Bardzo zaskakująca informacja pojawiła się w kontekście Ferrari. Zwolniony został Lorenzo Sassi, który był szefem ich działu silnikowego. To podobno osobista decyzja Sergio Marchionne.
Według plotek z Włoch zwolnienie Sassiego to osobista decyzja Sergio Marchionne, tak poinformowała gazeta Il Giornale. Sytuacja nie jest jasna, a samo Ferrari nie chce jej komentować. Nie wiadomo czy Lorenzo Sassi został całkowicie zwolniony, czy np. przesunięty na inne stanowisko w Fiacie. Wiemy tylko tyle, że doszło do niej w ostatnich dniach. W związku z tym, że Ferrari w tym roku do minimum ograniczyło kontakty z mediami, to nie mamy co liczyć na oficjalne szczegóły tej sytuacji.
Lorenzo Sassi odpowiadał w ostatnim czasie za projekt silnika Ferrari. Wcześniej nad działem silnikowym czuwał Mattia Binotto. Binotto w ubiegłym roku został dyrektorem technicznym zespołu, zastępując Jamesa Allisona. Po tej roszadzie Sassi przejął nadzór nad pracami nad silnikiem. Sassi wcześniej był prawą ręką Binotto i cały czas był ściśle związany z pracami nad jednostką napędową Ferrari V6 Tubo na potrzeby F1. Ferrari wykonało ogromną poprawę swojego silnika w ciągu ostatnich miesięcy i ich produkt jest teraz już niemal na poziomie Mercedesa. Zwolnienie czy przeniesienie na inne stanowisko osoby, która nadzorowała te prace jest ruchem bardzo podejrzanym. Biorąc pod uwagę obecną formę Ferrari w grę mogłaby wchodzić podwyżka lub sowita premia, a nie nagłe zwolnienie / przesunięcie na inne stanowisko.
Nasuwają mi się dwie przyczyny tej decyzji, bo zbiegła się ona w czasie z dwoma wydarzeniami. Po pierwsze w ostatnich dniach bardzo dużo mówi się o nielegalnym spalaniu oleju w silnikach. Pisałem o tym szerzej kilka dni temu – Szczegóły. To Ferrari jest głównym podejrzanym, więc być może Marchionne wykonał taki ruch, aby odsunąć od swojego zespołu podejrzenia? Cała sprawa związana z olejem jest bardzo tajemnicza i nikt do tej pory nie został złapany za rękę. Zbyt dużo wskazówek sugeruje nam, że to Ferrari jest na tym polu liderem. Jeżeli to prawda, to Sassi mógł zostać poświęcony, aby sprawę wyciszyć. Ferrari szykuje także duże poprawki silnika na Silverstone. Trzecia tegoroczna ewolucja ma dać zauważalne korzyści. Jeżeli te nowości nie pojawią się w przyszłym tygodniu na GP Wielkiej Brytanii, lub jeśli nie przyniosą oczekiwanych zysków, to można założyć, że Marchionne nie był zadowolony i postanowił zmienić coś w dziale silnikowym.
Lorenzo Sassi ma zbyt dużą wiedzę o silniku Ferrari, aby włosi wypuścili go do konkurencji. Tego typu scenariusz jest niemożliwy. Dlatego Sassi prawdopodobnie zostanie przesunięty na inne stanowisko w ramach grupy Fiata. Co tak naprawdę będzie dla niego degradacją. Liczę, że poznamy wkrótce więcej szczegółów na ten temat dzięki jakimś przeciekom z Maranello. W najbliższych dniach trzeba zwrócić baczniejszą uwagę na formę Ferrari ze względu na ich silnik. Czy dalej są na poziomie Mercedesa, czy jednak zaczęli tracić pod tym względem?
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: