Ferrari otworzyło w zeszłym miesiącu swój tunel aerodynamiczny. Tunel przez długi czas przechodził remont, bo wyniki w nim uzyskiwane nie były zgodne z tym co otrzymywano po testach na torze. Ferrari w tym czasie korzystało z tunelu Toyoty w Kolonii. Pat Fry mówi, że pierwsze wyniki z tunelu są zachęcające. Tunel pracuje 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Jednocześnie sprawdzają te same rzeczy w tunelu Toyoty, aby wszystko dokładnie porównać.
Tunel u siebie na pewno pomoże w pracach nad przyszłorocznym bolidem. Odpadnie konieczność wysyłania części do Kolonii. Problemy z tunelem były częstym wytłumaczeniem Ferrari ich problemów z bolidem. Za rok aerodynamika będzie odgrywać mniejszą rolę. Będzie się liczył silnik. Trudno mi sobie wyobrazić Ferrari krytykujące swój silnik (w razie kiepskiej formy). Dostanie się pewnie FIA za nowe reguły. Oby Ferrari nie musiało nikogo krytykować i wrócili do walki o tytuły.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: