Sergio Marchionne oraz Maurizio Arrivabene odpowiadali na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej w siedzibie Ferrari, w Maranello. Poruszono kilka bardzo ciekawych kwestii. Pierwszy raz od lat Ferrari nie obiecuje sukcesów i znakomitego bolidu w kolejnym sezonie. Rok 2015 zostanie poświęcony na odbudowę. Ferrari nieoficjalnie potwierdziło odmrożenie rozwoju silników w 2015 roku. Szczegóły w rozwinięciu.
Zmiany personalne
Seria zwolnień i angaży nowych pracowników powinna w najbliższym czasie nieco przyhamować. Ferrari w ciągu roku wymieniło praktycznie wszystkich pracowników na najważniejszych stanowiskach. Co dodatkowo nasiliło się w ostatnich dniach. Bardzo ważnym nowym transferem jest Jock Clear z Mercedesa, który ma zająć miejsce Pata Fry’a. Jest tylko jeden haczyk: Clear ma roczny zakaz pracy u konkurencji. Ferrari negocjuje z Mercedesem jego skrócenie. Ciekawe czy Mercedes się zgodzi, a jeśli tak to co otrzymają w zamian? Ferrari było zainteresowane zarówno Adrianem Newey’em, Rossem Brawnem, Bobem Bellem oraz Robem Marshallem. Wszyscy im odmówili. Marshall przedłużył niedawno umowę z Red Bullem. Newey został w Red Bullu, gdzie będzie się zajmował również projektami niezwiązanymi z F1. Brawn wciąż wiedzie życie emeryta i nie planuje powrotu do F1. Najciekawsza sytuacja dotyczy Bella. Bell odszedł z Mercedesa i wszystko wskazywało, że dołączy do Ferrari. Był już dogadany z zespołem, ale sytuacja zmieniła się po zwolnieniu Marco Mattiacciego. Ciekawe co teraz zrobi Bell, każdy zespół chciałby go u siebie.
Sezon 2015 sezonem odbudowy
Po raz pierwszy od kilku lat Ferrari nie obiecuje sukcesów i znakomitego bolidu w kolejnym sezonie. Zdają sobie sprawę, że powrót na szczyt musi zająć trochę czasu. W 2016 roku powinny nastąpić zmiany w regulaminie technicznym i to będzie najlepszy moment dla Ferrari. Bolid na 2015 rok przeszedł już wymagane testy zderzeniowe. Prace idą z godnie z planem. Sergio Marchionne powiedział, że w 2015 roku dwa wygrane wyścigi to będzie sukces, trzy to triumf, a po czwartym będą w niebie. Obaj szefowie wypowiadali się na temat Sebastiana Vettela. Bardzo go chwalili, ale jednocześnie podkreślali, że zaryzykował przechodząc do Ferrari. Liczą, że razem się odbudują. A on im w tym pomoże. Co warte podkreślenia w artykule podsumowującym konferencję prasową na oficjalnej stronie Ferrari o Kimi Raikkonenie jest tylko jedna wzmianka. Arrivabene powiedział, że Vettel dobrze dogaduje się z Raikkonenem. Ale ma zarówno nadzieję, że będą walczyć między sobą na torze. Więc jedno w Ferrari się nie zmienia, podział na kierowcę numer jeden i numer dwa nadal będzie obowiązywał.
Zmiana regulaminu dotyczącego rozwoju silników w trakcie sezonu?
Ferrari niejako potwierdziło nieoficjalne informacje płynące po zeszłotygodniowym posiedzeniu grupy strategicznej F1. Grupa strategiczna F1 uzgodniła ponoć zmianę w regulaminie silnikowym. Dostępne na sezon 2015, 32 tokeny odpowiadające 48% jednostki napędowej mogą być wykorzystane do końca sezonu 2015. A nie do końca lutego i homologacji silnika, jak to było planowane. Ciekawe co w takim wypadku z homologacją, wydaje się oba być zbędna. Po posiedzeniu grupy strategicznej nie wydano żadnego komunikatu, więc nie jest to jeszcze pewne. Jeśli doszło do takich ustaleń, to muszą one być jeszcze zatwierdzone przez komisję F1 i FIA, ale to już formalność.
Jak donosi AMuS w swojej relacji z konferencji, to Ferrari w zeszły w piątek poczyniła zmiany w harmonogramie prac i będą wprowadzać finalną wersję silnika w późniejszym etapie sezonu, po dłuższych testach. Co potwierdza te zmiany w regulaminie. Przy czterech jednostkach napędowych na rok, można się spodziewać zmian co 4-5 wyścigów. Bo „napoczętego” silnika nie można już modyfikować. A to oznacza, że Ferrari prawdopodobnie będzie mieć swoją finalną wersję jednostki napędowej na GP Hiszpanii 2015. Wydłużenie terminu modyfikacji silnika, to był główny postulat Renault i Ferrari, którzy nie wyrobiliby się z ulepszeniem silnika na koniec lutego 2015 roku.
Widać pierwsze oznaki poprawy w Ferrari. Nareszcie nie nastawiają się na natychmiastowy sukces, ale rozumieją, że musi to potrwać dłużej. Natomiast w obecnych czasach przewaga budżetu nad resztą stawki nie wystarczy. Ferrari nie ma najlepszego zaplecza inżynieryjnego w stawce. Są potężni rywale, którzy nie zamierzają odpuścić. Bardzo niesamowicie ciężko wrócić do szczyt. Jedyną szansą są większe zmiany regulaminowe. Ferrari musi się w nie wstrzelić, bo jeśli tego nie zrobi, to będą ich czekać kolejne lata bez tytułów.
P.S. Nowa fabryka Ferrari powinna zostać otwarta na początku 2015 roku. Budynek już stoi w Maranello. Przeniesie się do niego cały zespół wyścigowy. Liczę, że pojawi się wtedy jakaś większa fotogaleria. Wizualizację budynku znajdziecie
TUTAJ.

Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: