczniła go, bo w sprawę zaangażowani byli pozostali producenci silników i zespoły (głównie Mercedes i Red Bull), którzy w zeszłym roku dopytywali FIA w sprawie pewnych rozwiązań w konstrukcji jednostek napędowych. Teraz pozostali producenci będą mogli otwarcie wypowiadać się o tym, że Ferrari nie było w pełni uczciwe. Jestem pewny, że takie komentarze na starcie sezonu się pojawią.
Konstrukcja jednostek napędowych jest tak skomplikowana i stosowane są w nich takie technologie, że FIA może być w tyle z kontrolami. Po prostu nie mają odpowiednich pracowników, ani sprzętu. Po sezonie skonfiskowano jeden egzemplarz silnika Ferrari, który był badany w kolejnych tygodniach. To mogło być przyczyną tak spóźnionej decyzji.
Forma Ferrari na testach przed sezonem 2020
Ferrari nie prezentuje dobrego tempa na testach przedsezonowych. Szczególnie widać, że ich prędkości na prostych nie są dobre. Cały czas wszyscy (w tym ja) tłumaczą to klasycznym czajeniem się na testach i niepokazywaniem maksymalnego tempa. Mattia Binotto dodatkowo mówi, że ich tegoroczny pakiet aerodynamiczny ma więcej docisku, ale również oporu, stąd gorsze tempo na prostych. Czołowe zespoły zwykle tak robią, więc to nic dziwnego. Jeśli to nie jest prawda i Ferrari musiało wprowadzić do swojego silnika zmiany, które ograniczyły jego moc, to szykuje się w ich wykonaniu słaby sezon. Mercedes i Red Bull na testach pokazali bardzo mocne tempo, więc Ferrari z gorszym silnikiem będzie mieć trudności aby nawiązać z nimi walkę.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: